Sport

Czas dla nowych

W meczu Piasta z Puszczą Niepołomice kibice gliwiczan nie mieli okazji zobaczyć w akcji żadnego z trzech ostatnio pozyskanych piłkarzy. Kiedy to się może zmienić?

Obrońca Miguel Nobrega (z prawej) jeszcze niedawno grał przeciwko Angelowi di Marii, ale na debiut w Piaście musi poczekać. Foto: PressFocus

Gliwicki klub był niezwykle aktywny w ostatnich dniach letniego okna transferowego, sprowadzając trzech piłkarzy oraz sprzedając do Rakowa Częstochowa Michaela Ameyawa. Kadra trochę więc się zmieniła, lecz w ostatniej kolejce fani drużyny z Okrzei zobaczyli jednak w akcji stare i dobrze znane twarze. Jedynie na ławce rezerwowych znalazł się Jakub Lewicki, a poza kadrą byli Andreas Katsantonis i Miguel Nobrega.

Nie tak szybko

Trener Aleksandar Vuković nie zaskoczył takim wyborem, bo sam… zapowiadał przed meczem z Puszczą, że tak właśnie będzie. – Na mecz z Puszczą nie przewiduję, że nowi zawodnicy pojawią się w pierwszym składzie. Wejście do drużyny musi nastąpić naturalną drogę, poprzez trening i zgrywanie się – mówił na konferencji prasowej szkoleniowiec gliwickiego zespołu. Czy po kolejnym tygodniu treningów, w najbliższym, bo sobotnim meczu wyjazdowym z Widzewem to się zmieni?

Rywalizacja młodzieżowców 

Możliwe, ale raczej kibice mogą liczyć na skromne minutowo debiutu i na pewno nie w pierwszym składzie. Choć wszyscy trzej nowo pozyskani piłkarze grają na bardzo ważnych w Piaście pozycjach, to jednak prędzej należy ich się spodziewam w meczu Pucharu Polski z Hutnikiem Kraków w przyszłą środę. Najbliżej gry wydaje się być Jakub Lewicki. 19-letni lewy obrońca, bądź wahadłowy, trenował z zespołem Jagiellonii Białystok, a w tym sezonie rozegrał siedem spotkań, z czego sześć w  trzecioligowych boiskach. Ostatni raz na boisku pojawił się 30 sierpnia w meczu z Unią Skerniewice. Lewicki walczy o miejsce w składzie z 20-letnim Igorem Drapińskim, który zwłaszcza w defensywie spisuje się bardzo solidnie. Poza tym ostatnio jest powoływany do reprezentacji młodzieżowej. Czy to wystarczy do utrzymania miejsca w składzie?

Dopiero się poznają

Teoretycznie najłatwiejszą drogę do gry ma Cypryjczyk Andreas Katsantonis. O 24-letniego napastnika gliwiczanie starali się najdłużej i wyłożyli na ten transfer pieniądze. Katsantonis ostatnio przebywał na zgrupowaniu reprezentacji Cypru i ma za sobą świetny sezon. W tym rozegrał dla byłego już klubu dwa ligowe mecze, ostatni 31 sierpnia. Konkurenci Cypryjczyka do gry w ataku jednak wrócili do zdrowia i gry, więc wydają się być wyżej w hierarchii. Chodzi o Fabiana Piaseckiego i Jorge Feliksa. Ten drugi może jednak grać za plecami napastnika. Ostatnio regularnie w wyjściowym składzie wychodził Maciej Rosołek, ale on zaprezentował się kiepsko. Wydaje się, że Katsantonis zacznie od wchodzenia w końcówkach meczów, w zależności od wyniku. - Jeśli chodzi o Andreasa Andreasa Katsantonisa to dopiero się poznajemy. Jest po kilku treningach – przyznaje trener Vuković.

Trudni konkurenci Portugalczyka

Z kolei Miguel Nobrega wygląda bardzo korzystnie na papierze. Kibice drużyny z Rio Ave bardzo pochlebnie się o nim wypowiadają i żałowali, że odszedł, ale Portugalczyk musi pokonać w rywalizacji Jakuba Czerwińskiego lub Tomasa Huka. Pierwszy jest kapitanem, a drugi też jest bardzo doświadczony i ostatnio wygląda bardzo dobrze, więc formą się broni. Poza tym po pierwszych treningach Nobrega miał narzekać na drobne problemy zdrowotne. Jeśli będzie w stu procentach gotowych raczej kibice Piasto powinni go zobaczyć w meczu z Hutnikiem, będzie to bowiem doskonała okazja dla sztabu szkoleniowego do przetestowania innych niż ostatnio wariantów personalnych.

(KRIS)