Sport

Boski Chwicza!

To była noc Chwiczy Kwaraccheliego. Gol i asysta Gruzina dały Napoli zwycięstwo.

Neapol często nawiedzają piłkarscy bogowie. Fot.

WŁOCHY

Neapol kocha wielkich piłkarzy. W końcu nie bez przyczyny stadion „azurrich” nosi imię Diego Armando Maradony. Wielki Argentyńczyk zapewne biłby brawo widząc asystę swojego następcy z Gruzji. Nikomu nie trzeba udowadniać, że Chwicza Kwaracchelia aspiruje do miana boskości. Asysta, jaką zaliczył przy trafieniu Giovanniego Di Lorenzo, kiedy idealnie wymierzył dogranie górą do kolegi tak, aby jego zespół nie został złapany na spalonym była przebłyskiem geniuszu. Bramka na 2:0 już tak wspaniała nie była, jednak pomogła uspokoić spotkanie, a Giovanni Simeone dokończył dzieła zniszczenia.

Przyznać trzeba, że Napoli zmazało plamę z pierwszego spotkania z Hellasem, gdy wyraźnie i zasłużenie przegrało. - Mieliśmy doskonałą okazję, by odpowiedzieć na tamto spotkanie. Nie miałem żadnych wątpliwości. To są świetni goście, którzy ciężko pracują na każdym treningu. Dzisiaj dali odpowiedź - mamy trzy punkty. Są one początkiem naszej wspólnej podróży. Zależało mi na nich. Dzisiejszy mecz to punkt wyjścia, bo czeka nas daleka podróż - mówił na konferencji pomeczowej Antonio Conte, szkoleniowiec Napoli. W kolejnej kolejce ekipa z Neapolu zmierzy się z Parmą. Będzie to na pewno łatwiejszy pojedynek niż ten, jaki czeka Romę. 

„Giallorossi”, mówiąc delikatnie, nie radzą sobie najlepiej na początku sezonu. O ile bezbramkowy remis można w pewien sposób rozumieć, o tyle porażka z Empoli obecnie jest trudna do przyjęcia i zrozumienia. Nawet nie chodzi o samą stratę punktów, a o styl porażki. Empoli mogło, a wręcz powinno po pierwszej połowie prowadzić dwiema, a nawet i trzema bramkami. Stworzyło sobie zdecydowanie więcej dogodnych sytuacji. Patrząc z drugiej strony w  końcówce Paulo Dybala mógł doprowadzić do wyrównania, jednak nie wykorzystał tej okazji. -  Przede wszystkim chciałbym obejrzeć mecz jeszcze raz, ale powiem wam tu i teraz, że brakowało energii i intensywności, zwłaszcza w pierwszej połowie. Byliśmy powolni w rozgrywaniu piłki, ciągle podawaliśmy do tyłu i nie robiliśmy wiele, żeby iść do przodu - powiedział po meczu Daniele De Rossi. Szkoleniowiec Romy ma obecnie wiele problemów. Musi jednak wyprowadzić zespół na prostą. Inaczej może szybko pożegnać się z Rzymem. 

(ptom)

Napoli - Bolonia 3:0 (1:0)

1:0 - Di Lorenzo (45+2), 2:0 - Kwaracchelia (75), 3:0 - Simeone (90+4).

Roma - Empoli 1:2 (0:1)

0:1 - Gyasi (45), 0:2 - Colombo (61. karny), 1:2 - Shomurodov (80).

Cagliari - Como 1:1 (1:0)

1:0 - Piccoli (44), 1:1 - Cutrone (54)

Mecz Verona - Juventus zakończył się po zamknięciu numeru. 


1. Inter

2

4

5:2

2. Torino

2

4

4:3

3. Genoa

2

4

3:2

   Udinese

2

4

3:2

   Parma

2

4

3:2

6. Empoli

2

4

2:1

7. Atalanta

2

3

5:2

8. Verona

1

3

3:0

   Juventus

1

3

3:0

10. Lazio

2

3

4:3

11. Napoli

2

3

3:3

12. Fiorentina

2

2

1:1

   Cagliari

2

2

2:2

14. AC Milan

2

1

3:4

15. Roma

1

1

1:2

16. Monza

2

1

0:1

17. Venezia

2

1

1:3

18. Bolonia

2

1

1:4

   Como

2

1

1:4

20. Lecce

2

0

0:6

1.-4. - LM, 5. - LE, 6. - LKE, 18.-20. - spadek


Strzelcy

3 – Retegui (Atalanta)

