Sport

Bez gola na koniec

Luis Suarez, jeden z najlepszych napastników na świecie w XXI wieku, zakończył karierę reprezentacyjną.

Ze łzami w oczach żegnał się z urugwajską publicznością Luis Suarez. Fot. PAP/EPA

Piłkarze Urugwaju nie zachwycili, bo tylko zremisowali 0:0 z Paragwajem. Po spotkaniu Marcelo Bielsa nie krył, że jego zespół zagrał słabo. Nie szukał usprawiedliwienia dla swoich podopiecznych. – Styl nie był świetny – rozpoczął selekcjoner. – Remis był sprawiedliwy. Popełniliśmy błędy w wyprowadzaniu piłki na własnej połowie, przez co nie byliśmy w stanie zagrać jej na stronę przeciwnika – przekazał Marcelo Bielsa. Najsmutniejszy po meczu był Luis Suarez. Legenda urugwajskiego futbolu zdecydowała się na zakończenie reprezentacyjnej kariery. Piłkarz Interu Miami chciał pożegnać się z kadrą zwycięstwem, ale jego działania nie poprowadziły kadry trenera Bielsy do zdobycia choćby jednego gola. Tym samym bilans napastnika w reprezentacji zatrzymał się na 142 meczach, w których zdobył 69 goli.

Złą passę w meczach eliminacyjnych do mistrzostw świata przerwali natomiast „Canarinhos”. W ostatnich bojach o wystąpienie na mundialu zremisowali z Wenezuelą i ponieśli trzy porażki z rzędu z Urugwajem, Kolumbią i Argentyną. Teraz, gdy Dorival Junior przejął funkcję selekcjonera po słabych wynikach Fernando Diniza w zeszłorocznej części eliminacji, Brazylijczycy w końcu zdobyli trzy punkty. Ich przeciwnikiem byli Ekwadorczycy, którzy nie byli faworytami, ale przed spotkaniem znajdowali się przed ekipą trenera Dorivala Juniora w tabeli.

Mimo wszystko media brazylijskie nie są zadowolone po meczu. Wszystko przez to, że zwycięstwo rodziło się w bólach. Reprezentacja Brazylii zagrała słaby mecz i tylko bramka w 30 minucie Rodrygo pozwoliła jej cieszyć się z wygranej. Nastroje starał się uspokoić selekcjoner. – Zmierzyliśmy się z drużyną, która w eliminacjach pokonana została tylko raz. Przegrała z Argentyną 0:1 na wyjeździe. Z Argentyną zespół ten przegrał także w fazie finałowej Copa America, ale dopiero po rzutach karnych – zaznaczał selekcjoner, który mimo tego zauważył plusy w grze zespołu. – W żadnym momencie nie doświadczyliśmy trudności, nie zostaliśmy zaatakowani. Przeciwnicy może mieli piłkę, ale nietworzyli okazji. Rozwój jest kwestią czasu – stwierdził.

Krytyce został poddany przede wszystkim Vinicius Junior. Zawodnik Realu Madryt zagrał zdecydowanie poniżej oczekiwań. Kategorycznie nie zgodził się z tym jednak opiekun brazylijskiej kadry. – Takie same wymagania mieliście wobec Neymara. Musiał być rozwiązaniem problemów, lekiem na całe zło! Kadra narodowa musi być jednak zrównoważona. Wtedy zawodnik może zrobić dużą różnicę. Potrzeba jednak na to czasu i cierpliwości, a tego w naszym kraju nie ma. Proszę kibiców o spokój, bo mamy w reprezentacji piłkarzy największego kalibru, którzy grają dla najlepszych klubów w Europie i Brazylii. Nie boję się powiedzieć, że za dwa lata będziemy świetną drużyną. Teraz jednak jesteśmy w trakcie procesu odbudowy – powiedział stanowczo Dorival Junior. Trudno przewidzieć, czy za dwa lata selekcjoner dalej będzie na tym samym stanowisku. W końcu w trakcie swojej ponad 20-letniej kariery tylko w dwóch klubach (a zmieniał pracę 25 razy) zagrzał miejsce na ponad 365 dni. W Santosie wytrzymał prawie dwa lata (od lipca 2015 do czerwca 2017), a w Figuirense nieco ponad rok. (od września 2003 do grudnia 2004). W kadrze Brazylii pracuje od 8 stycznia, więc granicy roku jeszcze nie przekroczył.

Kacper Janoszka

Peru – Kolumbia 1:1 (0:0)

1:0 – Callens (68), 1:1 – Diaz (82)

Brazylia – Ekwador 1:0 (1:0)

1:0 – Rodrygo (30)

Urugwaj – Paragwaj 0:0


1. Argentyna

7

18

11:1

2. Urugwaj

7

14

13:5

3. Kolumbia

7

13

7:4

4. Brazylia

7

10

9:7

5. Wenezuela

7

9

6:7

6. Ekwador

7

8

5:4

7. Paragwaj

7

6

1:3

8. Boliwia

7

6

8:14

9. Chile

7

5

3:10

10. Peru

7

3

2:9