Co ma wspólnego puchar i wino?
Zawodowa liga piłkarska w Kanadzie oficjalnie została powołana do życia w 2017 roku, ale zaczęła działać dopiero dwa lata później.
Jedną z aren przyszłorocznych mistrzostw świata będzie BC Place w Vancouver. Fot. Leszek Jaźwiecki
Leszek Jaźwiecki z Vancouver
Piłka nożna w Kanadzie nie jest tak popularna jak hokej, futbol amerykański, baseball czy też uznany w 1994 roku za sport narodowy tego kraju lacrosse, ale ma też wielu swoich zagorzałych sympatyków. Mistrzostwa Kanady (Canadian Championship), znane też jako Bitwa Północy, to najważniejsze krajowe rozgrywki w piłce nożnej, w których udział biorą zespoły z całego kraju, w tym profesjonalne drużyny Major League Soccer i Canadian Premier League, a także reprezentanci League1, League1 Ontario i Ligue1 Quebec. Triumfator rozgrywek, oprócz Pucharu Voyageurs, otrzymuje również przepustkę do kwalifikacji Pucharu CONCACAF (odpowiednik europejskiej Ligi Mistrzów). W tym roku z tej okazji skorzystała drużyna Vancouver Whitecaps i dotarła aż do finału tych rozgrywek, w którym uległa meksykańskiemu Cruz Azul, w którym gra Mateusz Bogusz.
Mogą napisać nową historię
Regularne rozgrywki o mistrzostwo Kanady odbywają się od 2002 roku, a pierwszym triumfatorem została drużyna Montreal Impact. Klub ze wschodniej części kraju dzierżył to trofeum do roku 2008 aż został zdetronizowany przez odwiecznego rywala - Toronto FC. Hegemonię klubów z Montrealu i Toronto przerwali w 2015 roku piłkarze Vancouver Whitecaps FC. W sumie ekipa z Montrealu zdobyła 11 tytułów, z Toronto 8, a z Vancouver 4. Jeszcze ani razu w historii mistrzostw nie udało się wywalczyć tego trofeum drużynie niegrającej w MLS.Ten sezon może to zmienić. Tak się składa, że w półfinale tych rozgrywek znalazł się zaledwie jeden przedstawiciel MLS - Vancouver Whitecaps FC. Pozostałe zespoły rywalizują w kanadyjskiej Premier League (CPL). Rywalem „Capsów” w drodze do finału będzie mający swoją siedzibę w Hamilton w Ontario Forge FC. Czterokrotny mistrz CPL ma w swoich szeregach m. in. Belga, Szweda, Serba, Czecha i Albańczyka, a trenerem jest mający greckie korzenie Bobby Smyrniotis. Drugą parę półfinałową tworzą Atletico Ottawa (klub założony w 2020 roku przez hiszpańskie Atletico Madryt) oraz Vancouver Football Club. Ten ostatni klub ma siedzibę w Langley, kilka kilometrów na południe od Vancouver, i swoje domowe mecze rozgrywa na stadionie Willoughby Community Park. Zespoły z Premier League mogą napisać nową historię.
Niebywałe trofeum wymyślone przez kibiców
Zwycięska drużyna otrzymuje Puchar Voyageurs. Trofeum zostało wymyślone przez kibiców męskiej reprezentacji Kanady. Jest to zwykła... chłodziarka do wina z uchwytami z boku. Cooler wykonany jest z litego mosiądzu i galwanizowany srebrem próby 925. Podstawa wykonana została z dębu kanadyjskiego i ozdobiona liśćmi klonowymi wycinanymi z aluminium. Do trofeum dodano solidne dębowe etui, które ma zapewnić bezpieczny transport. Koszty grawerowania, wysyłki, konserwacji i promocji trofeum były pokrywane z prywatnych darowizn od poszczególnych członków Voyageurs aż do 2008 roku.Canadian Championship to niejedyne rozgrywki w tym kraju. Kanadyjczycy postanowili pójść śladem swoich południowych sąsiadów i w 2019 roku, przy akceptacji FIFA, utworzyli zawodową ligę (Canadian Premier League - CPL). Pierwsze wzmianki o jej powstaniu pojawiły się już w 2013 roku, ale inauguracyjny mecz CPL pomiędzy Forge FC i York9 odbył się na stadionie Tim Hortons Field 27 kwietnia 2019 i zakończył się remisem 1:1. Pierwszą historyczną bramkę zdobył Ryan Telfer z York9 już w 3 minucie.
