Sport

Bronimy drugiego miejsca

Rozmowa z Franem Tudorem, kapitanem Rakowa Częstochowa, trzykrotnym reprezentantem Chorwacji

Fran Tudor mówi nam o starcie Rakowa i chorwackiej reprezentacji. Fot. PressFocus

Remis z Górnikiem w Zabrzu jest dla was satysfakcjonujący, czy nie do końca, bo przecież mieliście przewagę i swoje sytuacje?

- Szanse faktycznie były i szkoda, że nie udało się zdobyć bramki. Na pewno był to jednak ciężki mecz, była walka z jednej i drugiej strony. Na końcu remis i szkoda, że nie udało się stamtąd wyjechać z kompletem punktów.

Jak ocenić wasz start w rozgrywkach. 8 punktów w 5 meczach to dobry wynik, czy nie do końca?

- Nie ma i nie może być satysfakcji, bo w naszym przypadku trzeba punktować. 8 punktów to za mało. Przede wszystkim musimy zacząć wygrywać, bo tylko tak możemy być w tym miejscu w tabeli, gdzie chcemy i powinniśmy być.

W piątek przed wami mecz z Lechią w Gdańsku. Z beniaminkiem, który ma swoje kłopoty, chyba nie powinno być problemu?

- Zobaczymy. Wiadomo jak to jest w ekstraklasie z meczami na wyjazdach - nigdzie nie jest łatwo. Musimy popracować nad graniem piłką, budowaniem akcji. Mam nadzieję, że to wykończenie i strzelanie bramek w naszym wykonaniu będzie dużo, dużo lepsze.

Ostatnio w Polsce głośno było o chorwackim arbitrze Duje Strukanie, który prowadził mecz pucharowy Śląska z St. Gallen. Trzy czerwone kartki dla wrocławian, wiele kontrowersyjnych decyzji. Zna go pan?

- Znam go tylko z boiska. Jeśli dobrze pamiętam, to sędziował nam rok temu mecz przeciwko Arisowi Limassol, kiedy graliśmy w domu (Raków wygrał tamto spotkanie w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów 2:1 – przyp. red.). Czy w domu u nas ma dobrą opinię? Nie wiem, bo nie śledzę na co dzień chorwackiej ligi. Trudno mi o nim coś więcej powiedzieć.

Właśnie, jeżeli jesteśmy już przy waszej piłce, to za kilkanaście dni Polska gra z Chorwacją w Lidze Narodów. Jak w waszym kraju przyjęto występ na Euro? Też nie udało się wam wyjść z grupy.

- Nie awansowaliśmy z grupy i sukces to nie jest. Teraz zaczynają się rozgrywki Ligi Narodów i liczymy na to, że uda się nam awansować z grupy do fazy finałowej. To jest cel - pierwsze miejsce w grupie z Portugalią, Polską i Szkocją. Bronimy przecież drugiego miejsca z poprzedniej edycji Ligi Narodów (w czerwcu 2023 roku w finałowym turnieju Chorwaci przegrali w finale w Rotterdamie z Hiszpanami w serii karnych – przyp. red.). Zobaczymy, jak to w rozgrywkach będzie wyglądało.

W Polsce po niepowodzeniu w dużym turnieju zawsze głośno o rozliczeniach, pożegnaniach. Jak to było po Euro w Chorwacji? Pozycja selekcjonera Zlatko Dalicia jest mocna?

- Nie było jakiejś wielkiej dyskusji. Co do Dalicia, to jak miał mocną pozycję, tak dalej ma. Ma wsparcie ze strony związku, kibiców.

A Luka Modrić?

- Dalej jest w kadrze i myślę, że reprezentacyjną karierę będzie kontynuował do mistrzostw świata w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku.

Mecz Chorwacja – Polska 8 września w Osijeku. Dlaczego chorwacka reprezentacja często gra mecze w tym mieście, a nie przykładowo w Zagrzebiu czy Splicie?

- To dlatego, że został tam wybudowany nowy stadion. U nas w Chorwacji jest problem, bo nie ma dużych i nowoczesnych obiektów piłkarskich, a w Osijeku taki stadion właśnie jest. Opus Arena jest najnowszym stadionem, a poza tym władze piłkarskie chcą pokazać, że nasza reprezentacja może grać wszędzie. Chorwacja jako piłkarska nacja ma ogromne wsparcie w całym kraju, w ostatnich latach odnieśliśmy wiele piłkarskich sukcesów. To reprezentacja całego kraju.

Pochodzi pan z Zagrzebia, gdzie zaczynał pan grać. Potem przez kilka lat już w seniorskim futbolu był Hajduk Split. Gdzie jest piłkarskie serce Frana Tudora - w Zagrzebiu czy w Splicie?

- Grałem w Hajduku i moje serce jest tam. Spędziłem tam 4,5 sezonu. Super mi się tam grało, świetnie się tam czułem i byłem bardzo zadowolony, że reprezentowałem barwy tego klubu, bo to było moje marzenie.

Na koncie ma pan trzy mecze w reprezentacji Chorwacji. Może się pojawić temat pana gry w kadrze ponownie?

- To już pytanie nie do mnie, ale do selekcjonera Zlatko Dalicia.

Rozmawiał Michał Zichlarz             

3

MECZE 

w reprezentacji Chorwacji rozegrał Fran Tudor. Było to w pierwszej połowie 2017 roku, kiedy był jeszcze piłkarzem Hajduka Split. Wystąpił w towarzyskich meczach z Chile, Chinami i Meksykiem. W grze z drużyną z Ameryki Północnej (1:2) zdobył nawet bramkę.