Absencje i rekordy
Przełom roku wcale nie jest martwym okresem w lekkoatletyce.
LEKKA ATLETYKA
Rekordzista świata w skoku o tyczce Armand Duplantis zrezygnował ze startu w halowych mistrzostwach Europy (6-9 marca) w holenderskim Apeldoorn. Szwed tłumaczy się zbyt napiętym terminarzem przyszłorocznego sezonu. Wybrał udział w halowych mistrzostwach świata w chińskim Nankinie w dniach 21-23 marca. "Nadchodzący sezon zapowiada się intensywnie, z wieloma startami na otwartych obiektach i z tego powodu wystartuję w hali tylko cztery razy" - wyjaśnia Szwed. Potwierdził starty 14 lutego w Berlinie, 18 lutego w Clermont-Ferrand, 13 marca na własnej gali tyczkarskiej Mondo Classic w Uppsali oraz w halowych MŚ w Nankinie.
Przypomnijmy, że Duplantis zdobył podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu złoty medal, broniąc tytułu sprzed trzech lat z Tokio i poprawił rekord świata na 6,25 metra. 25 sierpnia w Chorzowie, podczas memoriału Kamili Skolimowskiej, po raz dziesiąty poprawił najlepszy wynik, skacząc 6,26 m. W 2022 roku wygrał mistrzostwa świata w Eugene, a w 2023 MŚ w Budapeszcie oraz trzy razy mistrzostwa Europy - w 2018 roku w Berlinie, w 2022 w Monachium i w 2024 w Rzymie. Jest halowym mistrzem świata z Belgradu z 2022 roku i Europy z Torunia w 2021 roku. W marcu 2024 zdobył złoty medal halowych MŚ w Glasgow.
Tymczasem Kenijka Beatrice Chebet, dwukrotna mistrzyni olimpijska z Paryża, poprawiła we wtorek w trakcie Cursa dels Nassos w Barcelonie aż o 19 sekund własny rekord świata w biegu ulicznym na 5 km, uzyskując czas 13 minut i 54 sekundy. Poprzedni rekord (14.13) Chebet ustanowiła równo rok temu, również w Barcelonie. Teraz została pierwszą kobietą, która na tym dystansie złamała barierę czternastu minut. To był znakomity rok dla 24-letniej Kenijki, okraszony złotymi medalami w biegach na 5000 i 10 000 metrów podczas igrzysk w Paryżu.
(PAP)