Bez presji, ale z celem
Od czwartku na austriackich, węgierskich i szwajcarskich parkietach rozgrywane będą 16. mistrzostwa Europy kobiet. Biało-czerwone wystąpią w nich po raz dziewiąty w historii, a szósty z rzędu.
Kobiece mistrzostwa Starego Kontynentu rozgrywane są od 1994 roku, ale tegoroczna edycja będzie wyjątkowa, bowiem po raz pierwszy wystąpią w nich 24 zespoły (poprzednio 16). Gospodarzami Euro są: Wiedeń (runda główna, weekend finałowy), Debreczyn (runda wstępna, runda główna), Bazylea i Innsbruck (rundy wstępne). Mecz otwarcia zaplanowano na czwartek, a wielki finał na niedzielę, 15 grudnia. Reprezentacja Polski, którą prowadzi Arne Senstad, w mistrzostwach Europy wystąpi po raz 9. w historii, a 6. z rzędu. Najlepszym wynikiem Biało-czerwonych pozostaje 5. lokata wywalczona w 1998 roku. Przed dekadą awansowały do fazy głównej, a potem za każdym razem odpadały po pierwszej części turnieju. W 2022 roku zajęła ostatnie miejsce w grupie przez bilans bezpośrednich spotkań. Pokonała Hiszpanię, ale przegrała z Niemcami i Czarnogórą. Pierwszy mecz Polek już w czwartek o 20.30. Na inaugurację zmierzymy się z najsilniejszym przeciwnikiem i jednym z faworytów, Francją.
Euro 2026 w Polsce!
Wybór gospodarzy ME odbywał się z dużymi problemami. W pierwotnym terminie zgłosiła się tylko Rosja, która jednak nie potwierdziła swojeJ kandydatury oficjalną aplikacją. O dalszej procedurze miał więc zadecydować Komitet Wykonawczy Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej (EHF), który przedstawił trzy kandydatury: węgiersko-austriacko-szwajcarską, czesko-polsko-słowacką oraz... rosyjską. W styczniu nadzwyczajny Kongres EHF wybrał ofertę Austrii, Węgrier i Szwajcarii, a Polska, Czechy, Słowacja, Turcja i Rumunia będą współgospodarzami edycji w 2026 roku.
Inauguracja w Bazylei
Polki przygotowania do turnieju rozpoczęły we wrześniu, kiedy odbyły zgrupowanie w Szczyrku i wzięły udział w towarzyskim turnieju w czeskim Chebie, gdzie pokonały kolejno Islandię (26:15), Czechy (28:25) i klubowe wicemistrzynie tego kraju, Hazenę Kynżvart (29:20). Kolejnym etapem szlifowania formy było październikowe zgrupowanie ponownie w Szczyrku. Po kilku dniach wspólnych treningów Biało-czerwone wyleciały na Islandię, gdzie zanotowały dwie porażki z gospodyniami (24:30, 24:28). Po wyjeździe na Islandię norweski selekcjoner wybrał szeroką kadrę (35 osób), którą na początku listopada okroił do 18 zawodniczek. W razie konieczności dokonania zmiany, trener będzie mógł skorzystać wyłącznie z reprezentantek umieszczonych na szerokiej liście. Ostatni etap przygotowań miał miejsce w Gniewinie, skąd Polki udały się na dwumecz w Szwecji, zakończony porażkami z 4. drużyną świata (22:38 i 27:28), skąd dotarły do Bazylei.
