Burzowy Rumianek
Pod Poznaniem odbyły się mistrzostwa Polski. Triumfowali Kamil Nowak i Szwedka Anna Wallin. Najlepszą Polką była Kleopatra Kozakiewicz.
Mistrz Polski i rekordzista pola Black Water - Kamil Nowak. Fot. Mirek Mróz/ Polski Związek Golfa
Max nie dogonił Kamila
„Grałem ok, choć początek nie był wymarzony, czegoś brakowało. Potem wbiłem się w rytm, mimo przerwania rundy. Wróciłem na pole, udało mi się zagrać birdie, którego potrzebowałem. Pogoda jak na polski czerwiec nie była najlepsza, ale to jeszcze bardziej sprawdziło zawodników – relacjonował dla Polskiego Związku Golfa 25-latek. - Jestem naprawdę pełen podziwu dla organizatorów i ekipy Black Water Links, za stan przygotowania pola. A zapamiętam najbardziej birdie na 13. dołku par 3, gdzie udało mi się trafić długiego putta z fringe’u, z prawie 15 metrów i to dało mi trochę rozpędu, po którym… zdjęli nas z pola. Udało mi się utrzymać koncentrację, wrócić i dalej poszło już z górki”.
Dwa uderzenia za nim finiszował Maksymilian Biały z OUR Golf Club, po rundach na 75-68-71. „Podczas pierwszej rundy byłem jeszcze trochę chory i ciężko było to dowieźć - niestety wynik był rozczarowujący. Na tym polu można było zagrać o wiele lepiej tego dnia, co pokazywały wyniki innych zawodników – depeszował dla naszej redakcji Max. - Drugiego dnia na pewno przewróciłem trochę tabelę, wracając na trzecie miejsce. Jednak grając tak, jak zagrałem pierwszego dnia, ciężko było wygrać turniej, więc kolega Kamil jak najbardziej zasłużył na zwycięstwo - zagrał równiej przez trzy dni. W niedzielę prowadziłem nawet jednym uderzeniem na półmetku, ale niestety nie udało mi się utrzymać formy na kolejnych trzech dołkach. Straciłem prowadzenie i nie udało mi się już go odzyskać. Jestem lekko zawiedziony, ponieważ zawsze chcę wygrać te mistrzostwa. Niestety nigdy się to jeszcze nie udało, ale teraz było najbliżej. Jestem szczęśliwy, że wygrałem Mistrzostwa Polski Match Play w tym roku. Teraz byłem wysoko w stroke play i zobaczymy jak to będzie się rozwijać w dalszych etapach mojej kariery”.
Z wynikiem +2 brązowy medal zgarnął reprezentant Rosa Golf Club - Antoni Hawkins, zapisując kolejno rundy: 71-74-73. Ten sam wynik uzyskał Francuz Thomas Faucher, jednak countaback zdecydował, że krążek trafił do Polaka.
Szwedka o włos
W równolegle rozgrywanych XXI Międzynarodowach Mistrzostwa Polski Kobiet występująca pierwszy raz w Polsce Szwedka Anna Wallin objęła prowadzenie już w piątek. W sobotę dogoniła ją Kleopatra Kozakiewicz, a w niedzielę o zwycięstwo toczył się szwedzko-polski bój. Na koniec z wynikiem +11 i tylko jednym strzałem przewagi nad Polką triumfowała reprezentantka Vasatorp GC. „Widziałam, że mam zaledwie dwa uderzenia przewagi, do tego deszcz, wiatr i przerwana runda, na szczęście na krótko, więc tym bardziej jestem dumna z tego, jak grałam – powiedziała po rundach 74-77-76. - Miałam dziś mocny finisz. Pole jest długie i wymagające, ale wiatry w Kansas, gdzie studiuję, przygotowały mnie do takich warunków. To był naprawdę fajny tydzień”.
Kleo z Kalinowych Pól czuła, jak blisko był wymarzony tytuł: „Miałam apetyt na więcej, ale dwa ostatnie dołki zaważyły na tym, że nie zdobyłam mistrzostwa. Warunki pogodowe naprawdę były trudne, by nie powiedzieć tragiczne, trzykrotne ściąganie z pola ze względu na burze, a wiadomo że nie było łatwo wracać na pole. Za to było ono przygotowane super, nie mam żadnych zastrzeżeń”.
Brąz w klasyfikacji międzynarodowej zdobyła Turczynka Sude Bay, po rundach 78-77-75 (+14). Często występująca w Polsce zawodniczka Gloria GC gratulowała rywalkom wytrwałości w tak ekstremalnych warunkach.
Maja nie obroniła tytułu
Czwarte miejsce, a drugie w klasyfikacji krajowej, zajęła wygrywająca w dwóch poprzednich edycjach tego turnieju Maja Ambroziak z Mazury Golf. „Grało mi się dobrze. Tak naprawdę miałam takie samo podejście jak do każdych mistrzostw Polski do tej pory – tłumaczyła wychowana w Naterkach studentka prestiżowego Texas Tech University, ubiegłoroczna zwyciężczyni w amerykańskiej lidze NCAA. - Zawsze staram się grać jak najlepiej umiem i zobaczę gdzie zaprowadzi mnie to niedzielę. Tym razem nie udało się obronić tytułu, ale taki trochę jest sport. Fakt, rywalizacja toczyła się w bardzo trudnych warunkach. Black Water z żółtych jest długie, dodatkowo wiało na jakieś trzy kije i codziennie padał deszcz. Wyniki musiały być wysokie”.
