Sport

Alarm w Walencji

Widmo spadku zagląda w oczy sześciokrotnemu mistrzowi Hiszpanii.

Przegrana z Las Palmas spowodowała, że Valencia znalazła się na dnie tabeli. Fot. PAP/EPA

HISZPANIA

W dramatycznej sytuacji znalazła się Valencia, która z roku na rok coraz bardziej przybliża się do spadku. Winnym tej sytuacji jest przede wszystkim singapurski właściciel Peter Lim, który stara się oszczędzać na każdym kroku, żeby przy okazji zarobić jak najwięcej pieniędzy. Sprzedaje najlepszych graczy, nie dokonując wzmocnień. Od sezonu 2019/20 zauważalny jest ciągły spadek formy, który objawiał się najpierw miejscem w środku tabeli La Ligi, później walką o utrzymanie, a w minionym sezonie… zaskakująco dobrym dziewiątym miejscem. Ruben Baraja robił, co mógł, żeby z młodych zawodników zrobić poważnych piłkarzy. Ci tak naprawdę siłą woli znaleźli się w górnej połowie tabeli. Było jednak pewne, że prędzej czy później Valencię musi dopaść kryzys.

Ostatnie okno transferowe znów było skromne w wykonaniu klubu z miasta nad Morzem Śródziemnym. Po raz kolejny nie sprowadzono poważnych graczy. Dodatkowo wielu z członków zespołu zmagało się na początku sezonu z kontuzjami. Trener Baraja nie mógł już dłużej udawać, że wszystko jest w porządku. Nie ma narzędzi do tego, żeby wyjść z zespołem na prostą, przez co Valencia przegrywa kolejne spotkania. Tym razem „Nietoperze” przegrały z Las Palmas, które także walczy o utrzymanie. Utrata punktów z zespołem z Gran Canarii spowodowała, że Valencia znalazła się na ostatnim miejscu w tabeli, a kibice, którzy po spotkaniu byli rozwścieczeni, powoli oswajają się z myślą, że ich ulubiony zespół spadnie z ligi.

Na temat właściciela Lima na łamach dziennika „Marca” wypowiedział się Santiago Canizares, legenda klubu. Wspomniał, że odkąd Singapurczyk pojawił się w Walencji w 2014 roku, zarządzanie klubem było fatalne, poza dwoma latami, gdy menedżerem był Mateu Alemany (2017-2019). Za jego czasów Valencia wygrała Puchar Króla i zajęła czwarte miejsce w lidze. W „nagrodę” został zwolniony, bo nie mógł pogodzić się z polityką transferową. Teraz Peter Lim ma podległego mu dyrektora sportowego Miguela Angela Coronę, ale zamiast osiągać sukcesy, Valencia coraz bardziej zbliża się do spadku.

Kacper Janoszka

Valencia – Las Palmas 2:3 (1:1)

1:0 – Pepelu (14, karny), 1:1 – Munoz (43), 1:2 – F. Silva (53), 1:3 – Moleiro (84), 2:3 – Tarrega (90+4)


1. Barcelona

10

27

33:10

2. Real M.

10

24

21:7

3. Atletico

10

20

16:6

4. Villarreal

10

18

18:18

5. Athletic

10

17

17:11

6. Mallorca

10

17

10:8

7. Betis

10

15

10:9

8. Osasuna

10

15

14:16

9. Rayo

10

13

11:10

10. Celta

10

13

17:17

11. Sociedad

10

12

8:8

12. Girona

10

12

11:13

13. Sevilla

10

12

10:15

14. Alaves

10

10

13:18

15. Espanyol

10

10

10:17

16. Getafe

10

9

7:8

17. Leganes

10

8

6:12

18. Valladolid

10

8

8:21

19. Las Palmas

9

6

12:19

20. Valencia

9

6

7:16

1-4 – LM, 5 – LE, 6 – LK, 18-20 - spadek

Czołówka strzelców

12 – Lewandowski (Barcelona),

6 – Mbappe (Real), Perez (Villarreal)