Jose Mourinho we wtorek rano po raz ostatni pojawił się w ośrodku szkoleniowym AS Roma. Fot. PAP/EPA


Arrivederci Jose!

Jose Mourinho stracił pracę. Portugalczyk nie będzie już szkoleniowcem AS Roma.


WŁOCHY

Reakcja na porażkę Romy z Milanem była dość szybka. Rodzina Friedkinów, która jest właścicielem klubu, po nocnej naradzie z poniedziałku na wtorek doszła do wniosku, że z posadą szkoleniowca musi pożegnać się Jose Mourinho. Portugalczyk został poinformowany o decyzji we wtorek rano i opuścił ośrodek szkoleniowy klubu, będąc żegnanym przez kibiców. Ci dziękowali mu za niecałe 3 lata współpracy. Na klubowej stronie internetowej pojawiło się oświadczenie Dana i Ryana Friedkinów, w którym tłumaczyli, dlaczego trener został zwolniony. – Zawsze będziemy miło wspominać jego pracę, ale wierzymy, że najlepszą dla interesów klubu jest decyzja o natychmiastowej zmianie – stwierdzili krótko. Przypomnijmy, że w ostatnim meczu z mediolańczykami Mourinho nie zasiadł na ławce rezerwowych przez to, że tydzień wcześniej ukarany został czerwoną kartką. Kibice jednak będą mieli w pamięci nie tylko te złe chwile, ale przede wszystkim zwycięstwo w finale Ligi Konferencji Europy w 2022 roku.

Kilka godzin po tym, jak Mourinho został wyrzucony, na pokładzie powitano [Daniele de Rossiego]. Włoch głównie kojarzony jest z gry w Romie, w której spędził praktycznie całą karierę. Tylko w ostatnim roku przed przejściem na sportową emeryturę wyniósł się do Argentyny, gdzie grał dla Boca Juniors. Od 2021 roku szuka swojego miejsca w świecie trenerskim. Najpierw pełnił funkcję „trenera technicznego” w reprezentacji Włoch. Później samodzielnie przejął SPAL, w którym jednak wytrzymał zaledwie 17 meczów. Od lutego 2023 roku pozostawał bez pracy, a teraz będzie dowodził zespołem ze stolicy kraju. – Emocje związane z zarządzeniem Romą są nie do opisania. Wszyscy wiedzą, czym dla mnie jest ten klub. Jednak praca, która czeka nas wszystkich, jest najważniejsza. Nie mamy czasu i nie mamy wyboru – musimy być konkurencyjni w walce o najwyższe cele. Próba ich osiągnięcia to priorytety, jakie ja i mój sztab sobie wyznaczyliśmy – powiedział po zakontraktowaniu nowy szkoleniowiec zespołu.

Kacper Janoszka


Bezlitośni

Z utratą pięciu bramek musiało pogodzić się Frosinone. Atalanta zaprezentowała pokaz swojej siły. „Wyżyła” się na gorszym przeciwniku i już po 14 minutach prowadziła 3:0. Drużyna z Bergamo nie pozostawiła swoim przeciwnikom najmniejszych szans. Podopieczni Gian Piero Gasperiniego dokonali tego pomimo osłabienia. – Wciąż jest sporo nieobecnych. Brakuje Toloia, Lookmana, Toure. Gramy we wszystkich możliwych rozgrywkach… Teraz czeka nas 2-tygodniowa przerwa (Atalanta planowo miała mierzyć się w najbliższy weekend z Interem. Mecz nie odbędzie się, ponieważ zespół z Mediolanu gra w Arabii Saudyjskiej o Superpuchar Włoch – red.), ale nie widzę w tym żadnej korzyści. Wolelibyśmy zagrać mecz. Przerwę wykorzystamy na trening i wyleczenie urazów – powiedział po spotkaniu szkoleniowiec ekipy z Bergamo, który żalił się, że nowy termin meczu z Interem jest fatalny – 3 dni po spotkaniu z Milanem i 2 tygodnie przed starciem z Juventusem.

KJ

 

Atalanta – Frosinone 5:0 (3:0)

1:0 – Koopmeiners (8, karny), 2:0 – Ederson (13), 3:0 – De Katelaere (14), 4:0 – Zappacosta (83), 5:0 – Holm (90)

Mecz Juventus – Sassuolo zakończył się po zamknięciu numeru.

 


1-4 - LM, 5 - el. LE, 6 - LKE, 18-20 - spadek

 

Strzelcy

18 - Martinez (Inter),

10 – Giroud (Milan),

9 - Berardi (Sassuolo), Calhanoglu (Inter),

8 - Lukaku (Roma), Gudmundsson (Genoa), Soule (Frosinone), Thuram (Inter).