Francja faworytem
Polki awans na turniej wywalczyły dzięki dwóm eliminacyjnym wygranym nad Kosowem, a w swojej grupie przegrały z Dunkami, aktualnymi wicemistrzyniami Europy. W wyniku losowania, które odbyło się 18 kwietnia w Wiedniu, Polki trafiły do grupy C razem z Francuzkami, Portugalkami oraz Hiszpankami. Nasze panie będą chciały poprawić 13. lokatę, jaką w 2022 roku zajęły na terenie Słowenii, Czarnogóry oraz Macedonii Północnej. Jeśli chodzi o ich rywalki, to Francuzki dwa lata temu zajęły 4. miejsce, Hiszpanki 9., a Portugalki nie brały udziału w imprezie. - Francja jest faworytem naszej grupy, od wielu lat plasuje się w światowej czołówce. Portugalia i Hiszpania to zespoły, z którymi chcemy wygrać i z takim nastawieniem jedziemy na mistrzostwa. W tych meczach mamy duże szanse. Nie chcemy nakładać na siebie dodatkowej presji, ale nie ukrywamy też, że wyjście z grupy to nasze podstawowe zadanie i jeśli go nie zrealizujemy, będziemy bardzo zawiedzione. Jeśli awansujemy, możemy wykorzystać dobrą passę i wygrywać kolejne mecze. Stać nas na to! - zapowiedziała kapitan Monika Kobylińska.
Regulamin awansów
Do drugiej rundy awansują po dwa najlepsze zespoły z każdej z sześciu grup, które w rundzie głównej rywalizować będą o awans do półfinałów w ramach dwóch grup po 6 zespołów z zachowaniem punktów zdobytych w fazie grupowej. W razie awansu w głównej fazy, Polki będą rywalizować od 5 grudnia z drużynami, które przejdą dalej z grup A oraz B. Z sześciu ekip grupy I tylko dwie najlepsze znajdą się w półfinałach, a trzecia wystąpi w spotkaniu o 5. miejsce. Dodajmy, że trzy najlepsze drużyny Euro zakwalifikują się do mistrzostw świata 2025 w Niemczech i Holandii, a 11 kolejnych o awans powalczy poprzez baraże w kwietniu 2025 roku.
Zbigniew Cieńciała
BIAŁO-CZERWONE
Bramkarki: Adrianna PŁACZEK (Paris 92/Francja), Paulina WDOWIAK (MKS FunFloor Lublin), Barbara ZIMA (KGHM MKS Zagłębie Lubin).
Rozgrywające: Magdalena DRAŻYK (KPR Kobierzyce), Karolina KOCHANIAK-SALA (Zagłębie), Monika KOBYLIŃSKA (CSM Bukareszt/Rumunia), Natalia NOSEK (SC Gloria 2018 Bistrita-Nasaud/Rumunia), Aleksandra ROSIAK, Aleksandra TOMCZYK (obie Lublin), Paulina UŚCINOWICZ (HSV Solingen-Grafrath 76/Niemcy), Aleksandra ZYCH (Energa Start Elbląg).
Obrotowe: Sylwia MATUSZCZYK, Aleksandra OLEK (obie Lublin), Marlena URBAŃSKA (Molde HK Elite/Norwegia).
Skrzydłowe: Magda BALSAM (Lublin), Adrianna GÓRNA (Zagłębie), Daria MICHALAK (HC Dunarea Braila/Rumunia), Dagmara NOCUŃ (S.C. Gloria 2018).
Siostry z nominacją!
Europejska Federacja Piłki Ręcznej nominowała Małgorzatę Lidacką i Urszulę Lesiak do poprowadzenia meczów w ramach mistrzostw Europy kobiet. Choć Polki nie znalazły się na pierwotnej liście nominowanych, wycofanie się Niemek Maike Merz i Tanji Kuttler stworzyło wakat dla nowej pary i EHF zdecydowała się na siostry z Krakowa.
To świetna wiadomość dla polskiego środowiska sędziowskiego i wielkie wyróżnienie. Jak tłumaczą same zainteresowane, nominacja ma dla nich szczególny wydźwięk. W trakcie poprzedniego sezonu para Lidacka-Lesiak długo pauzowała z powodu kontuzji drugiej z wymienionych. Od tego momentu ciężko pracowały, żeby wrócić do sędziowania na najwyższym poziomie. Ich dyspozycja w trakcie Euro do lat 18 została zauważona i doceniona.
CZY WIESZ, ŻE...
◾ Na początku kwietnia 2024 roku przedstawiono oficjalną piłkę zawodów oraz maskotkę – żbika, który w drodze konkursu otrzymał imię Catchy.
