Bufor bezpieczeństwa

Pod okiem medalisty mistrzostw świata Sławomira Szmala gliwicki beniaminek cieszył się z pierwszego zwycięstwa na własnym parkiecie.

Praca trenera Michała Kubisztala przynosi coraz lepsze efekty. Fot. Paweł Andachiewicz/PressFocus

Dla kaliszanek miało to być spotkanie, które otworzy zwycięską ścieżkę w nowym sezonie. Sośnica poznała już smak punktów, ale jeszcze nie na własnym parkiecie. Mecz miał więc dla obu siódemek ważną stawkę. Przez 21 minut trwała więc zacięta walka o każdą piłkę (3:1, 4:4, 5:5, 8:6), jednak końcowe 8 minut gliwiczanki zagrały bardzo dobrze, wygrywając ten fragment 6:1 i rzucając 5 ostatnich bramek z rzędu.

W przerwie na koronie gliwickiej hali furorę robił nasz były reprezentacyjny bramkarz Sławomir Szmal, który pod koniec października startuje w wyborach na prezesa ZPRP. „Kasa” cierpliwie pozował do zdjęć, a potem z zainteresowaniem śledził drugą połowę. W niej sporo się działo, choć kaliszankom ani razu nie udało się dogonić rywalek (15:11, 17:14 , 23:22 w 55 min). - W pierwszej połowie zawiodła u nas skuteczność - tłumaczyła Wiktoria Witkowska. - Gliwiczanki odeszły nam na 6 bramek. W drugiej połowie zmieniłyśmy obronę na 5-1, co troszkę je zaskoczyło, lecz zabrakło nam czasu, by wyrównać. Niestety, początek sezonu nie przebiega po naszej myśli. Brakuje skuteczności w ataku, jednak w obronie dogadujemy się coraz lepiej. Zespół jest praktycznie zbudowany od nowa, ale docieramy się, wspieramy i musimy podnieść głowy w kolejnych meczach.

Ku radości kibiców Sośnica wygrała drugi mecz z rzędu i zasłużenie dopisała kolejne punkty. - Raz nasza gra była lepsza, raz gorsza - przyznawał trener Michał Kubisztal. - Zwłaszcza pierwsze 15 minut było słabsze, ale najważniejsze, że obroniliśmy trzy punkty. Musimy ichszukać wszędzie i z każdym przeciwnikiem. One nam dają bufor bezpieczeństwa, bo uciekamy od zespołów z dołu tabeli.

Zbigniew Cieńciała

Sośnica Gliwice - Energa Szczypiorno Kalisz 28:25 (13:7)

SOŚNICA: Kordowiecka, Musakova - Kostuch 5/3 (CZK, 51 min - uderzenie rywalki), Bancilon 3, Guziewicz 7, Dorsz 3, Dmytrenko 1/1, Dębiak 5, Skubacz 4, Pazdro, Galas, Strózik, Tukaj, Kozimur. Kary:  8 min. Trener Michał KUBISZTAL.

KALISZ: Abramowić, Osowska - Witkowska 3, Petroll, Sanchez 4, Gjorgijewska 2, Gliwińska 3, Hosgor 6, Kaczmarek 2 (CZK, 51 min - faul), Czapracka, Trbović 3, Costa 2. Kary: 8 min. Trener Monika CHOLEWA.


Mecze KGHM MKS Zagłębie Lubin - Młyny Stoisław Koszalin 27:16 (13:9), Energa Start Elbląg - KPR Gminy Kobierzyce 27:30 (12:14) rozegrano awansem; MKS Urbis Gniezno - MKS Piotrcovia przełożony


1. Zagłębie

5

15

143:94

2. Gniezno

4

11

122:102

3. Start

5

10

148:137

4. Lublin

3

9

103:67

5. Kobierzyce

4

9

115:106

6. Sośnica

4

6

96:94

7. Ruch

5

6

145:158

8. Piotrcovia

4

0

102:117

9. Koszalin

5

0

116:152

10. Kalisz

5

0

106:169


6. seria - 16-20 października: Zagłębie - Lublin, Koszalin - Kalisz, Piotrcovia - Sośnica, Ruch - Start, Kobierzyce - Gniezno.