Sport

Brąz... fiński

Po trzech latach „posuchy” JKH GKS Jastrzębie ponownie stanął na podium.

Tak jastrzębianie fetowali medal. Fot. PAP/Michał Meissner

Nie da się ukryć, że faworytem batalii o brązowy medal mistrzostw Polski była drużyna z Oświęcimia, w końcu obrońca tytułu. Podopieczni trenera Roberta Kalabera jednak ani myśleli składać broni i już w pierwszym meczu na wyjeździe pokazali lwi pazur. Pokonali faworyzowaną Unię 2:1 po dogrywce i z dużymi nadziejami przystąpili do pojedynku na „Jastorze”. Podobnie jak w Oświęcimiu zwycięzcę musiała wyłonić dogrywka i w niej szczęście ponownie uśmiechnęło się do JKH. Mało tego: autorem zwycięskiego gola dla drużyny z Jastrzębia Zdroju ponownie był 32-letni Fin Hannu Kuru, który wykorzystał okres gry w przewadze, gdy na ławce kar przebywał kapitan gości, Krystian Dziubiński.

Mecz nie ułożył się po myśli gospodarzy, który pierwsi stracili gola, gdy musieli walczyć w trójkę przeciwko piątce hokeistów Unii. Na ławce kar siedzieli wówczas Szymon Kiełbicki (uderzanie kijem) i Jakub Żurek (celowe opóźnianie gry, czyli wystrzelenie krążka poza lodowisko). Kamil Sadłocha posłał „gumę” do siatki z niemal zerowego kąta. Goście nie utrzymali tej zaliczki do końca drugiej tercji, bo Roman Diukow popełnił rażący błąd we własnej tercji, wybijając krążek na łopatkę kija Teemu Pulkkinena. Fin nie omieszkał skorzystać z prezentu, doprowadzając do wyrównania.

W dogrywce Martin Kasperlik znalazł się w sytuacji sam na sam z Linusem Lundinem, lecz został nieprzepisowo zatrzymany przez Dziubińskiego. Sędziowie zarządzili rzut karny dla JKH, którego nie wykorzystał Emil Bagin (62:31), a oprócz tego nałożyli na kapitana Unii karę mniejszą za trzymanie. Zespół Roberta Kalabera zdyskontował ją po 15 sekundach - sprawę załatwił Kuru, który mocnym uderzeniem bez przyjęcia złapał Lundina na przemieszczaniu się. A potem był szał radości na „Jastorze”...

Bogdan Nather

O 3. MIEJSCE

◼  JKH GKS Jastrzębie - Re-Plast Unia Oświęcim 2:1 (0:0, 1:1, 0:0, 1:0) po dogrywce

Stan rywalizacji 2:0 i JKH zdobył brązowy medal

0:1 - Sadłocha - Karjalainen - Trkulja (24:56, w podwójnej przewadze), 1:1 - Pulkkinen (38:00), 2:1 - Kuru - Ronkainen (62:47, w przewadze, 4:3)

Sędziowali: Patryk Kasprzyk i Przemysław Gabryszak oraz Mateusz Kucharewicz i Łukasz Sośnierz. Widzów 1360.

JKH: Vilho Heikkinen; Makela - Ronkainen, Bagin - Żurek (2), Kunst – Blomberg (2), Górny; Pulkkinen (2) - Kuru - Kaleinikowas, Petrasz (2) - Rac (2) - Kasperlik, Ślusarczyk - Ł. Nalewajka - Urbanowicz, Kamiński - Kiełbicki (2) - R. Nalewajka, Zając. Trener Robert KALABER.

UNIA: Lundin; Ackered - Soderberg, Diukow (2) - Kolusz, Wajda - Bezuszka (4), Prokopiak - M. Noworyta; Dziubiński (2) - Trkulja - Sadłocha, Karjalainen - Ville Heikkinen - Ahopelto, Huhdanpaa - Liljewall - Kusak, Galant - Krzemień (4) - Prusak (2). Trener Antti KARHULA.
Kary: JKH - 12 min, Unia - 14 min.