Czas beniaminków
LIGOWIEC - Michał Zichlarz
Od czasu, kiedy zniknął system ESA37, a było to w 2020 roku, tylko raz na 15 przypadków zdarzyło się, żeby beniaminek po 11 rozegranych kolejkach miał więcej punktów niż GieKSa i Motor w obecnym sezonie.
Jedenastki z Katowic i Lublina mocno zaskoczyły przed reprezentacyjną przerwą i wygrały trudne wyjazdowe gry. Nie były to zwykłe mecze na obcych stadionach - GKS pojechał do Krakowa na starcie z Puszczą, która przy Kałuży zwykła nie przegrywać. No ale drużyna prowadzona przez Tomasza Tułacza zainkasowała w piątek pół tuzina goli! To sensacyjny rezultat, podobnie jak wygrana Motoru z rozpędzonym i wygrywającym kolejne mecze u siebie Lechem.
I katowiczanie, i lublinianie zgromadzili po 15 punktów. Tylko Widzew przed dwoma laty był lepszy, bo po jedenastu grach miał 17 punktów, będąc wtedy na 6. pozycji w tabeli. Łodzianie byli wtedy rewelacją rozgrywek – po jesieni plasowali się na 3. pozycji, żeby cały sezon skończyć na 14., tuż nad kreską.
Rok temu trójka beniaminków - Puszcza, Ruch i ŁKS - zamykały tabelę z odpowiednio 9, 7 i 2 „oczkami” po jedenastu grach. Niepołomiczanie ostatecznie się wybronili, pozostała dwójka już nie. Trzy lata temu Bruk-Bet Termalica Nieciecza (7 pkt) i Górnik Łęczna (6) też nie dały rady. Wybronił się wtedy Radomiak, który po 11 kolejkach z 13 punktami był przy końcu tabeli (dawało to wtedy 15. lokatę). Podbeskidzie z kolei nie dało rady cztery lata temu.
Powie ktoś, że to tylko statystyka, ale jednocześnie coś z niej wynika. Trudny start nowicjusza powoduje, że potem idzie mu jak po grudzie. Jeszcze raz okazuje się, że jeśli brakuje konkretnych wzmocnień, to rzadko udaje się w kolejnych rozgrywkach występować wśród najlepszych.
Ostatecznie liczy się oczywiście to, co jest na koncie po 34. kolejkach, w maju. Na razie jednak i GKS, i Motor są na dobrej drodze do osiągnięcia celu, również kosztem znacznie możniejszych i uznawanych w ekstraklasie za lepszych, jak m.in. Górnik Zabrze, który najwyraźniej nie potrafi wjechać na właściwe tory. W sobotę zaliczył u siebie kolejną w tym sezonie porażkę.