Sport

Bez Yokoty

Zabrzanie trenowali w poniedziałek w hali przy ulicy Matejki. Fot. gornikzabrze.pl


Bez Yokoty

Zabrzanie rozpoczęli przygotowania do drugiej części rozgrywek bez dwóch swoich asów, Daisuke Yokoty i Borisa Sekulicia.


GÓRNIK ZABRZE 

Na początku trzeba od razu uspokoić fanów Górnika, bo na razie nie ma tematu, żeby jeden lub drugi opuścili zimą Zabrze. Owszem, w przypadku Daisuke Yokoty, który jesienią był najbardziej wartościowym graczem zespołu, z siedmioma bramkami i jedną asystą, może nastąpić jakiś ruch – było czy jest zainteresowanie klubów z angielskiej Championship - ale na razie błyskotliwy Japończyk zaczyna przygotowania w Górniku.

Do Zabrza z Tokio doleciał wczoraj. Dziś będzie brał udział w badaniach, a od środy wejdzie już, jak cały zespół, w normalny trening. W poniedziałek nie było też innego z ważnych graczy górniczej jedenastki Borisa Sekulicia. Doświadczony serbski obrońca ze słowackim paszportem dostał dodatkowy dzień wolnego od trenera Jana Urbana ze względu na prawosławne święta w swoim kraju.

Inni? Mówi się o tym, że do pierwszoligowych klubów mogą odejść Robert Dadok (Motor Lublin) i Piotr Krawczyk (Resovia), ale treningi zaczynają w Zabrzu. Najbliższe dni pokażą, jaka będzie ich przyszłość. Z zespołem trenuje też grupa młodszych graczy, którzy jednak byli już w kadrze czy do niej aspirują, jak choćby 17-letni pomocnik Aleksander Tobolik.

Najbliższe dni upłyną pod względem ostrych treningów, ale nie tylko. W najbliższą niedzielę Górnika czekają przecież aż dwa halowe turnieje, „Spodek Super Cup” w Katowicach i „Schauinsland Reisen Cup” w Gummersbach. Jak mówi nam w wywiadzie trener Urban, ostateczna lista kto gdzie pojedzie znana będzie we wtorek. Pewne jest, że za zachodnią granicę, jak rok temu, gdzie w Gummersbach Górnik był 3, pojedzie Lukas Podolski i być może inny z graczy, który znany jest za Odrą, Paweł Olkowski. Rok temu jechała tam mieszanka rutyny z młodością, bo oprócz Podolskiego czy Pacheco byli też Kolanko, Zielonka, Pochcioł, Capiga.

Teraz oba zespoły mają być równie silne, a Górnikowi – jak słyszy się w klubie – zależy na pokazaniu się na swoim podwórku w Katowicach. Prawie 30 lat temu, w pierwszym halowym turnieju w Spodku – który organizował nie kto inny, jak „Sport” - wygrał. Było to w 1995 roku. W „Spodku” rywalami Górnika będą w grupie II Banik i Podbeskidzie. W pierwszej grupie jest GKS Katowice, Żeleziarne Podbrezova i ROW 1964 Rybnik. W Gummersbach oprócz zabrzan grają Schalke 04, Paredborn 07, RW Oberhausen, FC Gunterlosh i Kickers Emden. (zich)