BABSKIM OKIEM


Lidia Nowakowa


Goalminator


Robert Lewandowski rekordów ma na swym koncie bez liku. Już dawno dołączył do elitarnego „Klubu 500” czyli grona piłkarzy, którzy w swej seniorskiej karierze strzelili co najmniej pół tysiąca bramek. A na tej liście są naprawdę wielkie nazwiska: Leo Messi, Cristiano Ronaldo, Zlatan Ibrahimović, Pele, Gerd Mueller czy Romario…

Nasz znakomity napastnik na uzyskanie tej pięćsetki zagrać musiał - jak to skrzętnie policzono - w 772 meczach. A więc był „szybszy” na przykład od Ibrahimovicia, który potrzebował na to aż 868 spotkań. W klasyfikacji wszech czasów najlepszych strzelców Ligi Mistrzów, Polak jest na trzecim miejscu z 93 golami. Przed nim Cristiano Ronaldo - 140 i Lionel Messi – 120; za nim Karim Benzema - 90, Raul - 71, Ruud van Nistelrooy - 56, Thomas Mueller - 53, Thierry Henry – 50. Robert Lewandowski bije na głowę całą elitę polskich piłkarzy razem wziętych, którzy we wszystkich tej rangi meczach, celnie trafiali do bramki rywali 72 razy… Lewandowski ma dziś 35 lat i nie ma zamiaru rozstawać się z futbolem, a to znaczy, że swe bramkowe konto może jeszcze bardzo wyraźnie powiększyć. Czego jemu i sobie życzymy. Pan Robert, jak to kiedyś słusznie zauważył na swej stronie internetowej niemiecki magazyn sportowy „Kicker” nie musi już nikomu niczego udowadniać. Ale i tak to robi. Przez cały czas i to jak! Więc nie ma się czemu dziwić, że kibice określają go mianem „Goalminatora”, a wśród wielu najrozmaitszych przydomków, jednym z bardziej popularnych jest Legendowski, chociaż najwięcej głosów jest za Lewangoalskim.

Kapitan naszej reprezentacji zapisał też na swym koncie - dodając do tej długiej listy osiągnięć - tytuł najstarszego piłkarza strzelającego bramki dla Barcelony, bo uczynił to mając 35 lat i 180 dni. Ale dla niego nie ma przecież rzeczy niemożliwych. Urodził się 21 sierpnia 1988 roku, a ta sierpniowa data oznacza, że jest spod znaku Lwa. A Lwy, jak wiadomo, zawsze osiągają swe cele, co „pozwala im żyć spokojnie i mieć wielką satysfakcję ze swych dokonań” - jak mówi Lwi horoskop.

Lewandowski wiele już zrobił, a wszystko jeszcze przed nim. Bo jak mówi on sam, wiek to tylko liczba, a prawdziwe liczby to te z boiska, nie lata. Jest w znakomitej formie i zamierza ją zachować długo, długo jeszcze. O co dba zresztą bardzo starannie. Z pomocą małżonki. Za co jej wielkie dzięki. A my możemy się delektować jego sukcesami…