Bardziej niemieccy niż Bayern

NIEMCY

W 2022 i 2023 roku Szwaby w dramatycznych okolicznościach utrzymywały się w Bundeslidze, by w tym roku zostać wicemistrzami Niemiec. Nikt nie spodziewał się takiego obrotu spraw, a tym bardziej faktu, że po wyjątkowo udanym poprzednim sezonie Stuttgart pozostanie znaczącą siłą. W trakcie ostatniego zgrupowania reprezentacji Niemiec piłkarze VfB stanowili największą grupę!

Inaczej postrzegani

Było ich aż 6 na 22 powołanych, choć rzecz jasna pewien wpływ na taki stan miały kontuzje konkurentów. Jednakże nawet bez nich sytuacja byłaby podobna, a Stuttgart miałby więcej kadrowiczów niż Bayern Monachium. Bawarczycy od lat starają się gromadzić u siebie najlepszych niemieckich piłkarzy, ale coś się ostatnio w tej kwestii zepsuło. Nie jest typowym wynikiem, gdy selekcjoner zaprasza tylko 3 monachijczyków, gdzie niejednokrotnie bywało ich tam po 7 czy 8. Z powodu kontuzji selekcjoner Julian Nagelsmann nie mógł skorzystać tylko z Jamala Musiali, innych - jak wypychany z klubu Leon Goretzka czy Leroy Sane - nie powołał z przyczyn czysto sportowych. - Oczywiście, to wszystko powoduje, że jesteśmy inaczej postrzegani, nie będę temu zaprzeczał. Ale nie chodzi też o to, żeby na siłę przyczepić się do czegoś w Bayernie. Wszystkie statystyki pokazują, że wrócili na swoją właściwą drogę, na szczyt - powiedział trener Stuttgartu Sebastian Hoeness, który już dzisiaj uda się ze swoimi zawodnikami na hit Bundesligi do Monachium.

Największe wyzwanie w Europie

Bayern jest liderem, choć w ostatnich dwóch kolejkach zremisował z Leverkusen i Eintrachtem. W obu tych meczach miał wyraźną przewagę, ale mimo tego nie wygrywał. – Są bardzo intensywni w swoim stylu gry, kryją rywali na całym boisku - analizował Hoeness. - Chociaż mają największe średnie posiadanie piłki w Bundeslidze, przebiegają duża liczbę kilometrów. Dla mnie mecz z nimi to największe wyzwanie, jakie można mieć w Niemczech, a może nawet i w Europie - powiedział trener Stuttgartu, który wcale nie tak dawno rywalizował w Madrycie z Realem, przegrywając 1:3 i odjeżdżając z poczuciem niedosytu. Hoeness zwrócił uwagę, że Eintracht dał przykład, jak grać z obecnym Bayernem. Monachijczycy są bardzo ekspansywni, podchodzą bardzo wysoko, a jego ostatni obrońcy bronią już na połowie rywala. To daje mnóstwo przestrzeni za ich plecami na szybkie kontry, z których chętnie korzystają przeciwnicy - co perfekcyjnie zrobili frankfurtczycy.

Tu chodzi o analizę

W kontekście Bayernu bardzo dużo się o tym mówi. Także dlatego, że taki styl rzuca na głęboką wodę stoperów Dayota Upemacano i Min-jae Kima, którzy są bardzo szybkimi defensorami, ale nie aż tak, aby zawsze radzić sobie z bronieniem przy wysokim ustawieniu. - W Belgii jesteśmy bardzo pragmatyczni, tak samo jak w Niemczech. Tu nie chodzi o wiarę, ale o analizę. Dzięki takiej grze stwarzamy więcej sytuacji niż nasi rywale. Oczywiście, musimy to jeszcze zoptymalizować, ale będąc zupełnie obiektywnym, byłoby głupotą zmieniać wszystko tylko dlatego, że pojawił się nieoczekiwany wynik - mówił po raz kolejny o swojej taktyce Vincent Kompany, trener Bayernu. Musi jednak uważać, bo w Stuttgarcie nie brakuje szybkich zawodników...

Piotr Tubacki

PROGRAM 7. KOLEJKI

Piątek: Dortmund - St. Pauli (20.30); sobota: Leverkusen - Eintracht, Hoffenheim - Bochum, Freiburg - Augsburg, Mainz - Lipsk, Gladbach - Heidenheim (wszystkie 15.30), Bayern - Stuttgart (18.30); niedziela: Holstein - Union (15.30), Wolfsburg - Werder (17.30).

1-4 - LM, 5 - LE, 6 - LK, 16 - baraż, 17-18 - spadek

Strzelcy

8 - Marmoush (Eintracht)

5 - Kane (Bayern), Burkardt (Mainz), Demirović (Stuttgart).