Cierpiący „Hubi”
Znów na ćwierćfinale zakończyła się przygoda Huberta Hurkacza w Rzymie, a skrzywiona twarz nie wróży niczego dobrego...
Czy z kolanem Huberta Hurkacza naprawdę już wszystko w porządku? Można mieć wątpliwości... Fot. PAP / EPA
TENIS
Rozstawiony z nr 30. Polak przegrał w boju o półfinał Internazionali BNL d’Italia z serii ATP Masters 1000 po niespełna dwóch godzinach z turniejową „12”, Tommym Paulem 6:7 (4-7), 3:6. Amerykanin drugi raz z rzędu zatrzymał Huberta Hurkacza na tym samym etapie w stolicy Włoch, przed rokiem wygrał w trzech setach.
W czwartek wrocławianin obniżył poziom gry w porównaniu z wcześniejszymi meczami na Foro Italico – miał co prawda więcej tzw. winnerów (23 do 16) i lekką przewagę w akcjach przy siatce, ale nie mógł liczyć na serwis (tylko 30 proc. wygranych punktów po 2. podaniu) i w całym meczu popełnił aż 48 niewymuszonych błędów, gdy rywal „tylko” 25. Można się jedynie domyślać, że taka statystyka to pokłosie bólu kontuzjowanego przed rokiem kolana, który zaczął wrocławianinowi dokuczać już w pierwszym secie, a na jego twarzy już do końca malował się grymas…
Z czterech pojedynków z Paulem rówieśny mu Hurkacz wygrał tylko raz – w 2021 roku na kortach twardych w hali w Paryżu. Mimo porażki rzymski występ byłego nr 6 na świecie trzeba uznać za udany: wygrał 3 mecze, w tym w 1/8 finału z Czechem Jakubem Mensikiem (21. ATP), momentami prezentował tenis na miarę Top 10, a powtórzenie wyniku z zeszłego sezonu we włoskiej stolicy spowodowało, że obronił punkty i utrzyma 31. miejsce na liście ATP. To z kolei zapewni mu rozstawienie w rozpoczynającym się 25 maja French Open. Pytanie tylko, czy zdrowie pozwoli…
Paul, który w sobotę skończy 28 lat, został pierwszym Amerykaninem po Pete Samprasie w latach 1993-94, który w dwóch kolejnych edycjach rzymskiej imprezy dotarł do najlepszej czwórki. O finał zagra z liderem rankingu Jannikiem Sinnerem, który znokautował Norwega Caspera Ruuda (7. ATP) 6:0, 6:1. Gdyby Paul wygrał, sprawiłby sensację i wrócił do Top 10.
W drugim półfinale zagrają Hiszpan Carlos Alcaraz (3.) i Lorenzo Musetti (8.). Włoch w ćwierćfinale wyeliminował broniącego tytułu Alexandra Zvereva; awans Alcaraza kosztować będzie Niemca pozycję nr 2 w rankingu i „dwójkę” w rozstawieniu na French Open. To zaś oznacza, że Hiszpan i Sinner na kortach Rolanda Garrosa będą mogli spotkać się dopiero w finale.
Tomasz Mucha
Paolini atakuje
Pierwszą finalistką turnieju WTA 1000 w Rzymie została – ku radości miejscowych kibiców – Jasmine Paolini. Włoszka wygrała w półfinale z Amerykanką Peyton Stearns (42. WTA) 7:5, 6:1. W finale jej rywalką będzie nr 8. Chinka Qinwen Zheng lub nr 3. Amerykanka Coco Gauff (mecz zakończył się po zamknięciu wydania). Gdyby piąta w rankingu WTA Paolini wygrała cały turniej, zepchnie na 5. pozycję dotychczasową wiceliderkę, Igę Świątek. Broniąca tytułu Polka odpadła już w 3. rundzie i straci wiele punktów.