Sport

Chorwaci lepsi

Nie mieliśmy wielu argumentów w starciu z „Vatreni”. Skończyło się najniższym wymiarem kary.

Z duetu Piotr Zieliński-Luka Modrić na plus zdecydowanie zasłużył kapitan Chorwatów. Fot. Piotr Nowak/PAP

W porównaniu do czwartkowego meczu w Glasgow w naszym zespole zaszło kilka zmian. Już wcześniej selekcjoner Michał Probierz zapowiedział, że z Chorwatami od początku między słupkami zagra Łukasz Skorupski.

Szanse „Vatreni”

Od pierwszej minuty wystąpił też Sebastian Walukiewicz. Niespodzianki były również z przodu. Na prawym skrzydle w miejsce Przemysława Frankowskiego zobaczyliśmy Jakuba Kamińskiego, który do gry w narodowych barwach wrócił po prawie roku. Zaskoczeniem było też wyjście w podstawowym składzie Mateusza Bogusza, jak Kamiński pochodzącego z Rudy Śląskiej. 23-latek notuje świetny sezon w Los Angeles FC (16 bramek/9 asyst) i w końcu dostał szansę w narodowych barwach. 

Już po kilku minutach gospodarze mogli prowadzić. Po dośrodkowaniu z rożnego głową z kilku metrów celnie uderzał Duje Caleta-Car. Tylko świetna interwencja Skorupskiego zapobiegła stracie przez nas bramki. Chorwaci atakowali, znacznie dłużej utrzymywali się przy piłce, ale bez konkretów. W 21 minucie z dystansu kropnął Luka Modrić, ale na szczęście piłka minęła cel. U „Vatreni” z przodu widoczny był grający dopiero drugi mecz w narodowych barwach 21-letni Igor Matanović, ale uderzał niecelnie. My nastawialiśmy się na szybkie kontry, po których rywale łapali kartki i… to tyle. Praktycznie w ogóle nie zagrażaliśmy bramce, gdzie stał Dominik Livaković. Dopiero w 40 minucie przeprowadziliśmy godną odnotowania akcję. Piotr Zieliński zagrał dobrą, prostopadła piłkę do rozpędzonego Sebastiana Szymańskiego, ale ryzykownie, wślizgiem wszystko wyjaśnił Caleta-Car. W pierwszej połowie nie oddaliśmy strzału...

Poprzeczka „Lewego”

Zaraz po przerwie groźna akcja Nicoli Zalewskiego. Uderzył z kilkunastu metrów, a Livaković odbił futbolówkę przed siebie. Niestety, kilka minut później było 1:0 dla Chorwatów. Walukiewicz w zapaśniczym stylu powstrzymał Bruno Petkovicia, a z wolnego kapitalnie - w stylu Michela Platiniego - przymierzył Luka Modrić. „Skorup” nie miał nic do powiedzenia, a rozgrywający 180. mecz w narodowych barwach kapitan Chorwatów cieszył się z 27. bramki w reprezentacji. Zaraz potem w poprzeczkę trafił Matanović. To był fragment, że gospodarze robili co chcieli. My broniliśmy się przed własnym polem karnym… Przykro to wyglądało. Tak było do 70 minuty, kiedy klasę pokazał Robert Lewandowski. Przyjął piłkę w trudnej sytuacji i uderzył mocno, ale tylko w poprzeczkę. Tym razem kilkanaście tysięcy chorwackich kibiców odetchnęło, a zaraz potem żółtą kartkę zobaczył - za protesty - trener Zlatko Dalić (Michał Probierz w doliczonym czasie również ją zobaczył). W końcówce niewiele się zmieniło. Przegrywamy z Chorwatami - którzy oddali na naszą bramkę prawie 20 strzałów - zasłużenie.    

Michał Zichlarz

 

 

MÓWIĄ LICZBY
CHORWACJA POLSKA
61 posiadanie piłki 39
6 strzały celne 2
12 strzały niecelne 5
8 rzuty rożne 2
2 spalone 2
9 faule 11
7 żółte kartki 3

   

 Zaatakowali Polaków

„Przed meczem w Osijek grupa miejscowych pseudokibiców napadła na kilkudziesięciu Polaków” - poinformował portal „Sportske Novosti”. Do incydentu doszło niedaleko hotelu „Osijek”, w którym przebywała reprezentacja Chorwacji. Około 50 młodych Chorwatów zaatakowało mniejszą grupę kibiców z Polski.

„Pomiędzy sympatykami obu drużyn doszło do krwawej bójki, którą stosunkowo szybko przerwała policja, zapobiegając poważniejszemu biegowi wydarzeń” - opisał zdarzenie chorwacki portal sportowy. Policja oświadczyła, że aresztowała kilku uczestników starcia. Portal zaznaczył, że napastnicy byli pod wpływem alkoholu.


Pożegnanie Vidy

Przed meczem na kameralnym i nowym Opus Arena w Osijeku pożegnano świetnego obrońcę „Vatreni”, Domagoja Vidę. Otrzymał koszulkę z numerem 105, bo tyle meczów rozegrał w reprezentacji Chorwacji, z którą wywalczył wicemistrzostwo świata w 2018 i 3. miejsce na ostatnim mundialu w Katarze.   


Grupa A

1. Portugalia

2

6

4:2

2. Chorwacja

2

3

2:2

3. Polska

2

3

3:3

4. Szkocja

2

0

3:5


Pozostałe mecze

12 października, Chorwacja – Szkocja 18.00

Polska – Portugalia 20.45

15 października, Polska – Chorwacja 20.45

Szkocja – Portugalia 20.45

15 listopada, Portugalia – Polska 20,45

Szkocja – Chorwacja 20.45

18 listopada, Polska – Szkocja 20.45

Chorwacja – Portugalia 20.45