Beniaminek nie zwalnia
Bohaterami I połowy mogli czuć się bramkarze. Początek meczu należał do gości, gdy w 13 min po podaniu Nikodema Niskiego fatalny kiks na 6 metrze zaliczył niepilnowany Jakub Lis, a kilka minut później niepewnie piąstkował Krystian Wieczorek, który następnie kapitalnie obronił strzał Damiana Jaronia. Po drugiej stronie boiska Dmytro Sydorenko wyciągał się jak długi, gdy Kacper Gach huknął z woleja z 25 m, czy broniąc strzał po dalszym słupku Lionela Abate w 37 min. Pogoń mocno rozpoczęła II odsłonę i w 49 min świętowała zdobycie gola. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową obok bezradnego Wieczorka do siatki trafił Karol Noiszewski. Goście podwyższyli 10 minut później po płaskim strzale Kacpra Sommerfelda sprzed pola karnego. Podbeskidzie okazję, by „wrócić” do meczu miało w 81 min. Linus Ronnberg otrzymał świetnie podanie od Pawła Tomczyka, ale jego strzał w „długi” róg minimalnie minął słupek.(gru)