Autograf Świerczoka
We wtorek niespełna 32-letni napastnik Jakub Świerczok związał się ze Śląskiem umową obowiązującą do końca sezonu 2024/25 z możliwością przedłużenia jej o następny. Napastnik od jakiegoś czasu trenował pod okiem trenera Jacka Magiery oraz sztabu szkoleniowego wicemistrza Polski, poza tym zagrał w sparingu z pierwszoligowym GKS-em Tychy. Pion sportowy wrocławskiego klubu ocenił jego przydatność do drużyny i zdecydował się zaproponować piłkarzowi umowę. To jeden z najniższych kontraktów pod względem finansowym w pierwszym zespole Śląska.
– Jakub wyróżnia się siłą fizyczną, umiejętnością odnalezienia się w polu karnym, a także dobrą techniką z piłką – powiedział dyrektor sportowy Śląska, David Balda po podpisaniu kontraktu z nowym napastnikiem. – Choć jego kariera miała wzloty i upadki, uważamy, że jest skutecznym napastnikiem, który może dać nam sporo radości. Wspólnie ze sztabem szkoleniowym postanowiliśmy sprowadzić go na ten sezon i tylko od Jakuba zależy, czy zostanie z nami dłużej.
– Cieszę się, że dostałem szansę od trenera Jacka Magiery – powiedział wychowanek MOSM-u Tychy po złożeniu podpisu pod kontraktem. – Zrobię wszystko, by potwierdzić swoją wartość. Jestem napastnikiem i chcę strzelać jak najwięcej bramek. Nie chcę teraz za dużo mówić, bo to nie jest czas na słowa, teraz trzeba skupić się na czynach i na tym, żeby pomóc drużynie w zwycięstwach.
Nowy nabytek Śląska będzie występował w koszulce z numerem „70” na plecach.
Bogdan Nather