Butler w Golden State!
Saga z transferem jednej z największych ligowych gwiazd zakończona. Koszykarz z Miami trafił do San Francisco.
De'Aaron Fox już nie jest zawodnikiem Sacramento Kings. W środę zadebiutował w koszulce San Antonio. Fot. Sergio Estrada-USA TODAY Sports/SIPA USA / Press Focus
W czwartek o godzinie 21 zamyka się okienko transferowe w NBA. Sprawy zdecydowanie przyspieszyły po szokującej sprzedaży Luki Doncicia do Los Angeles Lakers. W środę doszło do wymiany między Milwaukee Bucks i Washington Wizards. W wyniku transakcji Kyle Kuzma trafił do „Kozłów”, a Khris Middleton został zawodnikiem klubu ze stolicy. Ten drugi to złoty medalista olimpijski z Tokio i mistrz NBA z 2021 roku. Obok Kuzmy Bucks otrzymali Patricka Baldwina Jr. oraz wybór w drugiej rundzie draftu w roku 2025. Wizards poza wspomnianym Middletonem dostali debiutanta AJ Johnson oraz prawo do zamiany wyboru w drafcie w roku 2028.
Na rynku bardzo aktywni są Golden State Warriors, którzy w nocy ze środy na czwartek dopięli swego i po tygodniach negocjacji zakontraktowali Jimmy'ego Butlera! Ta transakcja sporo Warriors kosztowała, bo musieli oddać aż trzech graczy, w tym Andrew Wigginsa i Dennisa Schrodera. Wymiana obejmowała aż cztery kluby – nie tylko Golden State i Miami, ale także Utah oraz Detroit.
Brian Windhrost ze stacji ESPN poinformował, że Butler podpisał z Warriors nową, dwuletnią umowę w wysokości 121 milionów dolarów.
To jedna z największych gwiazd NBA, bohater niedawnego serialu, który udostępnia Netflix. Butler w tym sezonie średnio notuje 17 punktów, 5,2 zbiórki oraz 4,8 asysty.
W tym okienku rozchwytywany jest także Francuz Guerschon Yabusele, skrzydłowy Philadephia 76ers. Pozyskaniem byłego gracza Realu Madryt mocno interesują się Minnesota, Boston, New York oraz Denver.
Tymczasem w San Antonio zadebiutował zakupiony kilka dni temu De'Aaron Fox. I w meczu w Atlancie rozgrywający spisał się wybornie. Zdobył 24 punkty, miał aż 13 asyst i poprowadził swój nowy zespół do niespodziewanej wygranej nad Hawks. Victor Wembanyama zyskał bardzo poważnego partnera, Francuz w środę zanotował kolejne double double (24 punkty, 12 zbiórek). To jego osobisty 3 sekundy przed końcem zapewnił Spurs wygraną.
Jeremy Sochan nadal był tylko rezerwowym, ale z ławki zdobył aż 15 punktów, miał 4 zbiórki, 2 asysty i przechwyt. Prawie nie mylił się przy rzutach – trafił 7 z 8 prób z gry! – Nie wyszliśmy na trzecią kwartę z taką samą odpornością w defensywie. Pozwoliliśmy rywalom złapać rytm. Są świetni w ofensywie, więc trafiali swoje rzuty. Pokazaliśmy jednak determinację i nie pozwoliliśmy im objąć prowadzenia – mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Mitch Johnson.
Wyniki meczów środowych: Utah - Golden State 131:128, Atlanta - San Antonio 125:126, Detroit - Cleveland 115:118, Charlotte - Milwaukee 102:112, Toronto - Memphis 107:138, Philadelphia - Miami 101:108, Brooklyn - Washington 102:119, Minnesota - Chicago 127:108, Denver - New Orleans 144:119, Oklahoma City - Phoenix 140:109, Sacramento - Orlando 111:130.
(bb)