Cały czas do przodu
Sobotnim slalomem gigantem w austriackim Soelden - z udziałem Maryny Gąsienicy-Daniel - rozpocznie się jubileuszowy, 60. sezon alpejskiego Pucharu Świata.
Maryna Gąsienica-Daniel ma 31 lat, ale jeszcze nie stała na podium PŚ. Może uda się w tym sezonie? Fot. Pressfocus
Tradycyjnie już od wielu lat pierwsze zawody odbywają się na lodowcu Rettenbach, a później nastąpi kilkutygodniowa przerwa. Alpejki powrócą na pucharowe stoki 15 listopada w fińskim Levi, a alpejczycy tydzień później w austriackim Gurgl. Finał nastąpi pod koniec marca w norweskim Kvitfjell.
To będzie sezon wyjątkowy nie tylko z powodu jubileuszu, ale przede wszystkim z racji lutowych igrzysk Mediolan-Cortina d'Ampezzo. Chociaż wyniki olimpijskiej rywalizacji nie wliczają się do klasyfikacji PŚ, to dla wszystkich zawodników będzie to najważniejszy start czterolecia.
Kiedy na podium?
Polscy kibice jak zwykle będą mogli liczyć na specjalizującą się w slalomie gigancie Gąsienicę-Daniel, która od paru lat zalicza się do światowej czołówki w tej konkurencji, chociaż jeszcze nigdy nie udało jej się stanąć na pucharowym podium. Jak podkreślił jej trener Marcin Orłowski, przygotowania 31-letniej zakopianki do sezonu przebiegły bez większych zakłóceń, a ich kluczowym elementem był kilkutygodniowy wyjazd na treningi do Argentyny.
-Trudno mi teraz ocenić dyspozycję Maryny, to będzie można zrobić dopiero na tle innych zawodniczek. Maryna cały czas idzie do przodu. Ta sprzed pięciu lat przegrałaby z tą obecną, chociaż wtedy jej jazda mogła dać 10. miejsce, a dzisiaj może to być np. 15. Ta dyscyplina się cały czas rozwija, zawodnicy są coraz lepsi, zmienia się sprzęt i trochę też technika - powiedział szkoleniowiec.
Tylko dwa zwycięstwa
Gąsienica-Daniel wystąpi w sobotę, a w niedzielę na wymagającym stoku pojawi się 27-letni Habdas. To właśnie tutaj Polak debiutował w PŚ w 2016 roku. Nie udało mu się wówczas awansować do drugiego przejazdu, podobnie jak w pozostałych 10 pucharowych zawodach, w których startował.
W Soelden zabraknie natomiast robiącej w ostatnich latach duże postępy Magdaleny Łuczak, która po operacji przechodzi rehabilitację i treningi na śniegu wznowi prawdopodobnie na przełomie grudnia i stycznia.
W historii PŚ reprezentanci Polski odnieśli tylko dwa zwycięstwa. W 1972 roku Andrzej Bachleda Curuś był najlepszy w slalomie w kanadyjskim Banff, a w 1984 roku zmarła niedawno Dorota Tlałka triumfowała również w slalomie w Madonna di Campiglio we Włoszech.
Sezon olimpijski zwiastuje zaciętą walkę na stokach. Zabraknie kilkoro utytułowanych alpejczyków, ale faworyci wydają się oczywiści. Wśród mężczyzn to Szwajcar Marco Odermatt, który w tym roku po raz czwarty z rzędu zdobył dużą Kryształową Kulę, a kolejny raz był też najlepszy w zjeździe, supergigancie i slalomie gigancie.
Rekordzistą jest Marcel Hirscher, ośmiokrotny triumfator cyklu. Co ciekawe, 36-letni obecnie Austriak wznowił przed rokiem karierę, startując w barwach Holandii, ojczyzny swojej matki. Jednak już w grudniu zerwał więzadła krzyżowe w kolanie, co oznaczało wielomiesięczna rehabilitację. Nie poddaje się jednak i zapowiada rychły powrót do PŚ, chociaż start w Soelden uniemożliwiła u choroba.
Wśród alpejek największą gwiazdą jest Mikaela Shiffrin. Ona pięciokrotnie cieszyła się z Dużej Kryształowej Kuli, a w marcu wygrała 101. pucharowe zawody w karierze, co jest absolutnym rekordem. Z powodu kontuzji nie zdobyła jednak głównego trofeum w dwóch ostatnich sezonach, ale teraz zapowiada, że jest w pełni sił.
Zmartwienia Włochów
Kilkoro znanych zawodników zabraknie w Soelden. Największe zmartwienie mają Włosi, którym z powodu kontuzji z kadry wypadły dwie czołowe zawodniczki - broniąca Kryształowej Kuli Federica Brignone oraz Marta Bassino. O ile ta pierwsza ma jeszcze małe szanse na olimpijski start, to Bassino najbliższe cztery do sześciu miesięcy spędzi na rehabilitacji i o igrzyskach może zapomnieć.
Ubiegłoroczny zwycięzca z Soelden Norweg Steen Olsen opuści niedzielny slalom gigant z powodu problemów z kolanem, a brązowy medalista olimpijski i trzykrotny mistrz świata Francuz Mathieu Faivre zakończył karierę.
Za to po wielomiesięcznej przerwie spowodowanej poważną kontuzją kolana treningi wznowiła czołowa slalomistka świata Słowaczka Petra Vlhova. Do rywalizacji przystąpi w dalszej części sezonu, a jej celem są igrzyska.
Początek sobotniego slalomu giganta kobiet w Soelden o godz. 10.00. Także o godz. 10 dzień później sezon zainaugurują mężczyźni.
Zdobywcy trofeów alpejskiego Pucharu Świata w sezonie 2024/25:
Kobiety
Duża Kryształowa Kula - Federicca Brignone (Włochy)
Małe Kryształowe Kule
zjazd - Federica Brignone (Włochy)supergigant - Lara Gut-Behrami (Szwajcaria)
slalom gigant - Federica Brignone (Włochy)
slalom - Zrinka Ljutic (Chorwacja)
Mężczyźni
Duża Kryształowa Kula - Marco Odermatt (Szwajcaria)
Małe Kryształowe Kule
zjazd - Marco Odermatt (Szwajcaria)supergigant - Marco Odermatt (Szwajcaria)
slalom gigant - Marco Odermatt (Szwajcaria)
slalom - Henrik Kristoffersen (Norwegia)
