Kamil Lukoszek ze świetnej strony pokazał się w meczu ze Śląskiem. Tutaj w akcji, która skończyła się golem na 1:0. Fot. Pressfocus.pl   


Bramki z dedykacją

Kamil Lukoszek był jednym z pozytywnych bohaterów 28. kolejki ekstraklasy.


GÓRNIK ZABRZE

Młodzieżowiec Górnika wiosną niewiele pokazywał się na ligowych boiskach. Górnikowi idzie, więc sztab szkoleniowy nie dokonuje wielu zmian. Przed meczem z wiceliderem tabeli z Wrocławia sytuacja jednak się zmieniła. Kontuzje i kartki sprawiły, że trener Jan Urban musiał sięgnąć po głębsze rezerwy.

Wykorzystał szansę

Ze Śląskiem w niedzielę po raz pierwszy w tym roku od pierwszej minuty grali Kamil Lukoszek i Piotr Krawczyk. Ten drugi miejsce w składzie wywalczył sobie bramką we wcześniejszym meczu w Lubinie. Lukoszek zagrał na skrzydle i dał popis! Najpierw wykończył świetną akcje zespołu i kapitalne podanie piętą na kilkanaście metrów od Damiana Rasaka. Ta asysta z pewnością będzie kandydowała do miana asysty sezonu 2023/24. Lukoszek kapitalnie „nawinął” defensorów zespołu z Wrocławia i trafił pod poprzeczkę bramki Rafała Leszczyńskiego. W końcówce wykończył z kolei kapitalną szarżę Lawrence'a Ennaliego.   

- Ta pierwsza bramka to efekt bardzo składnej akcji. Damian Rasak bardzo dobrze podał mi piętą i fajnie udało się to wykończyć. Cieszę się, że ten gol przyczynił się do tego, że trzy punkty zostały w Zabrzu. Od początku miałem plan w głowie, jak rozwiązać tę sytuację i doskonale udało się to zrealizować. Dedykacja? Dla rodziny i dla dziewczyny Martyny! – mówi z uśmiechem 22-latek.   

Wiosną grał przeważnie ogony, wchodząc na ostatnie minuty. Po raz ostatni w podstawowym składzie zagrał z Wartą w połowie grudnia.  - Kilka dni przed meczem ze Śląskiem dowiedziałem się, że zacznę od pierwszej minuty. Starałem się to wykorzystać jak najlepiej potrafię, by tego miejsca w kolejnych grach już nie oddać - podkreśla.

Tak pewnie będzie w kolejnych spotkaniach. Kontuzjowany jest przecież Lukas Podolski, nie wiadomo co z innym młodzieżowcem Dominikiem Szalą, który dość niespodziewanie nie pojawił się na murawie w niedzielę. - Mam nadzieję, że tak się stanie. Ja na pewno będę ciężko pracował, żeby tak było i żebym tych minut w ekstraklasie miał jak najwięcej – mówi Lukoszek.

Dwa dobre lata

Teraz przed nim i rewelacyjnym wiosną Górnikiem (w rundzie rewanżowej zdobył najwięcej punktów z klubów ekstraklasy, aż 19), mecz w Częstochowie z Rakowem. Akurat dla Lukoszka będzie on szczególny, bo w dwóch poprzednich sezonach z powodzeniem występował w pierwszoligowej Skrze. Zagrał tam w sumie w 49 meczach. - Dwa lata tam spędziłem i był to dla mnie udany czas. Cieszę się, że znowu gramy w Częstochowie i mam nadzieję, że ponownie uda nam się tam wygrać. Mieszkałem blisko stadionu Rakowa i często chodziłem na jego mecze. Fajnie, że teraz tam zagramy – zapowiada.

W ligowej tabeli zabrzanie mają już tylko trzy punkty straty do trzeciego w lidze Lecha. „Górnicy” już włączyli się do walki o europejskie puchary. Mogą poprawić miejsce z poprzedniego sezonu, kiedy po świetnym finiszu skończyli na wysokim 6 miejscu. – Jak będzie?  Skupiamy się na każdym kolejnym meczu. Chcemy je wygrywać i zobaczymy, gdzie nas to zaprowadzi na koniec rozgrywek – mówi Lukoszek.

Michał Zichlarz  

 

KAMIL LUKOSZEK

Data urodzenia: 4 kwietnia 2002

Miejsce urodzenia: Opole

Wzrost/waga: 177 cm/70 kg

Pozycja na boisku: skrzydłowy

Kariera: Oderka Opole, MOSiR Opole, Górnik Zabrze, Skra Częstochowa, Górnik

Mecze/bramki w I lidze: 49/2

Mecze/bramki w ekstraklasie: 20/2  

Kontrakt z Górnikiem do 30 czerwca 2025 r.