Lech pewnie wygrał z Lechią Gdańsk, ale bramkarz nie był bezrobotny. Mrozek pewnie spisywał się między słupkami, gdy drużyna Nielsa Frederiksena tego potrzebowała. Nie popełniał błędów, a potrafił nawet wyjść zwycięsko z sytuacji sam na sam.
Michał GURGUL
18-latek zyskał zaufanie szkoleniowca, dzięki czemu w drugim meczu z rzędu pojawił się wyjściowej 11. Gurgul pewnie grał w defensywie, nie popełniał błędów i dał trenerowi powód do tego, żeby po raz kolejny dał mu szansę.
Igor ORLIKOWSKI
Defensor zaliczył wymarzony mecz. Choć głównie skupiał się na zadaniach w obronie (Zagłębie zachowało czyste konto), to zabłysnął w ataku. Odnalazł dla siebie miejsce w polu karnym rywala i zdobył swoją pierwszą bramkę w ekstraklasie i zapewnił zwycięstwo lubinianom.
Jakub CZERWIŃSKI
Solidna gra w obronie była podstawą do tego, żeby Piast zdobył trzy punkty w spotkaniu z Legią. Czerwiński na boisku był najważniejszą postacią, także pomagając w ataku. To on asystował przy drugiej bramce strzelonej przez gliwiczan.
Joel PEREIRA
Lech odmienił swoje oblicze po słabym spotkaniu z Widzewem. Joel Pereira brał czynny udział w kompletnej odmianie „Kolejorza”. Co prawda swojego bilansu w ataku nie poprawił, ale zagrał nieźle, łącząc zadania ofensywne i defensywne.
Jesus IMAZ
Trudno sobie wyobrazić grę Jagiellonii bez Hiszpana. Imaz jest generałem i potwierdził to w minionej kolejce. Tym razem po raz pierwszy wpisał się na listę strzelców w tym sezonie ligowym. Wcześniej gole strzelał tylko w eliminacjach do Ligi Mistrzów.
Grzegorz TOMASIEWICZ
Pomocnik pewnie radził sobie przeciwko zespołowi, którego barwy reprezentował lata temu. W Legii grał od 2011 do 2014 roku. Tomasiewicz co prawda nie zabłysnął w ataku, ale wygrywał ważne pojedynki w środku pola.
Jean Carlos SILVA
Raków zwycięstwo zawdzięcza głównie Hiszpanowi. Wahadłowy wyróżniał się na tle swoich partnerów z drużyny i wykazał się czujnością w polu karnym GieKSy. Uprzedził katowickich defensorów przy dośrodkowaniu i zdobył gola na wagę trzech punktów.
Dino HOTIĆ
Hotić, podobnie jak na początku poprzedniego sezonu, na starcie bieżących rozgrywek jest w formie. Skrzydłowy tym razem najpierw popisał się asystą, a później sam wpisał się na listę strzelców, dzięki czemu Lech wygrał z beniaminkiem z Gdańska.
Mikael ISHAK
Szwed jest niezawodny. Od wielu lat jest skuteczny i udowodnił to w miniony weekend. Dwukrotnie pokonał Bogdana Sarnawskiego i zrównał się w klasyfikacji strzelców z liderującym do tej pory Leonardo Rochą.
Piotr CEGLARZ
32-latek zachował zimną krew, gdy Motor przegrywał 0:1, a on podszedł do wykonania rzutu karnego. Nie pomylił się z 11 metrów i doprowadził do wyrównania. Dzięki temu ekipa z Lubelszczyzny zdobyła czwarty punkt w sezonie.
(kaj)