Cios Austriaka
ŁKS Łódź bardzo skromnie pokonał MKS Kluczbork na jego stadionie, ale całą drugą połowę musiał sobie radzić w dziesiątkę.
W zespole gospodarzy po raz kolejny - poprzednio pauzował w meczach ligowych z Pniówkiem Pawłowice i Cariną Gubin - najlepszego snajpera, Dawida Wojtyry. 26-letni napastnik zdobył 9 goli w 11 potyczkach ligowych, o 3 trafienia mniej mają Konrad Janicki i Patryk Tuszyński. W pierwszej połowie korzystniejsze wrażenie pozostawili po sobie goście, lecz długo nie mogli tego zdyskontować. W 32 min bliski szczęścia był Stefan Feiertag, lecz po jego strzale futbolówka odbiła się od słupka. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy już nie było apelacji - po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Austriak poprawił celownik i głową zmusił do kapitulacji Błażeja Sapielaka. Jak się później okazało, był to jedyny gol tego spotkania.
Przez całą drugą połowę łodzianie grali w dziesiątkę, ponieważ tuż po wznowieniu gry Artemijus Tutyszkinas po raz drugi został upomniany żółtą kartką. 21-letni Litwin zachował się wyjątkowo nieodpowiedzialnie, ponieważ już w pierwszej połowie miał „żółtko” i trener Jakub Dziółka popełnił strategiczny błąd, nie zostawiając go w przerwie w szatni.
Grający w liczebnej przewadze gospodarze nie zepchnęli rywali do głębokiej defensywy, chociaż mieli kilka okazji do korekty wyniku i doprowadzenia do dogrywki. Bramkarzowi gości Łukaszowi Bombie najbardziej zagroził Krzysztof Napora. W 59 min po dośrodkowaniu w pole karne minimalnie chybił, z takim samym efektem oddał strzał 2 minuty później, tym razem próbując szczęścia zza pola karnego. Gwoli ścisłości trzeba powiedzieć, że gospodarze nie wypracowali sobie żadnej stuprocentowej okazji do zdobycia gola, więc nie powinni rozpaczać z powodu porażki.
Bogdan Nather