Patrick Wimmer wszedł na boisko tuż po rozpoczęciu drugiej połowy. Fot. Paweł Andrachiewicz/PressFocus


PIĘĆ PYTAŃ DO…

Patricka Wimmera, pomocnika reprezentacji Austrii

Bezcenna wygrana


1. Co pan sądzi o meczu z Polską?

- Bardzo dobrze weszliśmy w to spotkanie, mówię tutaj o tych pierwszych 20 minutach. Mieliśmy inicjatywę,  zdobyliśmy bramkę. To w znacznej mierze ustawiło spotkanie. Szkoda było gola na 1:1. Mecz stał się trudny, ale w drugiej połowie znowu pokazaliśmy klasę, zdobywając bramki. Wygrywamy i zdobywamy ważne punkty.

2. Spodziewaliście się, że będzie tak łatwo?

- Absolutnie nie powiedziałbym, że było łatwo. To mistrzostwa Europy, tutaj każdy mecz jest trudny, nie ma łatwych rywali. Polska ma dość jakości, gra u was wiele indywidualności, ale to my zwyciężyliśmy i jest duża radość.

3. Co zdecydowało o tej wygranej?

- Dobry pressing! W drugiej połowie zdecydowanie lepiej to funkcjonowało niż w ostatnich 20 minutach pierwszej części. To według mnie było kluczowe.

4. Jaki nastrój panował w waszej szatni?

- Radość i zadowolenie. Na twarzach kolegów był uśmiech. Wszyscy wiemy, jak ważny był to dla układu tabeli mecz.

5. Na ten moment macie 3 punkty. Co dalej? Niektórzy upatrują w was czarnego konia...

- Już oczywiście zaczynamy myśleć o naszym ostatnim grupowym meczu - z Holandią. Na pewno przeanalizujemy jej grę w spotkaniu z Francją. Sam jestem ciekawy, jak ułoży się sytuacja w naszej grupie...

Rozmawiał w Berlinie Michał Zichlarz