Nowe rozdanie w Sosnowcu, od lewej prezydent Arkadiusz Chęciński, nowy udziałowiec Rafał Collins i prezes Zagłębia Arkadiusz Aleksander. Fot. Krzysztof Dąbrowiak/zaglebie.sosnowiec.pl


Chce wziąć więcej

Chcę być oceniany po czynach, a nie słowach – podkreśla Rafał Collins, nowy udziałowiec piłkarskiego Zagłębia.


ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC

Na początku poprzedniego tygodnia znany ze swojej medialnej aktywności biznesmen, przejął niecały jeden procent akcji pierwszoligowego klubu, a konkretnie 0,74 proc. wszystkich udziałów. To wystarczyło, by przejął kontrolę nad pionem sportowym klubu. Na tym nie zamierza jednak poprzestać. Chce dysponować pakietem większościowym i zamierza przystąpić do przetargu, który zostanie ogłoszony w najbliższych tygodniach.


Wschodnie powiązania 

Collins szybko wziął się do pracy. Ściągnął do klubu nowego dyrektora sportowego i trenera w osobach Michaiła Zalewskiego oraz Aleksandra Chackiewicza. Obaj są Białorusinami. Ten drugi podpisał umowę do końca sezonu.

Chackiewicz prowadził nawet Białorusi. Przez lata związany był z Dynamem Kijów, najpierw jako piłkarz, a potem trener. Collins zapowiedział też zmiany kadrowe. Pomóc ma mu w tym znajomość z Vadymem Shablii, szefem agencji menadżerskiej ProStar.

Wczoraj na stadionie ArcelorMittal Park w Sosnowcu, Collins spotkał się z dziennikarzami. Na pytania dotyczące przyszłości klubu opowiadali także prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński, prezes Zagłębia Arkadiusz Aleksander, oraz wspomniani Białorusini. - To nie jest tak, że ze mną stoi wagon wschodniego kapitału. To ja jestem twarzą tego projektu. Od początku chciałem kupić większościowy pakiet akcji. Nie było to na tym etapie możliwe, ale przystąpię do przetargu - zapowiedział Rafał Collins, który potwierdził, że współpracuje z ukraińską agencją ProStar z siedzibą w Kijowie. Wyjaśnił jednocześnie skąd jego obecność w Sosnowcu. - Po sprzedaży udziałów w moim przedsiębiorstwie motoryzacyjnym, szukałem możliwości biznesowych. Zagłębie ma potencjał, infrastrukturę. Od dłuższego czasu interesowałem się możliwością inwestycji w polską piłkę nożną. Były pomysły dotyczące innych klubów, ale ostatecznie do tego nie doszło. O sytuacji Zagłębia i o tym, że klub poszukuje inwestora dowiedziałem się jakiś czas temu i wraz z osobami, które na co dzień ze mną pracują, przyjrzeliśmy się sprawie i zdecydowałem się złożyć propozycję. Rozmowy od początku były owocne i tak oto jestem tutaj – podkreślił Collins.


Fan futbolu

– Od razu podkreślę, że chcę być oceniany po czynach, a nie słowach. Oczywiście nie wyobrażam sobie sytuacji, że wchodzę w kompetencje takich ludzi jak trener czy dyrektor. Jestem tutaj aby pomóc. Na razie celem jest utrzymanie zespołu w I lidze. Skupiamy się na tym, aby w jak najszybszym czasie wzmocnić zespół, bo czasu nie mamy wiele – zaznaczył Collins, który, mimo że nie ma doświadczenia zawodowego w sportowej branży, sam nazywa siebie wielkim fanem piłki nożnej. – Kiedyś moim idolem na boisku był David Beckham, którego podziwiam także za działalność po zakończeniu kariery. Wielkim szacunkiem darzę także Sadio Mane. To nie tylko świetny piłkarz, ale także człowiek o wielkim sercu, dla którego niezwykle ważna jest działalność charytatywna – mówił podczas spotkania nowy udziałowiec klubu z Sosnowca.


