Bartosz Zmarzlik nie powinien się martwić - jego koledzy dokładają punkty. Fot. PAP/Paweł Jaskółka

A Motor tak huczy...

W meczach z lubelskimi obrońcami tytułu rywale myślą tylko o przyzwoitej różnicy!


PGE EKSTRALIGA

Lublinianie wygrali szóste spotkanie z rzędu, ale z mocno osłabioną Unią trochę się napracowali. Gospodarze, którzy muszą sobie radzić bez kontuzjowanego kapitana Janusza Kołodzieja i lidera formacji juniorskiej Damiana Ratajczaka, zrobili dobre wrażenie, jako jedyni w tym sezonie zdobyli z Motorem 40 pkt. W Lesznie tuż przed meczem zaczęło kropić i prowadzący dopiero drugi w karierze mecz w ekstralidze sędzia Rafał Kobak podjął decyzję o rozegraniu spotkania w tempie niemal błyskawicznym. Po pięciu biegach było 15:15, ale w kolejnym wyścigu para Jack Holder, Dominik Kubera przywiozła komplet i Motor prowadził 20:16. Potem nastąpiła seria remisów, ale w 10. wyścigu Bartosz Zmarzlik z Wiktorem Przyjemskim wygrali podwójnie z Keynanem Rew i Nazarem Parnickim. O ile Zmarzlik tradycyjnie wyglądał jak z zupełnie innej ligi, to Przyjemski, który w czwartek skończył 19 lat, po raz pierwszy zaliczył dwucyfrówkę w meczu ekstraligi, a wystartował tylko czterokrotnie. Przed wyścigami nominowanymi przewaga gości wynosiła osiem „oczek" (43:35), a zwycięstwo przypieczętowali Przyjemski z Holderem.

Fogo Unia Leszno - Orlen Oil Motor Lublin 40:50

UNIA: Lebiediew 12 (3, 2, 3, 1, 0, 3), Zengota 7 (0, 1, 3, 2, 1), Smektała 6 (2, 1, 0, 3, 0), Rew 5 (2, 1, 1, 1), Parnicki 5 (1, 3, 0, 1), Jabłoński 4 (2, 0, 2), Mencel 1 (1, 0, d).

MOTOR: Kubera 12 (3, 3, 2, 2, 2), Zmarzlik 12 (3, 3, 3, 3), Przyjemski 10 (3, 2, 2, 3), J. Holder 9 (1, 2, 1, 3, 2), Lindgren 4 (0, 2, 1, 1), Cierniak 3 (1, 0, 2, 0), Bańbor 0 (0, 0, 0), Jaworski 0 (0).


Stal za miękka

We Wrocławiu spotkał się wicelider z trzecim zespołem w tabeli, więc zapowiadało się ciekawie. Stal jednak była tylko tłem dla Sparty. Pierwsze sześć wyścigów kończyło się albo remisem, albo podwójnym zwycięstwem gospodarzy. Goście się przebudzili, ale tylko na chwilę. Zmniejszyli straty do 21:27, ale w kolejnych trzech wyścigach uzbierali tylko cztery „oczka” i było po meczu (41:25).

Betard Sparta Wrocław - ebut.pl Stal Gorzów 56:34

SPARTA: A. Łaguta 15 (3, 3, 3, 3, 3), Kowalski 10 (3, 2, 1, 1, 3), Janowski 8 (2, 2, 1, 3, 0), Bewley 8 (0, 2, 2, 2, 2), Woffinden 6 (2, 0, 3, 1), Krawczyk 5 (0, 3, 2), Kowolik 4 (3,1,0).

STAL: Vaculik 12 (2, 1, 2, 3, 2, 2), Thomsen 6 (1, 1, 2, 1, 0, 1), Paluch 6 (2, 3, 0, 1), Stojanowski 4 (1, 3, 0, 0), Miśkowiak 3 (0, 0, 3, 0), Woźniak 2 (1, 0, 1, -, -), Fajfer 1 (0, 1, w, -, -).


Jechać trzeba do końca

Apator przegrał w Grudziądzu wygrany mecz. Po 9 wyścigach goście prowadzili 30:23, a gospodarze jechali bez Jasona Doyle'a. Potem GKM nakręcił się, a zespół z Torunia całkowicie stracił wigor i szybkość na torze. Przed biegami nominowanymi 39:38 prowadzili już gospodarze. W biegu nr 14 prosty błąd Przedpełskiego na drugim okrążeniu doprowadził do jego upadku, a także wywrotki Kacpra Pludry. Kapitan gości został wykluczony z powtórki. Robert Lambert wygrał jednak zdecydowanie i przywiózł 3:3. Było 42:41 dla gospodarzy, którzy pokazali w ostatnim biegu, że to im znacznie bardziej zależy na derbowej wygranej. Prowadzili od startu do mety i przywieźli 5:1. Publiczność w Grudziądzu oszalała, bo GKM odniósł niespodziewane zwycięstwo - mimo jazdy w szóstkę.

ZOOleszcz GKM Grudziądz - Apator Toruń 47:42

GKM: Fricke 14 (1, 2, 2, 3, 3, 3), Tarasienko 11 (2, 3, 1, 0, 3, 2), Łobodziński 7 (1, 3, 1, 2), Pludra 6 (w, 1, 1, 2, 1, 1), Lidsey 5 (0, 0, 0, 3, 2, t), Małkiewicz 4 (3, d, 1).

APATOR: Sajfutdinow 11 (3, 3, 2, 2, 1), Lambert 9 (1, w, 2, 3, 3), Dudek 7 (3, 2, 1, 1, 0), Przedpełski 7 (1, 3, 3, 0, w), Lampart 6 (2, 2, 2, 0), Affelt 2 (2, 0, 0), Lewandowski 0 (0, 0, 0).


Mecz Novyhotel Falubaz Zielona Góra - Krono-Plast Włókniarz Częstochowa został przełożony.

W następnej kolejce jadą, 31.05.: Stal - Unia (18.00), Włókniarz - GKM (20.30), i 2.06.: Apator - Falubaz (16.30), Motor - Sparta (19.15).