W lidze grają zespoły z pięciu prowincji. Każda drużyna rozgrywa 28 spotkań w sezoniue regularnym, po którym następuje faza play off. Triumfator otrzymuje szansę gry w kwalifikacjach do Pucharu CONCACAF. Nie jest znane wysokość wpisowego do Kanadyjskiej Premier League (CPL), ale wiadomo, że jest ligą zawodową, co sugeruje, że wiąże się to ze znacznymi nakładami finansowymi. W MLS wpisowe podobno wynosi 5 milionów dolarów, za akces do CPL podobno trzeba wyłożyć z kasy - według nieoficjalnych źródeł - o dwa miliony mniej. W przeciwieństwie do MLS zarobki piłkarzy są utrzymane w tajemnicy, osobna pula wynagrodzeń jest dla zawodników, osobna dla całego sztabu szkoleniowego.
Obostrzenia są duże, ale zgodne z zasadą
W lidze CPL obowiązuje limit wynagrodzeń. Od tego sezonu kluby są zobowiązane wydać na płace od 750 tysięcy do 1282000 dolarów kanadyjskich przy minimalnej pensji dla zawodnika 30000 dolarów. W przypadku zawodników w wieku 21 lat i młodszych, posiadających standardowe kontrakty, tylko 50% ich pensji wlicza się do limitu wynagrodzeń. Istnieje też osobny limit dla sztabu trenerskiego i personelu. W lidze obowiązują również inne zasady. Obejmują one m.in. limit sześciu kanadyjskich zawodników w meczu i siedmiu obcokrajowców w drużynie. Dodatkowo trzech z krajowych zawodników musi mieć mniej niż 23 lat i muszą łącznie rozegrać minimum 2000 minut w sezonie. Składy drużyn są ograniczone do 23 zawodników. Obostrzenia są duże, ale zgodne z zasadą „Dołącz do Canadian Premier Leauge. Ligi stworzonej przez Kanadyjczyków dla Kanadyjczyków”.„Nadszedł czas dla kanadyjskich kibiców piłki nożnej, zawodników, trenerów i wszystkich, którzy od dawna marzyli o własnej lidze. Nasza długa podróż doprowadziła nas do tego punktu i jesteśmy gotowi wykorzystać tę okazję” - można przeczytać na oficjalnej stronie ligi.
Kibice tego kraju nie spoglądają już wyłącznie na wyniki trzech drużyn grających w MLS (Montreal, Toronto i Vancouver) ale coraz częściej także na rezultaty zespołów ze „swojego podwórka”. Popularność tej dyscypliny z roku na rok wzrasta, o czym świadczy także coraz większa frekwencja na trybunach. Kanadyjczycy liczą, że będzie to miało odzwierciedlenie na postawie reprezentacji. Jeszcze do niedawna reprezentacja Klonowego Liścia w rankingu FIFA zajmowała odległe miejsce, od pewnego czasu pnie się w górę i obecnie zajmuje 28. miejsce (Polska jest na 38. pozycji). Postępy widać także w drużynach młodzieżowych, co sugeruje, że droga, jaką obrano w Kanadzie, jest słuszna.
Trzeci mundial Kanadyjczyków
Za rok Kanada wspólnie ze Stanami Zjednoczonymi i Meksykiem będzie organizować mistrzostwa świata w piłce nożnej. Dla reprezentantów Klonowego Liścia będzie to trzeci start na mundialu. Po raz pierwszy zakwalifikowali się w 1986 roku. Nie zdobyli wtedy nawet jednego gola i przegrali wszystkie mecze (z Francją 0:1, Węgrami oraz Związkiem Radzieckim po 0:2) i odpadli już po fazie grupowej. Po 36 latach Kanada zakwalifikowała się ponownie - na mistrzostwa świata w Katarze. Grając w grupie w Belgią, Chorwacją i Maroko, udało jej się strzelić dwa gole, ale przegrała wszystkie spotkania i swój udział także zakończyła na fazie grupowej. Jak będzie za rok? W Kanadzie wierzą, że tym razem drużyna prowadzona przez Jesse Marscha spisze się lepiej i zdobędzie pierwsze punkty na tej prestiżowej imprezie.Przed jednym z wejść na stadion w Vancouver ustawiono zegar odmierzający czas do rozpoczęcia mundialu.
Puchar za mistrzostwo Kanady, czyli - zwykła... chłodziarka do wina.