Za Mają na linię mety dotarła Julia Cebula ze Śląskiego Klubu Golfowego, która równocześnie odebrała także medal w klasyfikacji stroke play netto. W klasyfikacji stroke play brutto 50+ triumfowała Iwona Sławińska-Zamirowska, reprezentantka Gradi Golf Club. Wśród mężczyzn po pięćdziesiątce najlepszy okazał się Maciej Odzimek - Wielkopolski Klub Golfowy.
Pytany o pogodę starszy kolega klubowy Mai tak opisywał niełatwe warunki w jakich przyszło mu się mierzyć. „Od pierwszych uderzeń było jasne, że pole tego dnia nie odda niczego za darmo. Silny, zmienny wiatr skutecznie utrudniał kontrolę nad piłką, a każda decyzja wymagała większego zastanowienia nad doborem właściwego kija. Pierwszego dnia burza z intensywną ulewą przerwała grę na blisko dwie godziny – relacjonował grający pierwszego dnia świetny rezultat 79 Krzysztof Stypułkowski. - Pole potrzebowało chwili, aby nadawało się do wznowienia rundy, ale muszę przyznać, że jego przygotowanie zasługuje na uznanie. Woda wchłonęła się zaskakująco szybko i po powrocie można było grać bez większych przeszkód. Kolejne dni przyniosły podobny scenariusz, obejmujący silny wiatr od rana oraz popołudniowe burze, które ponownie zmuszały organizatorów do przerywania rywalizacji. W takich warunkach trudno utrzymać koncentrację i rytm, ale każdy czysto uderzony strzał daje podwójną satysfakcję. Warunki były bez wątpienia wymagające, ale to właśnie odróżnia turniejowy golf od treningu”.
Rumianek na medal
„Jakość pola Black Water Links jak co roku zaskakuje pozytywnie, aż trudno uwierzyć, że otwarło się ono niemal 3 lata temu. W turnieju zagrałem równo, rundy 72-75-73 pozwoliły na zajęcie ósmego miejsca, co jest osiągnięciem mojego celu, jakim było znalezienie się w Top 10 – depeszował Kamil Sikora. - W rundzie finałowej nie myślałem o tym czy mam szansę na podium, wolałem skupić się na swojej grze i przynieść najlepszy wynik jaki potrafiłem poskładać danego dnia. Zabrakło niestety dwóch strzałów do podium co i tak jest dla mnie dużym osiągnięciem. Następny turniej to 5 Stars na Mazurach, więc skupienie przenoszę właśnie tam. Moim celem w tym sezonie jest zbieranie punktów WAGR i wspinanie się w tym rankingu”.
Marysia Moczarska ze Śląskiego Klubu Golfowego, która finiszowała na pozycji szóstej, też doceniła przygotowanie areny mistrzostw Polski: „Pole było superprzygotowane, mimo wręcz tragicznych warunków. Dawno nie mieliśmy tak długiego pola przy takim wietrze i deszczu. Był to więc dobry test i sprawdzenie się. Fajnie że przyjechały dziewczyny z zagranicy, co tylko podkręcało rywalizację”.
Dziewiąte miejsce w turnieju kobiet zajęła reprezentantka gospodarzy – Natasza Klimko. „Bardzo lubię grać na Black Water, zwłaszcza że ćwiczę tam na co dzień. Uważam, że pole było naprawdę w dobrym stanie, a na wyróżnienie zasługują fairwaye. Grałam solidnie, ale pierwszego dnia dużo do życzenia pozostawiał mój driver, jednak każdego kolejnego dnia posługiwałam się nim coraz lepiej. Poza tym codziennie miałam fajne towarzystwo, co umilało grę. Pogoda naprawdę nie była łaskawa. Nie pamiętam takiego turnieju, żeby każda runda przerywana była przez burze. Pierwszego dnia stało się to, kiedy byłam równo w połowie rundy, ale na szczęście nie dałam się wybić z rytmu. W sobotę udało mi się skończyć przed burzą. W finale musiałam zejść na szesnastym dołku i tym razem niestety to odczułam, zwłaszcza że nie zdążyłam rozgrzać się przed powrotem na pole. Mimo wszystko codziennie grałam solidne wyniki, co nastraja pozytywnie przed startem w kolejnym turnieju - Mistrzostwach Słowacji Juniorów.
Teraz zagrają seniorzy
Kolejnym turniejem mistrzowskim PZG będą mistrzostwa Polski seniorów, ruszające już 19 czerwca w Karolinka Golf Park. Na liście startowej widnieją między innymi: były już selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski - Michał Probierz i świeżo upieczony wicemistrz Polski match play w kategorii seniorów – Jerzy Dudek, który w finale w Krakowie uległ swojemu koledze – Mariuszowi Czerkawskiemu. Z powodu wyjazdu do Szwecji na zaręczyny córki, Mariusz niestety nie da rady zagrać w Karolince.
Kasia Nieciak
Medalistki i medaliści. Fot. Mirek Mróz/PZG
Maja tym razem nie zdołała obronić tytułu. Fot. Mirek Mróz/PZG
Pole i pogoda nieco przeczołgały uczestników turnieju. Fot. Mirek Mróz/PZG