Sport

Bohater się „spłaca”

Potrzebowaliśmy tych punktów jak tlenu - mówi Michał Bojdys, który miał się pożegnać z Rekordem Bielsko-Biała.

Gol Michała Bojdysa dał Rekordowi historyczne zwycięstwo w 2. lidze. Fot. bts.rekord.com.pl

Kontrakt doświadczonego obrońcy wygasł z końcem czerwca i przez kilka tygodni w Cygańskim Lesie trwały rozmowy, czy przedłużyć z nim umowę, czy szukać nowego stopera. Michał Bojdys ostatnich 12 miesięcy nie wspomina najlepiej. W sierpniu zeszłego roku nabawił się urazu chrząstki w kolanie, a przewlekły problem okazał się nie do zniesienia. - Wielu zawodników może z tym grać, ale przy mocniejszych obciążeniach kolano stawało się luźne i trzeba je było zoperować - mówi rosły defensor. Po przedłużającej się rehabilitacji do indywidualnych treningów powrócił w marcu, a z resztą zespołu zaczął trenować dwa miesiące później i w połowie maja zaliczył 2-minutowy epizod z Odrą Bytom Odrzański. Był to jego pierwszy występ od 19 sierpnia 2023 r., gdy wybiegł w wyjściowym składzie przeciwko rezerwom Rakowa Częstochowa.

Jak sam mówi, lipiec upłynął pod znakiem „testów”. Pod koniec lipca zaliczył 45 minut z Zagłębiem Sosnowiec i zapadła decyzja w sprawie jego przyszłości. - Miałem w tym czasie przekonać do siebie trenera i udowodnić, że sprostam wyzwaniom. Podpisaliśmy roczny kontrakt, więc wynika z tego, że obroniłem się na murawie - mówi Bojdys, który już zaczął spłacać zaufanie, jakim został obdarzony. Gol w wyjazdowym meczu z Olimpią Grudziądz dał ekipie Rekordu historyczną wygraną w 2. lidze. - Mateusz Klichowicz zrobił dobry wyblok, zwolnił strefę, a ja zrobiłem to, co do mnie należało - wspomina zwycięskie trafienie. - Potrzebowaliśmy tych punktów jak tlenu. Przesadnie jednak nie świętowaliśmy, nie dostaliśmy dnia wolnego, choć w autobusie w drodze z meczu było bardzo wesoło. Te pierwsze spotkania w naszym wykonaniu nie były złe, ale ta liga jest taka, że nie zawsze wygrywa zespół, który ma inicjatywę czy oddaje więcej strzałów - zauważa Bojdys.

W niedzielę beniaminek z Bielska-Białej przyjedzie do Bytomia, by o godzinie 17 zmierzyć się z Polonią, która wygrała dwa razy z rzędu. - Jesteśmy już po analizie najbliższego przeciwnika i mamy nakreślony plan na to spotkanie. Jedziemy na ciężki teren, ale mamy swój styl gry i będziemy chcieli wypełnić założone zadania - zapewnia Bojdys.

(gru)


Abate na testach

Lionel Abate będzie sprawdzany przez Polonię Bytom, która poszukuje napastnika, a z Kameruńczykiem chętnie rozstałoby się Podbeskidzie. W poprzednim sezonie piłkarz zagrał w 24 pierwszoligowych spotkaniach i strzelił 3 gole. Trener Krzysztof Brede nie widział jednak dla niego miejsca, zsyłając do czwartoligowych rezerw, a następnie dał zgodę na odejście. Abate wraz ze swoim agentem poszukuje nowego klubu. Wczoraj piłkarzmiał pojawić się na testach w Bytomiu, gdzie po rozstaniu z Dawidem Wolnym (odszedł do Odry Opole) szukają konkurenta dla Kamila Wojtyry. Po ewentualnej pozytywnej decyzji sztabu szkoleniowego do porozumienia będą musiały dojść jeszcze kluby, bo Abate ma jeszcze rok kontraktu z Podbeskidziem.