Bramkarz Filip Chadała przez pół roku będzie ogrywał się w Olimpii Grudziądz. Fot. miedzlegnica.eu


Badania „na otwarcie”

Od środy piłkarze Miedzi Legnica zaczną trenować na coraz wyższych obrotach.

 

Po raz pierwszy po świąteczno-noworocznej przerwie zielono-niebiesko-czerwoni spotkali się wczoraj na Stadionie Miejskim im. Orła Białego w Legnicy, by rozpocząć przygotowania do rundy rewanżowej w Fortuna 1 Lidze. - Wróciliśmy po przerwie, ale nie jest tak, że zawodnicy w tym czasie zupełnie nic nie robili - zauważył trener „Miedzianki”, Radosław Bella. - Już od 10 dni realizowali indywidualne rozpiski, a niektórzy z nich chcieli nawet mniej czasu na odpoczynek. Podzieliliśmy pracę poszczególnym piłkarzom, ponieważ musieliśmy zwrócić uwagę na to, jak bardzo wyeksploatowany był dany zawodnik po rundzie jesiennej. Braliśmy również pod uwagę inne aspekty, jak powroty po kontuzjach, wiek oraz tendencje do urazów. Bardzo zindywidualizowaliśmy więc rozpiski, a sztab medyczny z Mateuszem Sionkowskim, jako trenerem przygotowania motorycznego, koordynował cały ten proces.

 

Zwiększanie obciążeń

Inauguracyjne zajęcia poprzedziły tradycyjne i standardowe badania, dzięki którym sztab szkoleniowy będzie mógł potwierdzić, na jakim etapie są poszczególni gracze i czy w pełni zrealizowali zadania powierzone przez trenerów na czas indywidualnej pracy. Od środy zawodnicy wchodzić będą natomiast na coraz wyższe obroty. - Pierwszy dzień był typowym wprowadzeniem do dalszych obciążeń - stwierdził szkoleniowiec drużyny znad Kaczawy. - Poprzedziliśmy trening badaniami krwi oraz testami motorycznymi, żeby spojrzeć jak zawodnicy zrealizowali rozpiski oraz czy są wypoczęci. Ten proces potrwa dwa dni. Nie przewidujemy żadnych niespodzianek, więc od środy stopniowo będziemy zwiększać obciążenie zawodnikom.

 

„Zesłany” do 2 ligi

Tymczasem 19-letni bramkarz „Miedzianki” Filip Chadała został wypożyczony do końca sezonu do występującej w II lidze Olimpii Grudziądz. Utalentowany golkiper trafił do klubu znad Kaczawy latem 2022 roku. W trakcie dwóch ostatnich sezonów znajdował się w kadrze pierwszego zespołu, występując w drugiej drużynie oraz zespole Centralnej Ligi Juniorów U-19. W bieżącym sezonie zanotował również występ na szczeblu centralnym Fortuna Pucharu Polski w zespole rezerw Miedzi. Sztab szkoleniowy zielono-niebiesko-czerwonych podjął decyzję, że dla rozwoju piłkarza najlepszym rozwiązaniem będzie wypożyczenie do zespołu II ligi.

W rundzie wiosennej w zespole trenera Radosława Belli nie zobaczymy niespełna 24-letniego (urodziny będzie obchodził 22 marca) napastnika Daniela Stanclika. Wychowanek BKS-u Stali Bielsko-Biała latem ubiegłego roku trafił do drużyny znad Kaczawy z GKS-u Jastrzębie. W rundzie jesiennej rozegrał 12 meczów, zawsze wchodząc na boisko z ławki rezerwowych. Na boisku spędził 168 minut, czyli średnio w jednym spotkaniu 14 minut. Nic zatem dziwnego, że decyzją sztabu szkoleniowego „Miedzianki” w poniedziałek Stanclik został wypożyczony do końca bieżącego sezonu do beniaminka I ligi, Znicza Pruszków.

 

Retusze w akademii

Na zakończenie z innej beczki. W 2024 roku Akademia Piłkarska Miedzi Legnica zakończyła współpracę z trzema trenerami. Na wiosnę nie zobaczymy już Portugalczyka Ednardo Monteiro, Hindusa Sugama Mittala oraz Fina Rasmusa Janssona. Ednardo Monteiro pracował w Akademii Miedzi przez ostatnie dwa sezony. W trakcie swojej pracy opiekował się zarówno zespołami Miedź KIDS, a także pracował w drugiej drużynie i U-19. Sugam Mittal przez minione dwa sezony pełnił rolę fizjoterapeuty w Akademii Miedzi oraz był członkiem sztabów szkoleniowych najstarszych grup APML. Najkrócej w Akademii Miedzi pracował Rasmus Jansson, który pełnił funkcję trenera analityka zespołów U-19 oraz U-15. Bogdan Nather