Sport

Biliński w roli głównej

Od początku meczu w Kaliszu stroną dominującą byli sosnowiczanie, ale to gospodarze niespodziewanie wyszli na prowadzenie. W 21 min po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował Mateusz Gawlik. Piłkę z linii pola karnego wybił Kamil Biliński, lecz ta spadła pod nogi Wiktora Smolińskiego, który przymierzył z kilku metrów. Zagłębie powinno wyrównać po dwóch kwadransach, jednak Bartosz Snopczyński przegrał pojedynek z bramkarzem. Do przerwy prowadzili gracze z Kalisza, którzy okazali się skuteczniejsi.

Po zmianie stron goście wzięli się do odrabiania strat i dopięli swego, a w roli głównej wystąpił Biliński. W 60 minucie doświadczony napastnik skorzystał z podania Miłosza Pawlusińskiego z lewej strony, obrócił się z piłką i pięknym uderzeniem doprowadził do wyrównania, zaś 7 minut później wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na rezerwowym Łukaszu Uchnaście. Dla „Bili” były to trafienia numer 4 i 5 w bieżącym sezonie.

Krzysztof Polaczkiewicz