Chce kupić klub

Michał Świerczewski może wkrótce zarządzać nie jednym, a dwoma klubami. Właściciel Rakowa przymierza się do dużej inwestycji na Słowacji.

 

RAKÓW CZĘSTOCHOWA

W ekipie mistrza Polski po zwycięstwie z Piastem Gliwice humory znacznie się poprawiły.


Gdzieś muszą grać

Ciekawie jest na boisku, ale także poza nim. Niedawno klub spod Jasnej Góry pozyskał zawodników młodzieżowej reprezentacji Demokratycznej Republiki Konga, napastnika Davida Kabalę i pomocnika Lombo Nseka. Bliski zakontraktowania ma też być Yusuf Abdullahi z Nigerii. Za tymi transferami stoi dyrektor sportowy Samuel Cardenas. Przypomnijmy, że zimą w Rakowie znaleźli się też m.in. Jakub Myszor, reprezentant Kenii Eric Otieno, Chorwat Matej Rodin, Węgier Peter Barath czy młodzi gracze, jak Oskar Krzyżak, Kacper Masiak czy bramkarz bośniackiej młodzieżówki Muhamed Sahinović. Gdzieś ci zawodnicy muszą grać. Być może znajdą miejsce na Słowacji. Już jakiś czas temu pojawiła się bowiem informacja, że właściciel Rakowa i firmy x-com Michał Świerczewski jest zainteresowany przejęciem drugoligowego obecnie Tatrana Preszów. To klub z niespełna 90 tys. miasta we wschodniej Słowacji. Jest najstarszym na Słowacji, został założony w 1898 roku. Liczył się przed laty, jeszcze w czasach Czechosłowacji. W ostatnim okresie podupadł, obecnie rywalizuje na zapleczu słowackiej ekstraklasy. Jest na 3 miejscu i ma szanse na awans.

To w nim mieliby się ogrywać piłkarze, którzy nie mają miejsca w pierwszym zespole Rakowa. Czy do transakcji dojdzie i Michał Świerczewski będzie zarządzał ze swoimi ludźmi dwoma klubami?

- Taka transakcja jest bardzo możliwa, bo Tatran potrzebuje inwestora, już, teraz. Nic nie broni temu, żeby do takiego przejęcia doszło. Oczywiście, dwie strony muszą się porozumieć i muszą mieć przeświadczenie, że za interesem stoją dobre intencje – tłumaczy „Sportowi” Patrik Lendel ze słowackiego „Futbalmagazin”.


Budują stadion

- W Słowacji zmiany właścicielskie w klubach idą bardzo opornie. Inaczej jest pod tym względem w Czechach, gdzie przykładowo w ostatnim czasie właściciela zmieniła Slavia, w którą zainwestował jeden z najbogatszych Czechów. Właściciela zmieniły też takie kluby, jak Hradec Kralove i Teplice. U nas idzie to bardzo wolno – mówi Lendel.

Tatran, póki co, zarządzany jest przez miasto. Jedną z osób rozdającą w nim karty jest były znakomity arbiter Lubosz Michel. Mieszka zresztą w Preszowie. Na początku wieku sędziował finały europejskich pucharów (Liga Mistrzów, Puchar UEFA), gwizdał także na boiskach naszej ekstraklasy.

W Preszowie na razie ma powstać nowy stadion „Futbal Tatran Arena”, na którym za rok mają być rozgrywane mecze w Młodzieżowych Mistrzostwach Europy, których Słowacja jest gospodarzem. Michał Świerczewski prędzej więc doczekałby się stadionu w swoim nowym klubie, jeżeli sprawa przejęcia Tatrana dojdzie do skutku, niż w Częstochowie…


Michał Zichlarz