Kolejny ligowy tydzień i kolejna porażka. Gliwiczanie bieżącą rundę rozpoczęli w najgorszy z możliwych sposobów. Po przegranej w derbowym starciu z Górnikiem musieli ponownie uznać wyższość rywali. Co prawda przebieg spotkania z Rakowem nie zapowiadał, że skończy się porażką gliwiczan, jednak siła ławki „medalików” i brak szczęścia w szeregach Piasta spowodowały, że po dwóch spotkaniach rundy wiosennej „piastunki” mają 0 punktów. Martwić może zwłaszcza dyspozycja defensywy, która po wznowieniu rozgrywek rozsypała się niczym domek z kart. Pomimo niewielkich zmian związanych z utratą Aleksa Katranisa, drużyna zaczęła popełniać proste błędy w obronie, które doprowadziły do tego, że w dwóch pierwszych spotkaniach rundy wiosennej straciła aż 6 bramek. W meczu z Rakowem nie pomogły ani zmiany kadrowe, ani nawet zmiana ustawienia. W związku z czym aktualnie niebiesko-czerwoni, zamiast spoglądać w górę tabeli, z coraz większą obawą muszą spoglądać na rywalizację w okolicach strefy spadkowej. Historia naszej piłki pokazała już bowiem, że nawet drużyny dysponujące mocniejszymi kadrami niż teraz Piast potrafiły spadać z ligi w pełnym blamażu stylu. Kluczowym będzie więc wyrwanie się ze śmiercionośnego korkociągu, w który wpadł cały zespół. Najbliższa okazja ku temu nastąpi już w piątek o 18.00 w starciu z Cracovią. Pomimo mało dogodnej pory zachęcam wszystkich kibiców do wsparcia drużyny, tym bardziej iż na skutek dobrej frekwencji w derbowym meczu bilety będą sprzedawane tylko po 5 złotych.

 

Przemysław Świder