CURRY NA PREZYDENTA?


NBA

Przed 8 dniami miała miejsce premiera książki Stephena Curry'ego dla najmłodszych, „I am extraordinary” („Jestem nadzwyczajny”). W ramach promocji tej opowieści gwiazda Golden State Warriors pojawiła się w studiu telewizji CBS. W trakcie rozmowy z Jericką Duncan pojawił się temat wielkiej polityki. - Stephen Curry na prezydenta? - zapytała prowadząca program. - Być może. Jestem zainteresowany wykorzystaniem moich wpływów w dobrym celu. Jeśli polityka ma pomóc - nie mam na myśli tylko prezydentury - w dokonaniu znaczących zmian, to nie wykluczam tej opcji - odpowiedział Curry. Stephen wraz ze swoją żona Ayeshą w 2019 roku powołali w Oakland fundację, której głównym celem jest walka z analfabetyzmem wśród dzieci. Kolejne wydawane książki to właśnie także zadania tej fundacji. Warto przypomnieć, że Curry przed laty miał bardzo dobre kontakty z Barackiem Obamą. Kiedy w Białym Domu zasiadał Donald Trump, koszykarz odmówił pojawienia się na tradycyjnej audiencji wraz ze swoją mistrzowską drużyną, czym rozwścieczył ówczesnego prezydenta. Curry ma 36 lat. Najbliższe wybory prezydenckie w USA planowane są 5 listopada tego roku, a kolejne za 4 lata... Na razie rozgrywający jest skupiony na lidze. W poniedziałek był tradycyjnie najlepszym graczem swojej drużyny (27 pkt, 5 zbiórek, 5 asyst, 4 trójki), ale jego Golden State przegrał z New York Knicks. W ekipie z Nowego Jorku brylowali Jalen Brunson (34 pkt) i Miles McBride (29 pkt - rekord kariery).


LA Lakers - Atlanta 136:105, Boston - Detroit 119:94, Chicago - Portland 110:107, Golden State - New York 112:119, Indiana - Cleveland 103:108, Philadelphia - Miami 98:91, Sacramento - Memphis 121:111 (po dogr.), Utah - Minnesota 104:114

(pp)