Łatwo nie będzie
Jeżeli chcemy zdobyć punkty w Łodzi, musimy zagrać na takiej samej intensywności, jak z Legią, czy Rakowem - mówi trener Piasta, Aleksandar Vuković.
Nastroje w ekipie gliwiczan nie są najgorsze, ale remis z Puszczą odebrano z niedosytem. Sobotnim meczem w Łodzi Piast rozpoczyna tydzień z trzema spotkaniami. Dwa ligowe zostaną przedzielone meczem z Hutnikiem Kraków w ramach Pucharu Polski. Przy Okrzei plan mają, ale na razie tak daleko wolą nie wybiegać w przyszłość. – Zobaczymy, jak będziemy wyglądać zdrowotnie po najbliższym meczu ligowym. Na ten moment wszyscy zawodnicy są do dyspozycji. Jest to jednak okazja, aby w tych trzech spotkaniach zagrać większą liczbą zawodników. Ci, którzy grali mniej, będą mieli okazję się pokazać - przyznaje trener Aleksandar Vuković.
Wymagający rywal
Szkoleniowiec Piasta na własne oczy widział grę Widzewa w niedawnym meczu z GKS-em Katowice. Pomimo szczęśliwego remisu łodzian, trener śląskiej drużyny ceni sobotnich przeciwników. – Żeby z Łodzi wywieźć korzystny wynik, nie możemy zagrać gorzej niż w meczach wyjazdowych z Legią czy Rakowem, to jest dla mnie oczywista sprawa - mówi „Vuko”. - Widzew ma stadion wypełniony po brzegi kibicami, jest tam sprzyjająca im atmosfera, więc czują się pewnie. Zdajemy sobie sprawę, że czeka nas duże wyzwanie, któremu musimy stawić czoło, ale na pewno nas na to stać. Pokazaliśmy już w tym sezonie, że nawet na tak trudnym terenie potrafimy sobie dobrze radzić.
Intensywniej niż z Puszczą
W meczu gliwiczan z Puszczą Niepołomice kibice mogli narzekać na brak wielu klarownych sytuacji oraz wolne tempo spotkania. Teraz ma być inaczej. – Na pewno będzie to mecz grany na innej intensywności. Mecze z Puszczą są takie, że przerw jest więcej niż w innych spotkaniach. Myślę, że w sobotę piłka będzie częściej w grze, szybciej wracała po stałych fragmentach gry i częściej grana po ziemi. Dużo też zależy, ile błędów popełni się w defensywie. Nie mam nic przeciwko temu, aby pod naszą bramką było nudno - mówi trener Vuković, który do meczowej kadry zabiera Andreasa Katsantonisa.
Debiut snajpera?
Cypryjski napastnik nie zagra od początku, ale być może zadebiutuje w barwach Piasta w II połowie spotkania. - Andreas jest coraz bardziej przekonywujący na treningach. Na tę chwilę mogę powiedzieć, że jest gotowy do gry i będzie w kadrze meczowej. Zobaczymy jak mecz będzie przebiegał i na ile będzie możliwość i potrzeba skorzystania z niego - wyjaśnia szkoleniowiec gliwiczan. Inny z nowych nabytków, Portugalczyk Miguel Nobrega, jest dalej od debiutu niż kolega z ataku. - On grał w poważnej lidze i poważnym klubie. W jego przypadku to kwestia zaległości treningowych i to musi nadrobić – tłumaczy Vuković. Piast w historii meczów z Widzewem w Łodzi radził sobie różnie. W pięciu podejściach wygrał tylko raz, 3:2 w 2023 roku, dwukrotnie zremisował i tyle samo razy przegrał.
(KRIS)