Prezydent tłumaczy

Zanim do niego doszło Collins wydał oświadczenie, w którym prosił kibiców o kredyt zaufania. Zaufaniem - i to sporym – obdarzył go Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca. To właśnie gmina jest właścicielem 99 proc. akcji klubu, ale od pewnego czasu szuka inwestora, który przejąłby pakiet większościowy. Czy będzie nim Rafał Collins czas pokaże. Na razie pewnym jest, że miasto będzie nadal wspierało klub na takim samym poziomie jak dotychczas. - Będziemy wspierali Zagłębię tą samą kwotą do czasu ewentualnego rozstrzygnięcia przetargu. Ten ma być rozpisany na przełomie lutego i marca. Jesteśmy tutaj także po to, aby pewne sytuacje wyjaśnić, bo przez ostatnich kilka dni w mediach społecznościowych i nie tylko pojawiło się mnóstwo informacji, które nijak miały się do rzeczywistości. Podkreślam, że jako miasto dalej będziemy wspierali Zagłębie – zapewnił Chęciński. - Wielokrotnie padało pytanie czy Rafał Collins poprosił o sprawozdanie finansowe. Nie tylko pan Rafał prosił o takie dokumenty. Klub ma zobowiązania finansowe i są one na bieżąco regulowane. W ostatnim czasie zmniejszyły się o około 1,5 mln zł. Obecnie dług oscyluje w granicach 4 mln zł – dodał. Chęciński odniósł się także do długości podpisanego kontraktu przez trenera Chackiewicza. - Umowa na pół roku dla sztabu, to zdrowe podejście do tematu. Trener ma zadanie, którym jest utrzymanie w I lidze. Ponadto przed nami przetarg, co także może zmienić strukturę właścicielską. Teraz najważniejsze są najbliższe miesiące – przekonywał prezydent Sosnowca.


Szybkie wzmocnienia!

Nowy sztab szkoleniowy nie ma zbyt wiele czasu. Już 18 lutego sosnowiczanie rozegrają pierwszy tegoroczny mecz ligowy. Wczoraj rozpoczęli drugi tydzień treningów pod wodzą nowego szkoleniowca. Mają już za sobą jeden sparing. Na razie w zajęciach biorą udział wszyscy piłkarze, także ci, którzy jeszcze za kadencji Artura Derbina zostali wystawieni na listę transferową. – Wszyscy mają u mnie czystą kartę. W tym tygodniu podejmiemy pierwsze decyzje kadrowe. Wiemy już jakich wzmocnień i na które pozycje potrzebujemy, ale będziemy te sprawy załatwiać w szatni, zanim zostaną przekazane opinii publicznej. Dla mnie nie ma znaczenia paszport, ale to, co dany piłkarz sobą reprezentuje. Czasu jest niewiele, ale będziemy działać – podkreślił Aleksandr Chackiewicz.

Pierwsza kadrowa decyzja już jednak zapadła. Do zespołu rezerw przesunięty został Meik Karwot, z którym kontrakt ma zostać rozwiązany.


Nie polecą do Turcji

Przygotowania do rundy wiosennej zostały nieco zmodyfikowane, bo ostatecznie nie dojdzie do wyjazdu na obóz do Turcji. – Zadecydowały względy bezpieczeństwa. Zarówno dyrektor sportowy, jak i trener wystąpili przeciwko reżimowi panującemu na Białorusi, jak i odnieśli się oficjalnie do wojny w Ukrainie i niestety mogłoby się okazać, że przy wjeździe do Turcji zostaną zatrzymani. Stąd decyzja o odwołaniu wyjazdu. Sztab szkoleniowy nie widzi problemu, sprawy sparingpartnerów także zostaną załatwione – przekazał Arkadiusz Aleksander, prezes klubu z Sosnowca.

W bieżącym tygodniu Zagłębie zagra dwa mecze kontrolne. W środę rywalem będzie Rekord Bielsko-Biała. Drugie spotkanie odbędzie się w sobotę. Rywal na razie nie jest jeszcze znany.

Krzysztof Polaczkiewicz