Aspekt mentalny


O tym, że GKS Tychy bardzo prestiżowo i poważnie traktuje hit 22. kolejki I ligi, świadczy fakt, że trener Dariusz Banasik i czołowy piłkarz zespołu Wiktor Żytek wzięli udział w specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej. Można się było na niej dowiedzieć, jakie nastroje panują w ekipie „trójkolorowych” przed starciem z liderującą Arką Gdynia, która - przypomnijmy - ma tyle samo punktów co tyszanie!


Wciąż czują złość

- Chciałbym bardzo serdecznie i gorąco zaprosić kibiców na ten mecz - powiedział szkoleniowiec tyszan. - Wiemy, że szykuje się bardzo fajne widowisko, gdyż spotkają się dwa zespoły, które grają ofensywnie, są na 1. i 2. miejscu. Jako drużyna i klub liczymy na to, że kibice dopiszą, że pomogą nam, że będzie wsparcie trybun. Mamy spotkanie z liderem. Z zespołem, który w naszej lidze jest bardzo mocny. Myślę, że jesteśmy dobrze do tego meczu przygotowani, ponieważ znamy mocne strony przeciwnika i mamy plan taktyczny. Nie będę mówił o wariantach taktycznych, ale podkreślam, że GKS Tychy jest zespołem, który ma najwięcej zwycięstw u siebie i podejmuje drużynę, która jest także liderem w klasyfikacji wyjazdów. Szykuje się więc nam bardzo ciekawe spotkanie, do którego wstępem jest to, co wydarzyło się w naszym pierwszym w tym sezonie starciu w Gdyni. Byliśmy po nim bardzo rozgoryczeni, strasznie sfrustrowani. Przypomnę, że byliśmy po czterech zwycięstwach, bo wspaniale weszliśmy w sezon. Tam zostaliśmy totalnie sprowadzeni na ziemię. Działy się rzeczy, które w mojej ocenie nie powinny się dziać. Niepodyktowany dla nas rzut karny po ewidentnym faulu na naszym zawodniku, czerwona kartka dla Dominika Połapa, po której nasz zespół się mentalnie posypał i przegrał. Była w nas złość i wydaje mi się, że w tej chwili, gdy wracamy do tego sierpniowego meczu, ta złość dalej w nas jest - podkreślił Banasik.


Grają o pełną pulę

- Chcemy rewanżu. Chcemy udowodnić, że jesteśmy zespołem lepszym. Wyjdziemy na murawę pewni siebie, podbudowani zwycięstwem w Krakowie i zagramy odpowiedzialnie. Oczekujemy, że to spotkanie odbędzie się na boisku. Mogę w tym roku pochwalić sędziów, bo naprawdę w tych trzech meczach, które już rozegraliśmy, sędziowanie było na bardzo wysokim poziomie. Prowadzili je arbitrzy z ekstraklasy. Liczę, że teraz też, na tak ważny mecz, przyjedzie jakiś doświadczony sędzia i o wyniku zadecyduje gra, nastawienie mentalne i pomoc trybun, dlatego bardzo liczymy na naszych kibiców. Na naszym boisku przegraliśmy w tym sezonie tylko 1 mecz i to dwa dni po pucharowym spotkaniu z Legią, więc nie byliśmy dobrze zregenerowani. Teraz mieliśmy tydzień czasu na przygotowanie. U siebie jesteśmy drużyną, która prowadzi grę. Gramy ofensywnie i zawsze o pełną pulę, co widać w naszym bilansie, bo praktycznie nigdy nie remisujemy. Nie mamy się co obawiać przeciwnika. Znamy swoją wartość i aspekt mentalny. Pewność siebie może spowodować, że rozstrzygniemy to spotkania naszą korzyść - zakończył Dariusz Banasik. jaD