Asysty The Sida


NHL

Sidney Crosby, prawie 37-letni kapitan i lider Pittsburgh Penguins, ma w swojej kolekcji trzy Puchary Stanleya (2009, 2016, 2017), dwa złota IO (Vancouver '10 i Soczi '14) oraz mistrzostwo świata (Praga '15). Po turnieju w Czechach jest członkiem elitarnego Triple Gold Club. Jednak jego kariera często była przerywana kontuzjami, a przerwy trwały po kilka miesięcy. Tym razem zdrowie mu dopisuje, dzięki czemu mocno wsparł zespół w zwycięskim meczu w Vancouver z Canucks 4:3 (0:2, 2:1, 1:0, 1:0) po dogrywce. Zaliczył dwie asysty i walnie przyczynił się do wygranej. The Sid, jak go nazywają, podawał przy golach Rickarda Rakella (23 i 30 min) i w 56 spotkaniach ma już 62 pkt (32+30).


Spodziewano się trudnego i wyrównanego meczu, gdyż zespół z Vancouver od początku sezonu solidnie się prezentuje i punktuje. Prowadzenie w Konferencji Zachodniej z 83 pkt nie jest przypadkowe. Początek dla gospodarzy był wielce obiecujący. Nils Hoglander (14) oraz Brock Boeser (18) pokonali Tristana Jarry'ego (32 skuteczne interwencje) i gospodarze objęli prowadzenie 2:0. Wspomniany Rakell doprowadził do remisu, ale 29 sek. później J.T. Miller znów dał Canucks prowadzenie. Jednak później do bramki Thatchera Demki (35 obron) trafiali goście. Duńczyk Lars Eller (50) doprowadził do kolejnego remisu i on stworzył akcję, po której Szwed Erik Karlsson (62) zdobył zwycięskiego gola. To ważne punkty w kontekście rywalizacji o play off, bo Penguins ciągle są poza czołową „8”. W Konferencji Wschodniej mają 62 pkt i 7 straty do premiowanego miejsca. A w tej konferencji Florida Panthers pokonały Buffalo Sabres 3:2 (2:1, 0:0, 1:1). Brandon Montoru zdobył gola (50) i podawał przy trafieniach Sama Benetta i Matthew Tkachuka (36). Tym samym „Pantery” zrównały się z Bostonem - 82 pkt i wspólnie prowadzą.     


Vancouver - Pittsburgh 3:4 po dogr., Toronto - Vegas 2:6, Winnipeg - St. Louis 4:2, Montreal - Arizona 4:2, Detroit - Washington 8:3, Florida - Buffalo 3:2, Philadelphia - Tampa Bay 6:2, Minnesota - Carolina 2:3, Colorado - Dallas 5:1, Calgary - Los Angeles 4:2, Nashville - Ottawa 4:1, San Jose - New Jersey 2:7


(ws)