Sport

Być gotowym mentalnie

Jeremy Sochan, który ma przed sobą trzeci sezon gry w NBA, już teraz raduje się na myśl o występach w Polsce.

Jeremy Sochan na pewno jest mocny – mentalnie i nie tylko... Fot. Marcin Bulanda/PressFocus

W tradycyjnej konferencji prasowej przed sezonem w najlepszej lidze świata uczestniczył też Jeremy Sochan. Ostatnimi jego występami w meczach o punkty przed przerwą letnią były dwa spotkania w barwach reprezentacji Polski w przedolimpijskim turnieju w Walencji na początku lipca. Dwa, gdyż drużyna trenera Igora Milicica przegrała z Bahamami 81:90 i Finlandią (mimo prowadzenia 14 punktami na początku czwartej kwarty) 88:89 i nie zakwalifikowała się nawet do półfinału tej imprezy.

– Kwalifikacje do igrzysk, mimo że nie zakończyły się naszym awansem, były bardzo ciekawym doświadczeniem. Dobrze było zobaczyć i poczuć tę atmosferę. Trochę jak w play offie NBA, kiedy istotny jest każdy szczegół, każde posiadanie piłki. Czas spędzony z zawodnikami z reprezentacji był dla mnie bardzo ważny – to, że mogliśmy się lepiej poznać. Możemy grać z najlepszymi, ale musimy być mentalnie gotowi. Cieszę się na mistrzostwa Europy, które będą w Polsce – stwierdził najlepszy zawodnik w naszej drużynie w Walencji pod względem punktów i zbiórek (w sumie 36 i 18).

Jedyny Polak w NBA opowiedział też o swojej roli w San Antonio Spurs w nadchodzącym sezonie.

– Będę zaczynał na „czwórce”, a więc na mojej pozycji. Jednym z moich zadań będzie bycie najlepszym defensorem, jakim tylko potrafię być. Kryć najlepszego zawodnika drużyny przeciwnej i starać się wybić go z rytmu, bo to ma wtedy wpływ na cały jego zespół. Na pewno ważna będzie też energia, z jaką będę grał i jaką będę dawał drużynie. Zrobię wszystko, abyśmy wygrali jak najwięcej spotkań. Naszym celem jest rozwój, ale wiele osób uważa, że stać nas na awans do play offu – zadeklarował.

W wakacje do zespołu Spurs, jednego z najsłabszych w lidze w minionym sezonie, dołączyło dwóch weteranów NBA, mających za sobą występy w reprezentacji USA – skrzydłowy Harrison Barnes i rozgrywający Chris Paul. Oczekuje się, że pomogą młodym kolegom w rozwoju.

– Gra z nimi jest łatwiejsza. Paul występuje w NBA bardzo długo. Jest liderem na boisku i poza nim. W ostatnich dniach trenowaliśmy i graliśmy w większym gronie. CP3 dużo mówi, doradza, zwraca uwagę na szczegóły. Jestem przekonany, że da nam bardzo wiele w nowym sezonie – podkreślał Sochan.

21-letni reprezentant Polski cieszy się też, że znów będzie grał razem z młodszym o rok, mierzącym 224 cm Francuzem Victorem Wembanyamą.

– Koszykarsko wciąż się rozwija. W tym sezonie na pewno pokaże się z jeszcze lepszej strony, a charakterologicznie się nie zmienił. Jest normalnym gościem. Ciężko pracuje nawet wtedy, kiedy nikt nie widzi. Wydaje mi się też, że jest zabawniejszy – powiedział z uśmiechem Sochan, który w trakcie konferencji prasowej przyznał, że znów zapuścił włosy i będzie, tak jak w debiutanckim sezonie, bawił się, malując je na różne kolory w trakcie rozgrywek.

Pierwszy mecz nowego sezonu zasadniczego NBA Spurs zagrają w nocy z 24 na 25 października o 1.30 czasu polskiego. Ich rywalami w derbach Teksasu będą Dallas Mavericks.

Wcześniej podopiecznych trenera Gregga Popovicha czeka pięć meczów przedsezonowych: z Oklahoma City Thunder (7 października), Orlando Magic (9), Utah Jazz (12), Miami Heat (15) oraz Houston Rockets (17 października).