Anglicy na świeczniku
Kluby z Premier League są uznawane za faworytów w Lidze Europy, której finał odbędzie się w Bilbao.
LIGA EUROPY
Dzisiaj i jutro odbędzie się 1. kolejka fazy ligowej UEFA Europa League. Tak jak i w Lidze Mistrzów, tak i w tym przypadku zmierzą się 36 zespoły, które będą sklasyfikowane w jednej wspólnej tabeli. Każdy zagra 8 meczów, 4 u siebie i 4 na wyjeździe, a od wyników w nich osiągniętych będzie zależało końcowe miejsce w stawce. Osiem najlepszych drużyn awansuje do 1/8 finału, a kolejnych 16 zagra ze sobą baraże o pozostanie w LE. Pozostałe 12 odpadnie po 8 spotkaniach.
Szczególny mecz ten Haga
Dominatorami Ligi Europy są kluby z Hiszpanii. Odkąd zniknął Puchar UEFA i pojawiła się obecna nazwa rozgrywek, czyli od sezonu 2009/10, na 15 edycji przedstawiciele La Ligi zwyciężali aż dziewięć razy – pięć razy Sevilla, trzy razy Atletico i raz Villarreal! Teraz żaden z tych klubów nie znalazł się w stawce, a Hiszpanię będą reprezentować Real Sociedad oraz Athletic Bilbao, na którego stadionie 21 maja 2025 roku odbędzie się finał. Drużyny te nie są jednak pierwszoplanowymi, jeśli chodzi o miano faworyta. Znacznie wyższe notowania mają przedstawiciele angielskiej Premier League. Oni Ligę Europy zwyciężali trzykrotnie – dwa razy Chelsea, raz Manchester United, który dodatkowo przegrał jeszcze jeden finał. „Czerwone diabły” wezmą udział w startującej dziś odsłonie i zagrają u siebie z Twente. Drugi angielski zespół w rozgrywkach to Tottenham, który jutro podejmie Karabach.
Mecz z Twente będzie szczególny dla trenera United Erika ten Haga. Holender urodził się bowiem pod Enschede, skąd pochodzi jego najbliższy rywal, zaczynał i kończył tam swoją piłkarską karierę. Również jako trener zaczynał w Twente, w zespołach U-17, a potem przez trzy sezon był asystentem Freda Ruttena, a następnie Steve'a McClarena w seniorskiej drużynie. – Twente to mój klub. Dorastałem tam, grałem i trenowałem w sumie przez 23 lata. W nowym formacie rozgrywek liczy się każdy mecz, ale ten będzie dla mnie szczególny. Liczy się dla nas tylko zwycięstwo – powiedział ten Hag.
Hargreaves wierzy w United
Holender cały czas musi mierzyć się z krytyką. Jej poziom jest zależny od osiąganych w danej chwili wyników, ale nigdy nie znika. United grają w pucharach tylko dlatego, że zdobyli Puchar Anglii, bo w Premier League skończyli dopiero na ósmej pozycji. Gdyby nie trofeum, ten Haga prawdopodobnie by już w Manchesterze nie było. Kto wie, czy dobre występy w Lidze Europy również nie pomogą mu w ewentualnym zachowaniu posady.
– Jeśli weźmiemy pod uwagę problemy drużyny w Lidze Mistrzów, ostatni sezon był rozczarowujący. Liga Europa to jednak bardzo realistyczny cel, jeśli spojrzymy na skład MU. Nie wykluczałbym tego. Jeśli znajdą sposób na zdobycie kolejnego trofeum, ten Hag zachowa swoją posadę – ocenił były reprezentant Anglii i piłkarz „Czerwonych diabłów”, Owen Hargreaves. – Początek sezonu nie był w ich wykonaniu wystarczająco dobry, bo oczekiwania były inne, zwłaszcza po udanym okienku transferowym. Muszą się rozkręcić, a europejskie puchary to wielka szansa dla wszystkich zawodników. Wiem, że chcieliby grać w Lidze Mistrzów, ale czasem lepiej występować w tych rozgrywkach, które można wygrać – dodał Anglik.
Piotr Tubacki
Program 1. kolejki
Środa: Alkmaar – Elfsborg, Bodo/Glimt – Porto (oba 18.45), Dynamo Kijów – Lazio, Midtjylland – Hoffenheim, Galatasaray – PAOK, Łudogorec – Slavia, Man. Utd. – Twente, Nicea – Sociedad, Anderlecht – Ferancvaros (wszystkie 21.00). Czwartek: Fenerbahce – Union SG, Malmo – Rangers (oba 18.45), Ajax – Besiktas, Eintracht – Pilzno, FCSB – RFS, Lyon – Olympiakos, Roma – Bilbao, Braga – M. Tel Aviv, Tottenham – Karabach (wszystkie 21.00).