Sport

Czas na Hiszpanów

Michał Bryl i Bartosz Łosiak przegrali z Niemcami Nilsem Ehlersem i Clemensem Wicklerem w ostatnim meczu fazy grupowej. Mimo to awansowali do ćwierćfinału. Zmierzą się w nim dzisiaj z Hiszpanami Pablo Herrerą i Adrianem Gavirą.

Niemcy byli lepsi - szczerze przyznali Polacy. Fot. en.volleyballworld.com

SIATKÓWKA PLAŻOWA

Stawką starcia z Niemcami było pierwsze miejsce w grupie C. Zarówno nasi zawodnicy, jak i ich rywale byli natomiast pewni gry w czołowej szesnastce. Oba duety miały bowiem po dwa zwycięstwa. - Wiedzieliśmy, że awans jest, Niemcy również. Bardziej powinno nas to rozluźnić i gra powinna być lepsza, a stało się na odwrót. Daliśmy z siebie wszystko, ale to nie wystarczyło - przyznał 32-letni Bartosz Łosiak.

W pierwszym secie długo ton grze nadawali Polacy. W pewnym momencie mieli nawet 3 punkty przewagi. Niemcy czym dłużej trwało spotkanie, tym prezentowali się jednak lepiej. Odrobili straty i od stanu 18:18 zdobyli dwa punkty z rzędu. Biało-czerwonym udało się obronić tylko pierwszą z dwóch piłek setowych. - Niemcy dorzucili lepszą zagrywkę, odrzucili nas od siatki, my zanotowaliśmy parę nieudanych ataków i pewność siebie, która była do 15:12, po prostu zniknęła. Próbowaliśmy wrócić na nasz poziom, ale nie udało się. Trzeba wyciągnąć wnioski, rozważyć, gdzie popełniliśmy błędy i co zrobić następnym razem, kiedy powtórzy się taka sytuacja - podkreślił Michał Bryl.

Drugi set to już pokaz siły Ehlersa i Wicklera. Szybko odskoczyli na kilka punktów i ją systematycznie powiększali. Wygrywali aż 18:10 i pewnie wygrali.

- Wiedzieliśmy od początku, że to będzie najtrudniejszy mecz. Tak wynikało z rankingu, chociaż nie zawsze tak wychodzi na igrzyskach olimpijskich, że najwyżej rozstawieni wygrywają wszystko. W tym spotkaniu Niemcy byli jednak zdecydowanie lepsi, zasłużyli na to zwycięstwo - ocenił zawodnik z Jastrzębia-Zdroju. - Pierwszy set tego nie zapowiadał, bo mieliśmy trzy punkty przewagi, ale uciekł nam pod koniec jeden niefortunny challenge, który nas trochę wybił z uderzenia. Później padło kilka prostych błędów i Niemcy nas dopadli - dodał.

Po dwóch pierwszych wygranych meczach Polacy przyznawali, że nie najlepiej prezentowali się w polu serwisowym i by odnieść zwycięstwa musieli nadrabiać w innych elementach. W sobotę zagrywka również im nie pomagała, natomiast Niemcy wyraźnie wywierali na nich presję serwisami. Dopiero ostatnie zagrywki młodszego z biało-czerwonych sprawiły nieco problemów rywalom. Podopieczni trenera Grzegorza Klimka podchodzą do tego jednak na spokojnie i nie martwi ich to zbytnio przed 1/8 finału. - Próbujemy jakoś sobie ułożyć serwis. Pod koniec nie było już nic do stracenia i to była zagrywka typu wejdzie albo nie wejdzie. Fajnie, że weszła, to jest jakiś plus, trzeba się tego trzymać. W następny mecz na pewno spróbujemy wejść lepiej serwisem, ale on nie miał w tym spotkaniu aż takiego wpływu na wynik końcowy. Problem bardziej widziałem w naszych wystawach i ataku – analizował Bryl.

Dodajmy, że Niemcy są już w ćwierćfinale. W 1/8 finału ograli Brazylijczyków George/Andre 2:0 (21:16, 21:17)

W 1/8 finału Polacy zmierzą się z hiszpańskim duetem Herrera/Gavira (dzisiaj godz. 10.00). 42- Herrera jest wicemistrzem olimpijskim z... Aten z 2004 roku. Wówczas startował z innym partnerem. Ponadto w 2005 roku wywalczył złoty medal mistrzostw Europy wspólnie z Raulem Mesą, a w 2013 powtórzył sukces, już w parze z Gavirą, który 17 września skończy 37 lat.

Hiszpański duet po dwóch zwycięstwach i porażce zajął drugie miejsce w grupie F.

Bartosz Łosiak/Michał Bryl – Ehlers/Wickler 0:2 (19:21, 15:21)