Sport

Atmosfera czarodziejska

Jest szansa, że jeśli ktoś akurat pierwszy raz w życiu przyszedł na pierwszy mecz właśnie na Nowej Bukowej - oczarowany zostanie kibicem piłkarskim już na zawsze.

Szczęśliwa drużyna gospodarzy po niezwykłym meczu na inaugurację nowego stadionu. Fot. PAP/Michał Meissner

Takie wieczory jak wczorajszy, robią dla futbolu najwięcej. To bowiem jedna z takich chwil, które potrafią przejść do zbiorowej pamięci na zawsze. Było w tym spotkaniu wszystko: zwroty akcji, wspaniałe zagrania, twarda walka, mnóstwo sytuacji bramkowych. Gdyby padł remis 8:8, nikt by się nie zdziwił. Obie drużyny - zarówno GieKSa, jak i Górnik - baaaaardzo chciały wygrać i robiły w tym celu wszystko. Brawa dla zwycięzców, chwała pokonanym. Idealna reklama polskiej piłki ligowej, nie przesadzam.

Wzruszenie na trybunach

Zagrało bowiem wszystko! Zarówno na murawie, jak i na trybunach. Kibice zachowywali się w tej masie - przyszło ponad 15 tysięcy ludzi - skupili się na o pozytywnym dopingu. Mało było przekleństw i wyzwisk, kolega, który siedział obok, wprost stwierdził, że tak jak na mecze nie zabiera małej córki, bo nie chce narażać jej na wulgaryzmy - tak teraz mógł ją zabrać.

Spotkałem kibiców, którzy byli wzruszeni tą chwilą. - Proszę pana: pierwszy raz na meczu GKS-u Katowice byłem 51 lat temu z Wisłą Kraków - mówił mi jeden z nich. Organizatorzy robili wszystko żeby czuli się jak pączki w maśle. Rozrzucili na trybuny mnóstwo piłek. W gastronomicznej strefie VIP saksofonista grał do kotleta.

- Kiedyś Górny Śląsk był daleko z tyłu jeśli chodzi o stadiony. Teraz to się zmieniło. Żeby tylko nasi piłkarze grali jak kiedyś - mówił mi przed meczem Teodor Wawoczny, prezes podokręgu Katowice, o bogatym doświadczeniu, który jest jednym z tych, którzy wiedzą co mówią.

Piłkarze nie zawiedli. A oglądały ich z przyjemnością dawne gwiazdy sprzed lat: Piotr Piekarczyk Jerzy Wijas, Jerzy Kapias, Marian Janoszka, Kazimierz Węgrzyn, Marek Świerczewski, Adam Kucz czy Krzysztof Walczak. Gości reprezentował, niezmiennie z klasą - Stanisław Oślizło. - Atmosfera jest czarodziejska. Myślę, że jest świetna szansa na utrzymanie stałej wysokiej frekwencji. Ludzie lubią i doceniają takie widowiska - stwierdził Walczak. - Warto było tu przyjść. Ten stadion spełnia oczekiwania - mówił z kolei z uśmiechem przedstawiciel młodszej gieksiarskiej generacji - Szymon Kapias.

Oczywiście, tam gdzie światło i dźwięk, tam jak komary zazwyczaj zlatują się politycy, teraz widziałem kilku. Przemilczę ich nazwiska. Dlaczego? Bo nigdy wcześniej nie widziałem ich na żadnym stadionie.

Byłem tam wtedy

To nowe miejsce na futbolowej mapie rzeczywiście wchodzi w panteon stadionów polskich z przytupem. Ktoś powie, że nowy stadion GieKSy mieści się na rubieżach, ale przecież nie jet tak, że niczego tam wcześniej nie było. Było, choć nikt z nas nie może tego pamiętać. Na tych terenach istniała kiedyś XIX wieczna kolonia „Johanka" oraz m.in. huta cynku, ale już 150 lat temu została rozebrana i z upływem czasu las przejął te tereny. Aż rozpoczął się nowy rozdział... Niech trwa jak najdłużej!

Ekipa Rafała Góraka, który akurat wczoraj obchodził urodziny,zapisała się świetnie w dziejach klubu po raz kolejny. Każdemu zespołowi można życzyć, żeby w takich okolicznościach, w takim stylu, w tak trudnym meczu inaugurował nowe miejsce w tak pięknym stylu.

Wychodzi na to, że dobrze się stało, iż do przenosin doszło już teraz. Wiadomo, że wokół stadionu trzeba wykonać jeszcze wiele pracy, żeby wszystko było jak należy, ale czy to musi być przeszkoda? Policji było dużo, pilnowała porządku, ale nie zauważyłem, żeby wokół obiektu miała dużo roboty. Kibice Górnika rozczarowani porażką zawinęli się szybko na stację kolejową Katowice-Załęże. Z pewnością tłumnie pojawią się na następnym meczu u siebie, żeby powetować sobie straty w Katowicach. A katowiczanie? Mogli cieszyć się na stadionie tym zwycięstwem długo w noc. Taką noc, że za ćwierć wieku wielu z nich będzie z dumą mówiło wnukom: - Byłem tam wtedy!

Paweł Czado


Kibice GKS-u Katowice podczas pierwszego meczu na Nowej Bukowej. PAP/Michał Meissner

Przy dojściach na stadion gospodarze ustawili płachty, na których można uczyć się dawnej i obecnej GieKSy. Fot. Kacper Janoszka

Kibiców Górnika tak rozgrzały emocje, że w drugiej połowie... rozebrali się. Fot. Paweł Czado

W niedzielę Nowa Bukowa wypełniła się do ostatka. Piękny dzień śląskiej piłki!. Fot. PAP/Michał Meissner