Ambitny pościg Litwinów

Suomi nie utrzymali dwubramkowej zaliczki w Kownie i musieli zadowolić się jednym punktem.

Daniel Haakans (z prawej) w I połowie wywalczył dla reprezentacji Finlandii rzut karny, po którym jego drużyna strzeliła drugiego gola. Fot. Toms Kalnins/PAP/EPA

W porównaniu do meczu z Maltą trener Finów Jacob Friis nie ruszał bloku defensywnego, natomiast trochę „majstrował” w dwóch innych formacjach. Między innymi mecz na ławce rezerwowych rozpoczął najlepszy snajper Cracovii Benjamin Kallman (14 goli w bieżących rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy), a jego miejsce w ataku zajął zawodnik poznańskiego Lecha, Daniel Haakans. W wyjściowej jedenastce Suomi nie zabrakło strzelca jedynego gola w poprzedniej potyczce eliminacyjnej, Olivera Antmana.

Mecz na Darius and Girenas Stadium w Kownie goście rozpoczęli od mocnego uderzenia. W 4 minucie pod bramką Litwinów powstało ogromne zamieszanie, gospodarze nieporadnie wybijali futbolówkę i po krótkim „bilardzie” strzałem z 5 metrów posłał ją do siatki Kaan Kairinen. Dziesięć minut później podopieczni Edgarasa Jankauskasa stracili piłkę w środku pola, zabrał się z nią Haakans i pognał na bramkę rywali. Wpadł w pole karne i oddał strzał, lecz bramkarz Litwinów Edvinas Gertmonas odbił piłkę po strzale piłkarza „Kolejorza”. W tej akcji próbujący naprawić swój błąd Edvinas Girdvainis ściął rywala jak drwal drzewo i belgijski arbiter Erik Lambrechts bez wahania wskazał na „wapno”. Niezawodnym egzekutorem rzutu karnego był Joel Pohjanpalo i Finowie objęli dwubramkowe prowadzenie. Nie utrzymali jednak tej zaliczki do przerwy, bo w 39 minucie grający na co dzień w Bayerze Leverkusen Lukas Hradecki musiał wyciągnąć piłkę z siatki. Kontaktowego gola strzelił Armandas Kuczys, którego idealnie obsłużył Artur Dolżnikov. W 69 minucie Gvidas Gineitis strzałem z dystansu zdobył wyrównującego gola dla gospodarzy, doprowadzając kibiców zgromadzonych na trybunach do ekstazy. Strzelec gola z radości zdjął koszulkę i natychmiast został upomniany przez arbitra żółtą kartką. Mimo starań żadnej z drużyn nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę, co najbardziej ucieszyło... reprezentantów Polski

Bogdan Nather

◼ Litwa - Finlandia 2:2 (1:2)

0:1 - Kairinen, 4 min, 0:2 - Pohjanpalo, 17 min (karny), 1:2 - Kuczys, 39 min, 2:2 - Gineitis, 69 min.

LITWA: Gertmonas - Każukolovas, Utkus (77. Remeikis), Girdvainis - Szirvys, Matuleviczius (65. Czernych), Gineitis, Milaszius - Dolżnikov (46. Golubickas), Kuczys (58. Ruzgis), Lasickas. Trener Edgaras JANKAUSKAS.

FINLANDIA: Hradecky - Alho, Tenho (46. Vaisanen), Ivanov, Uronen - Kamara (77. Peltola), Lod (61. Suhonen), Kairinen - Haakans, Pohjanpalo (61. Kallman), Antman (86. Pukki). Trener Jacob FRIIS.

Sędziował Erik Lambrechts (Belgia). Widzów 10421. Żółte kartki: Girdvainis, Gineitis, Milaszius - Tenho, Ivanov,