Bez problemów
W takich okolicznościach przyrody cuda się nie zdarzają i nawet na 3. poziomie rozgrywkowym trudno było oczekiwać, że dysponujący zaledwie 15-osobowym składem (tylu zawodników udało się uprawnić do gry) zdoła sprawić niespodziankę w konfrontacji z ekipą swojego byłego trenera. Konrad Gerega emocjonalnie jest związany ze Skrą, ale na 90 minut musiał o tym zapomnieć. Jego nowi podopieczni nie mieli większych problemów z wypunktowaniem rywali, bardzo szybko ustawiając sobie mecz. Po rzucie wolnym oraz kornerze drogę do siatki znajdywali Aleksander Ślęzak i Jan Kuźma, a tuż po przerwie ten pierwszy pozbawił rywali złudzeń, bo stać ich było jedynie na uratowanie honoru.
(mar)