2 - Thuram (Inter), Mosquera (Verona),  Brescianini (Atalanta), Man (Parma)

1 - Okafor, Morata, Pulisic (wszyscy Milan), Vogliacco, Messias, Pinamonti (wszyscy Genoa), Zapata, Ilić, Adams (wszyscy Torino), Biraghi (Fiorentina), Livramento (Verona), Orsolini (Bolonia), Giannetti, Lucca, Thauvin (wszyscy Udinese), Andersen (Venezia), Castellanos, Zacagni, Isaksen (wszyscy Lazio), Cambiaso, Weah, Mbangula (wszyscy Juventus), Cancellieri (Parma), Darmian, Calhanoglu (Inter) Shomurodov (Roma), Gyasi, Colombo (obaj Empoli), Di Lorenzo, Kwaracchelia, Simeone (wszyscy Napoli), Piccoli (Cagliari), Cutrone (Cono).


FRANCJA

Marsylia - Reims 2:2 (1:0)

1:0 - Harit (25), 1:1 - Akieme (51), 1:2 - Fofana (55), 2:2 - Greenwood (71)


1. PSG

2

6

10:1

2. Lille

2

6

4:0

3. Monaco

2

6

3:0

   Lens

2

6

3:0

5. Marsylia

2

4

7:3

6. Strassbourg

2

4

4:2

7. Nantes

2

4

2:0

8. Rennes

2

3

4:3

9. Le Havre

2

3

3:4

10. Auxerre

2

3

2:3

11. Toulouse

2

2

1:1

12. Nicea

2

1

2:3

13. Reims

2

1

2:4

14. Montpellier

2

1

1:7

15. St. Etienne

2

0

0:3

16. Angers

2

0

0:3

17. Brest

2

0

1:5

18. Lyon

2

0

0:5

1.-3 – LM, 4. - el. do LM, 5. - LE, 6. - LKE, 16. - baraż, 17.-18 – spadek.


Strzelcy

3 – Bracola (PSG), Greenwood (Marsylia)

2 – Lee (PSG), Luis Henrique (Marsylia),

1 – Hakimi, Asencio, Zaire-Emery, Dembele, Kolo Muani (wszyscy PSG), David, Diakate, Meunier, Bayo (wszyscy Lille), Wahi (Marsylia), Camara (Brest), Lloris, Toure, Sangante (wszyscy Le Havre), Minamino, Ben Saghir, Camara (wszyscy Monaco), Cho, Clauss (obaj Nicea), Raveloson, Coulibaly (obaj Auxerre), Said, Chavez (obaj Lens), Diarra, Santos, Emegha (wszyscy Strassbourg), Savanier (Montpellier), Meister, Gouiri, Bourigeaud, Blas (wszyscy Rennes), Simon, Guirassy (obaj Nantes), Babicka (Toulouse), Akieme, Fofana (obaj Reims).


HISZPANIA

Atletico Madryt – Girona 3:0 (1:0)

1:0 – Griezmann (39), 2:0 – Llorente (48), 3:0 – Koke (90+4)


Program 3. kolejki

Wtorek: Mallorca – Sevilla (19.00), Rayo – Barcelona (21.30); środa: Valladolid – Leganes (19.00), Athletic – Valencia (19.00), Atletico – Espanyol (21.30), Sociedad – Alaves (21.30); czwartek: Girona – Osasuna (19.00), Las Palmas – Real Madryt (21.30).

Mecz Betis – Getafe został przełożony.

Mecz Villarreal – Celta zakończył się po zamknięciu numeru.


1. Celta

2

6

5:2

2. Barcelona

2

6

4:2

3. Atletico

2

4

5:2

4. Real

2

4

4:1

4. Villarreal

2

4

4:3

5. Leganes

2

4

3:2

6. Osasuna

2

4

2:1

7. Rayo

2

4

2:1

8. Sociedad

2

3

2:2

9. Valladolid

2

3

1:3

10. Getafe

2

2

1:1

    Betis

2

2

1:1

13. Las Palmas

2

1

3:4

    Sevilla

2

1

3:4

15. Athletic

2

1

2:3

16. Mallorca

2

1

1:2

    Alaves

2

1

1:2

18. Girona

2

1

1:4

19. Espanyol

2

0

0:2

20. Valencia

2

0

2:5

1-4 – LM, 5 – LE, 6 – el. LK, 18-20 - spadek