Barażowa „przynęta”
Odra Opole - Znicz Pruszków relacja 2800 znaków
Barażowa „przynęta”
Odra Opole pewnie pokonała Znicza Pruszków. Goście sami się „podłożyli”, łapiąc dwie czerwone kartki.
Niedzielne spotkanie ze Zniczem miało szczególne znaczenie dla pomocnika gospodarzy, 35-letniego Rafała Niziołka. Był to bowiem jego 200. mecz ligowy w koszulce Odry. Jubileusz wypadł okazale, bo opolanie zainkasowali trzy punkty i dzięki potknięciom konkurentów (Wisły Płock, GKS-u Tychy i Wisły Kraków) zameldowali się w barażach.
Podopieczni trenera Adama Noconia nie mieli większych problemów z pokonaniem beniaminka Fortuna 1. Ligi. Pomocną dłoń podał im już w... 1 minucie spotkania Tymon Proczek, który sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Jakuba Antczaka. Sędzia Tomasz Marciniak z Płocka (młodszy brat naszego eksportowego arbitra, Szymona) nie miał wyjścia i odesłał obrońcę Znicza do szatni, wcześniej pokazując mu czerwoną kartkę. Mimo przewagi opolanie długo nie mogli sforsować zasieków obronnych przeciwnika, w czym była duża zasługa ich bramkarza, Piotra Misztala. Wyciągał piłkę z siatki dopiero w 34 minucie, gdy po dośrodkowaniu Hiszpana Borjy Galana z rzutu wolnego futbolówkę głową uderzył kapitan opolan Mateusz Kamiński, po czym ta wpadła w sam róg bramki.
Po przerwie gospodarze nadal mieli kontrolę nad meczem, a na dodatek w 70 minucie zespół trenera Mariusza Misiury (po sezonie odchodzi ze Znicza) stracił kolejnego piłkarza. Tym razem z powodu drugiej żółtej kartki boisko musiał opuścić ukraiński pomocnik Jurij Tkaczuk. Zasłużoną wygraną Odra przypieczętowała w 81 minucie, gdy kapitalnym strzałem z rzutu wolnego z 25 metrów popisał się rezerwowy Maksymilian Hebel, który zastąpił Dawida Czaplińskiego.
Dzięki 6. lokacie podopieczni Adama Noconia awansowali do baraży. Ich pierwszym przeciwnikiem będzie Arka Gdynia, z którą zmierzą się na wyjeździe w czwartek. W przypadku wygranej zagrają ze zwycięzcą pary Motor Lublin - Górnik Łęczna.
Bogdan Nather