Sport

Atmosfera podgrzana

Lamine Yamal nie potrafił ugryźć się w język przed niedzielnym El Clasico.

W poprzednim sezonie Lamine Yamal wygrał wszystkie cztery starcia z Realem Madryt. Fot. IMAGO/PressFocus

HISZPANIA

El Clasico zawsze wzbudza ogromne emocje. Niezależnie od tego, czy Real Madryt mierzy się z Barceloną w lidze, w Pucharze Króla czy może w europejskich pucharach, atmosfera zawsze jest mocno napięta. W końcu mowa o dwóch największych klubach na świecie, które od lat toczą wojnę o trofea i dominują na Półwyspie Iberyjskim. Najbliższe El Clasico odbędzie się już w najbliższą niedzielę, a gwiazdor Dumy Katalonii Lamine Yamal uznał jednak, że sam sportowy aspekt spotkania jest niewystarczająco emocjonujący i postanowił dolać oliwy do ognia. W publicystycznym show w ramach Kings League (popularne w Hiszpanii zmagania piłkarskie na małym boisku z urozmaiconymi zasadami, których właścicielem jest Gerard Pique, były piłkarz Blaugrany) 18-latek w słowotoku powiedział, że Real Madryt narzeka i kradnie. Te słowa uruchomiły lawinę płynącą ze stolicy Hiszpanii. Środowisko Realu jest oburzone tym, że zawodnik Barcelony stwierdził, że klub cokolwiek kradnie. Wypowiedź Yamala miała dotrzeć do szatni Królewskich. Dziennik Mundo Deportivo poinformował, że doświadczony prawy obrońca Realu postanowił, że po niedzielnym meczu weźmie Yamala, kolegę z reprezentacji, na rozmowę wychowawczą.

Przerwa przedłużona

Niewyparzony język nastolatka nie jest jednak jedynym problemem, z jakim będą musieli zmierzyć się zawodnicy Hansiego Flicka. Niemiecki szkoleniowiec nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego. Co więcej, wczoraj nieoficjalne doniesienia mówiły o tym, że także Raphinha nie będzie do dyspozycji szkoleniowca. Jeszcze po minionym weekendzie Flick miał nadzieję na to, że Brazylijczyk powróci po urazie mięśniowym na rywalizację z Los Blancos. The Athletic poinformował, że Raphinha miał doznać nawet nawrotu kontuzji i istniało zagrożenie, że nie tylko nie zagra z Realem, ale także będzie pauzował przez kolejny miesiąc. Te informacje po chwili zostały zdementowane przez kolejne źródła, ale mimo wszystko 28-latek nie będzie mógł wystąpić na stadionie Santiago Bernabeu w niedzielę. To ogromny cios dla Barcelony. W końcu w poprzednim sezonie Raphinha zdobył 18 goli i zaliczył 12 asyst w 36 meczach w lidze.

Bez zmartwień

W porównaniu do Hansiego Flicka trener Realu Xabi Alonso nie ma tak dużych zmartwień w ofensywie (z kolei w obronie kontuzjowany pozostaje Antonio Rudiger). Jego zespół znajduje się na szczycie tabeli, a w poprzednim miesiącu po długiej nieobecności z powodu urazu pleców do gry powrócił Jude Bellingham. Anglik błyskawicznie znalazł uznanie w oczach szkoleniowca i wraca do świetnej formy. Zaimponował w środku tygodnia, w meczu Ligi Mistrzów z Juventusem – zdobył gola na wagę trzech punktów. W Madrycie zauważają, że jego współpraca z Viniciusem i Kylianem Mbappe wraca na właściwe tory.

Kacper Janoszka

PROGRAM 10. KOLEJKI

Sobota: Girona – Oviedo (14.00), Espanyol – Elche (16.15), Athletic – Getafe (18.30), Valencia – Villarreal (21.00); niedziela: Mallorca – Levante (14.00), Real M. – Barcelona (16.15), Osasuna – Celta (18.30), Rayo – Alaves (21.00); poniedziałek: Betis – Atletico (21.00)

1. Real M.

9

24

20:9

2. Barcelona

9

22

24:10

3. Villarreal

9

17

16:10

4. Atletico

9

16

16:10

5. Betis

9

16

15:10

6. Espanyol

9

15

13:11

7. Elche

9

14

11:9

8. Athletic

9

14

9:9

9. Sevilla

9

13

16:14

10. Alaves

9

12

9:8

11. Rayo

9

11

11:10

12. Getafe

9

11

9:12

13. Osasuna

9

10

7:9

14. Valencia

9

9

10:14

15. Levante

9

8

13:17

16. Mallorca

9

8

10:14

17. Celta

9

7

8:11

18. Sociedad

9

6

8:13

19. Oviedo

9

6

4:16

20. Girona

9

6

6:19

1-4 – LM, 5 – LE, 6 – LK, 18-20 - spadek