Sport

Chcą pokazać Bayernowi!

W DFB-Pokal czeka kibiców mały finał, w którym zagrają aktualny i – prawdopodobnie – przyszły mistrz Niemiec.

Patrik Schick przypomniał sobie, jak należy strzelać gole. Fot. Rene Nijhuis/MB Media/PressFocus

NIEMCY

Oczywiście w Leverkusen nie zgadzają się z takim postawieniem sprawy i ciągle podkreślają, że batalia w lidze nie została jeszcze zakończona. Bayer, obrońca tytułu, w Bundeslidze traci jednak do Bayernu 7 punktów, choć ostatnio jego forma poszła w górę. – Postawiliśmy krok do przodu, także jeśli chodzi o „gryzienie trawy”, by wygrywać za wszelką cenę – chwalił piłkarzy dyrektor sportowy Leverkusen Simon Rolfes.

4 lata upokorzeń

Monachijczycy jednak mają coś do udowodnienia. Po pierwsze, z 4 ostatnich spotkań z Leverkusen Bayern nie wygrał żadnego, tylko 2 remisując. Po drugie – może ważniejsze – w 4 poprzednich edycjach Pucharu Niemiec gigant zawodził. Aktualnie znajduje się w 1/8 finału, do której w 3 z 4 minionych odsłon DFB-Pokal nawet nie dotarł! W sezonie 2022/23 odpadł w ćwierćfinale, na zwycięstwo w tych rozgrywkach czeka od 2020 roku (pokonał w finale... Leverkusen). 

Poprzedni sezon był dla giganta o tyle bolesny, że po raz pierwszy od kilkunastu lat nie włożył nic do gabloty. Zabolało to także Harry'ego Kane'a, który rok temu przyszedł do Monachium po to, aby w końcu coś wygrać, ale jego pech nadal trwa. Anglik – wybitny piłkarz – wciąż nie zdobył żadnego trofeum zespołowego. Swoim kolegom nie pomoże w spotkaniu z Bayerem, bo leczy kontuzję. Bayern nie ma w składzie zastępczej „dziewiątki”, co będzie wymagało dzisiaj lekkiej zmiany systemu gry.

Dobre przeczucia

Leverkusen liczy, że będzie kolejną przeszkodą, która wyrzuci Bawarczyków z Pokalu. Zespoły te zagrały już ze sobą w Monachium pod koniec września. Gospodarze zdominowali mistrzów Niemiec, ale ugrali tylko remis. Bayer teraz odgraża się, że pojedzie na południe Niemiec z zupełnie innym nastawieniem. – Bayern to dobry zespół, ale my również takim jesteśmy. Mamy dobrą formę i pokażemy to w Monachium – podkreślił bojowo Rolfes, a nieco bardziej stonowany był trener Xabi Alonso. – Mam dobre przeczucia. To będzie duże wyzwanie, bo Monachium jest niezwykle trudnym terenem. Bayern jest w dobrym momencie, ale spróbujemy – ocenił Bask.

Odrodzenie Schicka

W „Die Werkself” także zabraknie dzisiaj kilku piłkarzy, głównie w linii ofensywnej. Sytuacja i tak już się trochę poprawiła, ale raczej nie należy liczyć na występy Amine'a Adliego, Martina Terriera, Jonasa Hofmanna czy Victora Boniface'a. Korzysta na tym jednak Patrik Schick. Czech wreszcie jest zdrowy, ale do tej pory przegrywał rywalizację o skład. W obliczu licznych absencji napastnikwskoczył do wyjściowej jedenastki Bayeru i strzela jak szalony. W ostatnich 3 kolejkach Bundesligi wpakował 5 bramek, dorzucił jedną w Lidze Mistrzów, a także w ostatniej rundzie Pucharu Niemiec (29 października z drugoligowym Elversbergiem) ustrzelił dublet. Schick przypomniał sobie dyspozycję z sezonu 2021/22, kiedy został wicekrólem strzelców z 24 trafieniami w 27 występach.

Piotr Tubacki

1/8 FINAŁU PUCHARU NIEMIEC

Wtorek: Arminia – Freiburg, Jahn – Stuttgart (oba 18.00), Bayern – Leverkusen, Werder – Darmstadt (oba 20.45), Środa: Kolonia – Hertha, Wolfsburg – Hoffenheim (oba 18.00), Karlsruhe – Augsburg, Lipsk – Eintracht (oba 20.45)