Będzie kilka zmian
Przed dzisiejszym pucharowym meczem z Radomiakiem trener Jan Urban zapowiada małą przebudowę zabrzańskiego składu.
GÓRNIK ZABRZE
Ostatnia kolejka w dużej mierze należała do jedenastek z Zabrza i Radomia. „Górnicy” w Śląskim Klasyku rozbili GieKSę 3:0, a Radomiak jeszcze wyżej – w równie prestiżowej Świętej Wojnie – rozbił Koronę aż 4:0.
Czekanie na Janickiego i Bakisa
Bohaterem pierwszego spotkania okazał się Lukas Podolski, zdobywca dwóch bramek. Z kolei najlepszy w starciu w Radomiu był niesamowity Leonardo Rocha, który skompletował hat trick. Czy obu obejrzymy na stadionie imienia Ernesta Pohla? „Poldiego” pewnie nie, bo będzie się szykował na sobotnie starcie z Legią. Za to Portugalczyk być może pojawi się na murawie.
Szkoleniowiec gospodarzy nie narzeka na nadmiar grania. – Terminarz jest taki, a nie inny i trzeba się do niego przystosować – mówi Jan Urban.
– Też nieraz mówiłem, że na wielu pozycjach jest rywalizacja. Różnice między piłkarzami, ich jakością, są minimalne. Będzie okazja do ich sprawdzenia w pucharowej rywalizacji. Mając mecz u siebie w pucharze, musimy go potraktować bardzo poważnie i na pewno go nie odpuścimy – zaznacza szkoleniowiec Górnika.
Po meczu z GKS-em było wiele pytań o nieobecnych Rafała Janickiego i Sinana Bakisa. Ten pierwszy po spotkaniu z katowiczanami krzyknął tylko do dziennikarzy, pytających o jego absencję: „Spytajcie trenera”.
– Bakis był na liście powołanych i w ostatniej chwili zgłosił uraz. Ostatni trening skończył normalnie. Potem zgłosił problem, a w takiej sytuacji nie mogę nikogo na siłę brać. Co do Rafała, to powiem tak: z ostatniego treningu zszedł wcześniej i gdyby to był ostatni mecz w rundzie o stawkę, to by grał. W takiej sytuacji nie chcieliśmy ryzykować, bo przecież w tygodniu gramy trzy mecze – tłumaczy trener Górnika.
Będzie ciekawy mecz
Być może obaj, jeśli będą zdrowi, zagrają nawet od pierwszej minuty. Zmian w Górniku, w porównaniu do składu z soboty desygnowanego na mecz z katowiczanami, i tak będzie zresztą sporo.
– Będziemy musieli dokonać kilku zmian, tym bardziej że chcę widzieć kilku zawodników w akcji, a kiedy to mam zrobić, jak nie w takiej konfrontacji o coś? Rywalizacja na wielu pozycjach trwa. Kamil Lukoszek raz nie grał, teraz znowu jest w składzie. Będziemy szukać najmocniejszego zestawienia. Z Rafałem nie wiem, jak będzie, bo kontuzje mięśniowe mają to do siebie, że jak czujesz, że coś może się przydarzyć, to nie ma co ryzykować. A jak powie, że jest gotowy, to zagra. Z Bakisem też do końca nie wiem. Niby drobny uraz, ale zobaczymy. Chcę, żeby był, bo chcę go wprowadzać do grania. Z drugiej strony, proszę też pamiętać, że nasza kadra nie jest znowu aż bardzo szeroka– przypomina trener Urban.
W bramce z pewności szansę dostanie Filip Majchrowicz, obecnie numer 2 w Górniku. W tyłach pewniakiem do gry od początku jest doświadczony Paweł Olkowski, który dobrze pokazuje się i w lidze, i w sparingach. W dłuższym wymiarze czasowym powinni też zagrać tacy piłkarze jak Lukas Ambros, dynamiczny pomocnik Yosuke Furukawa czy Nikodem Zielonka. Okazję do dłuższej gry otrzyma też pewnie Aleksander Buksa i ktoś z młodych graczy jak przykładowo uzdolniony Aleksander Tobolik.
– Czeka nas trudne spotkanie, bo Radomiak pokazał, że potrafi grać i w takim meczu jak ten w środę w Pucharze Polski na pewno nie odpuści. My też nie mamy takiego zamiaru, więc spodziewam się, że będzie dobry mecz – podkreśla trener Urban.
Na koniec przypomnijmy, że oba zespoły rywalizowały już w tym sezonie o coś. W lidze zabrzanie wygrali z Radomiakiem na jego terenie na początku sierpnia 2:1. Bramki zdobywali wtedy rezerwowi Luka Zahović i Norbert Wojtuszek.
Michał Zichlarz
CZY WIESZ, ŻE...
To już czwarta konfrontacja w rozgrywkach o Puchar Polski pomiędzy Górnikiem a Radomiakiem. Środowy mecz będzie spotkaniem numer 5. Pierwsza gra w PP miała miejsce w marcu 1983 w 1/8 finału rozgrywek. Zabrzanie rozbili wtedy rywala na jego terenie aż 4:1. Dwie bramki w tym spotkaniu zdobył nieodżałowany Leszek Brzeziński, a po jednym obrońcy – Tadeusz Wolny po strzale głową i Joachim Klemenz. Kolejna rywalizacja odbyła się jesienią 2005 roku w 1/16 finału. Górą byli wtedy grający w drugiej lidze goście, którzy w Zabrzu wygrali po bramce Abela Salami 1:0, a u siebie aż 3:0 po hat tricku tego Nigeryjczyka. Ostatnia konfrontacja w PP odbyła się w środę 22 września 2021. Górnik w I rundzie wygrał wtedy z „Zielonymi” 2:0, a bramki zdobywali David Tosevski, zmieniony potem w drugiej połowie przez Lukasa Podolskiego, oraz Jesus Jimenez.
(zich)