Sport

A kibice śpiewali

Chorzowianie skończyli urlopy. Na pierwszym treningu było 17 zawodników. Fot. Marcin Bulanda/Press Focus


A kibice śpiewali

Niebiescy” jako pierwszy zespół z I ligi rozpoczęli zajęcia przed nowym sezonem.


Inauguracyjny trening odbył się na bocznym boisku przy Cichej. Na płycie głównej rozgrywano bowiem mecz Ruchu z Zagłębiem Sosnowiec, którego stawką było wojewódzkie mistrzostwo trampkarzy. Młodzi „Niebiescy” wygrali 2:0 i wyprzedzając sąsiadów zza Brynicy zajęli 1. miejsce w lidze. Zajęcia seniorów trwały nieco ponad godzinę w tumulcie... przyśpiewek kibiców, którzy na trybunie głównej głośno dopingowali oba zespoły. Trener Janusz Niedźwiedź i jego sztab mieli do dyspozycji 17 zawodników, w tym 3 bramkarzy (choć klub szuka jeszcze „jedynki”). Seniorów w polu wspomogło zaś czterech młodszych graczy z rezerw – Kacper Galus, Danylo Lapka, Marcel Wawrzyniuk i Krzysztof Przydacz, który był testowany przez Niedźwiedzia w zimowych przygotowaniach, także na obozie w Turcji.

Z zawodników, których kontrakt z Ruchem obowiązuje także w przyszłym sezonie, zabrakło Tomasza Wójtowicza. Z racji udziału w zgrupowaniu kadry młodzieżowej wahadłowy dostał dodatkowy urlop i choć na moment pojawił się w siedzibie klubu, nie było go na treningu. Co ciekawe, na tym samym boisku, tyle że z boku, obecni byli również Kacper Michalski, Wiktor Długosz oraz Mateusz Bartolewski. Dwóch pierwszych „Niebiescy” pożegnali, jednak „po znajomości” pozwolili im trenować. To ciekawe głównie w kontekście „Długiego”, mającego jeszcze ważny kontrakt z Rakowem. Michalski od 1 lipca pozostanie bez pracodawcy. Z kolei sprawa „Bartola” wciąż nie została rozstrzygnięta (jego kontrakt wygasa z końcem miesiąca) i nie wiadomo, czy pozostanie w drużynie. Co jednak ciekawe, mimo że podobną sytuację ma Robert Dadok, on dzisiaj ma rozpocząć treningi z zespołem. Wczoraj z niegroźnych przyczyn zdrowotnych ćwiczył indywidualnie. Jeśli zaś chodzi o Patryka Sikorę, przechodzi rehabilitację po zabiegu rekonstrukcji zerwanego więzadła krzyżowego. W tym roku już nie zagra. Czeka go 6-7 miesięcy pracy nad powrotem i pomocnik celuje w pełną gotowość dopiero na początek 2025 roku.

Z piłkarzy obecnych w chorzowskiej szatni wiosną, których umowy wygasają 30 czerwca, a których Ruch oficjalnie jeszcze nie pożegnał, zabrakło: Dantego Stipicy, Josemy, Adama Vlkanovy, Patryka Stępińskiego i Somy Novothny'ego. Trzech pierwszych należy jednak raczej definitywnie skreślić, bo szanse na ich pozostanie są właściwie równe zeru. Chodzi rzecz jasna o kwestie finansowe. Nie wiadomo, co ze Stępińskim, choć nie jest tajemnicą, że jego ekstraklasowe zarobki stanowiłyby w I lidze problem. Ruch z kolei wciąż walczy o Novothny'ego, który jest bardzo otwarty na pozostanie w Chorzowie, chyba że otrzyma z jakiegoś klubu zdecydowanie wyższą ofertę. Poza tym jednak dobrze czuje się na Cichej i najchętniej kontynuowałby grę dla „Niebieskich” nawet szczebel niżej. Warto też podkreślić, że w treningu wziął udział jedyny dotychczasowy transfer spadkowicza z ekstraklasy, bramkarz Jakub Szymański. Pozostawił dobre wrażenie, a w gierce 8 na 8 popisał się nawet wyjątkowo efektowną paradą.

Piotr Tubacki


SKŁAD RUCHU NA PIERWSZYM TRENINGU

Bramkarze: Nowak, Potoczny, J. Szymański
Obrońcy: Galus, Lapka, Przydacz, Sadlok, Szur, Sz. Szymański
Pomocnicy: Barański, Kozak, Kwiatkowski, Moneta, Starzyński, Wawrzyniuk
Napastnicy: Huras, Szczepan