Sport

Bombowiec Woodard

Zmiany trenerów oraz powroty zawodników po długich przerwach. W Orlen Basket Lidze sporo się działo w miniony weekend.

We Wrocławiu liczą, że Aleksandar Joncevski odmieni Śląsk. Fot. Marcin Bulanda/PressFocus

ORLEN BASKET LIGA - WIELKIE EMOCJE

◾  Przełom listopada i grudnia stał w Orlen Basket Lidze pod znakiem zmian trenerów. Najpierw w Zielonej Górze uznano, że Virginijus Sirvydis nie gwarantuje już dobrych wyników. Litwina odsunięto od prowadzenia zespołu, a w jego miejsce pojawił się Serb Vladimir Jovanović. 40-latek, który w przeszłości prowadził m.in. słynną Crvenę Zvezdę Belgrad, zadebiutował w meczu z Kingiem Szczecin. Ale skończyło się klapą. "Zielona Góro, schodzimy do bunkrów. Bombowce Woodard nadlatują. Niestety w debiucie Trenera Jovanovicia przegrywamy 80:101 z Kingiem Szczecin. Gratulacje dla gości oraz ich kibiców!" - można było przeczytać w krótkim poście w mediach społecznościowych Zastalu. Wspomniany James Woodard faktycznie mocno zbombardował zielonogórski kosz - zdobył 31 punktów, miał 6 zbiórek, 4 asysty, prawie nie mylił się przy rzutach z gry (10 z 11).

◾  Włodarze Śląska też wymienili trenera. Miodraga Rajkovicia (jeszcze we wrześniu zdobył dla Wrocławia Superpuchar Polski) zastąpiono Macedończykiem Aleksandarem Joncevskim. To aktualny trener reprezentacji Macedonii Północnej, która w lutym zlała polską kadrę w Sosnowcu w kwalifikacjach EuroBasketu. - Mam naprawdę duże oczekiwania, bo jesteście jednym z najlepszych klubów w Polsce. Teraz jednak nie idzie wam najlepiej, głęboko wierzę, że powrócimy na dobre tory. Uważam, że nasza współpraca będzie owocna, nie mogę się doczekać, by zacząć - zapowiedział na klubowej stronie Śląska Joncevski. Macedończyk zadebiutuje w piątkowym spotkaniu w Słupsku.

◾  o był weekend powrotów. 309 dni trwała przerwa Damiana Kuliga spowodowana poważną kontuzją kolana. Kapitan Stali Ostrów Wielkopolski już gra! W weekend Stalówka pokonała Górnik Wałbrzych, a Kulig był na boisku 20 minut, zdobywając w tym czasie 7 punktów (2 z 7 z gry). Dodał do tego 2 zbiórki, 2 przechwyty i asystę.

W tym samym meczu w koszulce Stali pojawił się 33-letni Jakub Parzeński. Doświadczony środkowy wraca do ekstraklasy po 6 latach. Wszystko przez zawieszenie za złamanie przepisów antydopingowych (w jego organizmie wykryto klenbuterol, zawodnik dowodził wtedy, że środek znalazł się w jego organizmie bez jego świadomości). Powrót do Orlen Basket Ligi wypadł bardzo przyzwoicie - Parzeński w 15 minut zdobył 5 punktów i 7 zbiórek. – Nie trzeba patrzeć w statystki. Samą obecnością na parkiecie obaj pomogli stworzyć wiele dobrego po obu stronach boiska. To są małe rzeczy: dobre zastawienie, zbiórka, rozciągnięcie gry, których często nie widać w arkuszu statystycznym – komentował trener Stali Andrzej Urban.

◾  Jeszcze ciekawostka z boisk drugiej ligi. W zespole Lublinianki KUL Basketball w meczu z Bank Spółdzielczy Mińsk Mazowiecki na boisku pojawił się Tomasz Celej. To były zawodnik Startu Lublin, AZS Koszalin czy Anwilu Włocławek. W 2013 roku został zdyskwalifikowany na dwa lata za uderzenie pięścią w twarz sędziego w meczu Startu ze Śląskiem Wrocław.

"Jeden z najbardziej znanych wychowanków lubelskich klubów postanowił „odwiesić buty z kołka” i wspomóc nasz zespół II ligowy na parkiecie. Tomek Celej, bo o nim oczywiście mowa, pomoże nam w trudnej sytuacji (kontuzje), wesprze doświadczeniem boiskowym i swoimi nieprzeciętnymi umiejętnościami koszykarskimi. Będzie również służył radą naszym najmłodszych graczom" - zachwala gracza klub w swoich mediach społecznościowych.

Celej ma obecnie 46 lat! W sobotnim spotkaniu zdobył 2 punkty, zebrał 5 piłek i pomógł Lubliniance w odniesieniu cennego zwycięstwa.

(p)