◾ Oficjalną piosenką zawodów został hit zespołu Opus „Live is life”, z tekstem dostosowanym do mistrzostw.
◾ Norweżka Nora Mork trzykrotnie zostawała królową strzelców turniejów finałowych: w 2016 roku w Szwecji z 53 bramkami, w 2020 roku w Danii z 52 trafieniami oraz w 2022 roku w Słowenii, Czarnogórze i Macedonii Północnej z 50 bramkami. Poza tym jest pięciokrotną mistrzynią Europy, podobnie jak sześć innych Norweżek.
◾ Norweżka Gro Hammerseng dwukrotnie – w 2006 i 2008 roku – została MVP mistrzowskich turniejów. Co ciekawe, w 2012 roku MVP została jej żona, Anja Hammerseng-Edin.
◾ Duńczyk Ulrik Wilbek jest jedynym trenerem, który triumfował w ME zarówno z kobietami (w 1994 i 1996 roku), jak i mężczyznami (w 2008 i 2012 roku).
◾ Wyspy Owcze i Turcja po raz pierwszy zakwalifikowały się do turnieju finałowego. W sumie 28 krajów wystąpiło w ME.
◾ Tylko rekordzistki Norweżki i mistrzynie z 2018 roku Francuzki zdobyły komplet medali ME kobiet.
◾ Węgry, Dania, Norwegia i Niemcy brały udział we wszystkich poprzednich turniejach od 1994 roku.
1 RAZ turniej finałowy kobiet zostanie rozegrany z udziałem 24 drużyn – mężczyźni w tym formacie rywalizują od 2020 roku
2 KRAJE sięgnęły po złoto więcej niż raz: Norwegia z dziewięcioma trofeami i Dania z trzema
2 FINAŁY w historii trwały dłużej niż 60 minut: w 2000 roku, gdy Węgry wygrały 32:30 z Ukrainą po dogrywce oraz w 2012 roku, gdy Czarnogóra potrzebowała 80 minut by pokonać Norwegię 34:31
2 RAZY zdarzyło się, że nie w finałach nie było przedstawiciela Skandynawii: w 2000 roku Węgry - Ukraina (32:30) i w 2018 roku Francja - Rosja (24:21)
3 RAZY gospodynie zostawały mistrzyniami Europy: Dania dwukrotnie (1996 i 2002) i Francja w 2018 roku. Jako współgospodarz Norwegia zdobyła trofeum w 2010 roku, ale finał został rozegrany w Danii (Herning)
5 KRAJÓW od 1994 roku sięgało po złoto. Były to: Norwegia (9), Dania (3), Węgry, Czarnogóra i Francja (po razie). Wszystkie zespoły pojawią się również na EURO 2024
6 RAZY na najwyższym stopniu podium stawała norweska bramkarka Katrine Lunde i pod tym względem jest jedyna
13 BRAMEK to największa różnica w meczu finałowym. W 2008 roku Norwegia pokonała Hiszpanię 34:21
14 KRAJÓW zdobyło medale kobiecych ME. Wszystkie - poza wykluczoną Rosją - zagrają w tym roku
17 BRAMEK zdobyła Karolina Kudłacz-Gloc w meczu z Macedonią Północą podczas Euro 2018, co do dzisiaj stanowi rekord
60 MECZÓW na ME rozegrała Katrine Lunde
72 BRAMEK miała Węgierka Bojana Radulovics, królowa strzelczyń Euro 2004
82 GOLE padły w jednym meczu, gdy Węgry pokonały Jugosławię 43:39 w 2002 roku
303 TRAFIENIA na ME zdobyłarumuńska gwiazda Cristina Neagu, co stanowi rekord wszech czasów
14000 WIDZÓW było świadkami finału z 2018 roku pomiędzy Francją a Rosją w paryskiej hali Bercy
237 980 WIDZÓW obejrzało mecze Euro 2018 we Francji. Poprzedni rekord wynosił 215752 i ustanowiony został w 2010 roku podczas turnieju w Danii i Norwegii
ZC