Sport

Carlitos ustanawia rekordy

Carlos Alcaraz obronił tytuł na kortach Wimbledonu, pokonując w finale - podobnie jak rok temu - najbardziej utytułowanego tenisistę w historii, Serba Novaka Djokovicia.

Carlos Alcaraz ma dopiero 21 lat, ale już po raz drugi z rzędu pokonał w finale Wimbledonu Novaka Djokovicia. Fot. PAP/EPA

W niedzielnym finale 21-letni hiszpański tenisista pokonał Novaka Djokovicia 6:2, 6:2, 7:6 (7-4). To jego czwarty wielkoszlemowy triumf w karierze - nikt w erze open nie zdobył więcej tych prestiżowych tytułów w tak młodym wieku. O 16 lat starszy Serb ma w dorobku aż 24 wielkoszlemowe triumfy, ale w tym roku nie wygrał jeszcze żadnego turnieju.

Teraz to Carlos Alcaraz jest w centrum uwagi sportowego świata i ustanawia kolejne rekordy. Rok temu potrzebował pięciu setów do zwycięstwa nad Djokoviciem w wimbledońskim finale, a teraz zaledwie trzech. Obecnie w bezpośredniej rywalizacji jest 3-3.

- Ten turniej jest najpiękniejszy i to trofeum jest najpiękniejsze. Novak to niesamowicie waleczny zawodnik, wiedziałem, że będzie miał swoje szanse. Starałem się zdobywać punkty serwisem. Było ciężko, ale chciałem po prostu grać swój tenis - skomentował triumfator.

Dzięki temu Hiszpan został drugim tenisistą w erze Open, który wygrał swoje pierwsze cztery finały Wielkiego Szlema (Szwajcar Roger Federer wygrał pierwszych siedem). Wcześniej dokonał tego w US Open w 2022 roku, na Wimbledonie w 2023 oraz w tym sezonie we French Open.

Wśród wielkich mistrzów

Pokonując ponad miesiąc temu w finale na kortach ziemnych w Paryżu Niemca Alexandra Zvereva, Alcaraz stał się najmłodszym zawodnikiem w historii, który zwyciężył na trzech różnych nawierzchniach - twardej, ziemnej i trawiastej - w imprezach tej rangi.

Teraz jest szóstym zawodnikiem ery open, czyli po 1968 roku, który w jednym sezonie triumfował we French Open i Wimbledonie. Dołączył do znajdujących się na tej elitarnej liście Roda Lavera, Bjoerna Borga, Rafaela Nadala, Federera i Djokovicia.

- To dla mnie ogromny zaszczyt być wśród graczy, którzy w tym samym roku wygrali Roland Garros i Wimbledon. To wielcy mistrzowie. Nie uważam się jeszcze za mistrza, nie takiego jak oni, ale wciąż będę kroczył swoją ścieżką i kontynuował swoją podróż – stwierdził urodzony 21 lat temu w El Palmar w pobliżu Murcji Carlos.

Szybkie dwa sety

Początek niedzielnego finału, które w sumie trwał dwie i pół godziny, należał do Alcaraza. Już w pierwszym, najdłuższym 14-minutowym gemie Hiszpan wykorzystał piątego break pointa. Później pewnie utrzymywał swoje podanie, dodając drugie przełamanie. W szóstym gemie obronił break pointa. Djoković zdołał jeszcze utrzymać podanie, ale niżej notowany tenisista przy swoim serwisie zamknął premierową odsłonę, wykorzystując drugą piłkę setową.

Druga partia miała bardzo podobny przebieg. Ponownie Hiszpan przełamał Serba już w pierwszym gemie, a następnie spokojnie utrzymywał własne podanie. W siódmym gemie wykorzystał pierwszego break pointa, po czym nie dał rywalowi szans przy swoim serwisie i wygrał kolejnego seta 6:2.

Kompletny tenis

Djoković nie powiedział jednak ostatniego słowa i w trzeciej odsłonie zaczął grać lepiej, co w połączeniu z częstszymi błędami ze strony obrońcy tytułu dało wyrównaną walkę. W końcówce Alcaraz przełamał rywala i serwował na zwycięstwo w meczu, prowadził już 40:0. W kolejnych akcjach zanotował jednak serię prostych błędów, co skutkowało przełamaniem powrotnym. Wynik, jak się później okazało decydującej partii, rozstrzygnął tie-break. Hiszpan wciąż miał niewielkie problemy z pierwszym serwisem, ale okazał się minimalnie lepszy, wygrywając 7-4.

- Oczywiście nie jest to rezultat, którego oczekiwałem. Szczególnie w dwóch pierwszych setach poziom mojego tenisa nie był wystarczający, by nawiązać wyrównaną walkę. Carlos zagrał znakomicie, zaprezentował kompletny tenis. Zdecydowanie jest zasłużonym zwycięzcą - powiedział Novak Djoković podczas ceremonii wręczenia nagród. Wimbledon wygrywał w latach 2011, 2014-15, 2018-19, 2021-22. W tym sezonie walczył o ósmy tytuł, który byłby wyrównaniem rekordu Federera.

Bez zmian w czołówce

W puli nagród 137. edycji Wimbledonu była rekordowa kwota 50 mln funtów. Alcaraz za triumf zarobi 2,7 mln. W poniedziałkowym notowaniu nie dojdzie do zmian w czołowej trójce - Włoch Jannik Sinner, który odpadł w ćwierćfinale, pozostanie liderem, Djoković wciąż będzie drugi, a Alcaraz - trzeci. Hubert Hurkacz, który w Londynie skreczował w drugiej rundzie z powodu kontuzji kolana, niezmiennie będzie zajmował 7. miejsce.


WYNIKI FINAŁÓW

SINGIEL KOBIET: Barbora Krejcikova (Czechy, 31) - Jasmine Paolini (Włochy, 7) 6:2, 2:6, 6:4

SINGIEL MĘŻCZYZN: Carlos Alcaraz (Hiszpania, 3) – Novak Djoković (Serbia, 2) 6:2, 6:2, 7:6 (7-4)

DEBEL KOBIET: Katerina Siniakova, Taylor Townsend (Czechy, USA, 4) - Gabriela Dabrowski, Erin Routliffe (Kanada, Nowa Zelandia, 2) 7:6 (7-5), 7:6 (7:1)

DEBEL MĘŻCZYZN: Harri Heliovaara, Henry Patten (Finlandia, W. Brytania) - Jordan Thompson, Max Purcell (Australia, 15) 6:7 (7-9), 7:6 (10-8), 7:6 (11-9)

MIKST: Jan Zieliński, Hsieh Su-wei (Polska, Tajwan, 7) - Santiago Gonzalez, Giuliana Olmos (Meksyk) 6:4, 6:2